Skocz do zawartości
Nerwica.com

Schizofrenia czy halucynoza alkoholowa


Uki

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie mam dylemat nie mam stwierdzonej schizofrenii jest diagnoza przewlekła halucynoza alkoholowa tylko ze ja glosy/echa mysli miałem przed piciem braniem bo narko tez byloale jestem trzeźwy juz prawie dwa lata i sam nie wiem niby przy 800mg ketrelu glosy ucichły ale ze wzgledu ze jestem niesmiałym introwertykiem poczułem sie samotny wiec zredukowałem dawke do 200 na sen. Moj demon wnet powrócił tylko męczy mnie bo nawija zebym popełnił samobójstwo. Opieram mu sie kiedyś mu sie udało mnie opetac i sie targnąłem wziąłem sie powiesiłem ale mnie odratowali na oiomie potem psychiatryk potem znowu petla i znow oiom psychiatryk i tak zlecial rok 2017. Tylko co z tego z tych lekow ssri chyba wszystkie przerobilem bez efektow. Ostatnio mi sie pogorszyło i wszedłem na to forum bo powiem wam mam już dosc takiego zycia moj pokoj to chyba cela smierci niby wolny jestem a gnije w nim jak jakis skazaniec w celi co robic. Jutro odbieram wellbutrin moze on mnie podniesie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ty Uki możesz żyć z tym głosem w brzuchu...nie ma schizo...ale wolałaby już neuroleptyki brać. Antydepresanty na pewno ci nie pomogą. Ani szpital, bo pewnie sam leki potem w domu odstawiasz. Nie musiałbyś udawać zdrowego-jakbyś skuteczny neuroleptyk brał. Nie lepiej gadać z kimś realnie, niż słuchać urojonego głosu-brzuchomówcy. Idż do lekarza i lecz, bo chyba masz tę schizofrenię, a i o rentę można się starać gdy psychiatra ją u ciebie jednak zdiagnozuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Singielka napisał:

Jak ty Uki możesz żyć z tym głosem w brzuchu...nie ma schizo...ale wolałaby już neuroleptyki brać. Antydepresanty na pewno ci nie pomogą. Ani szpital, bo pewnie sam leki potem w domu odstawiasz. Nie musiałbyś udawać zdrowego-jakbyś skuteczny neuroleptyk brał. Nie lepiej gadać z kimś realnie, niż słuchać urojonego głosu-brzuchomówcy. Idż do lekarza i lecz, bo chyba masz tę schizofrenię, a i o rentę można się starać gdy psychiatra ją u ciebie jednak zdiagnozuje.

Za mlody jestem na rente a poza tym mam z czego zyc. Gadac z kims w realu ale ja jestem nieśmiały i w dodatku introwertyk. Ja kims gadam w realu to mi ten glos przeszkadza nasyla mi rozne mysli np. osmieszajace mojego rozmowce i wtedy wiesz wybucham smiechem chociaż nic smiesznego nie powiedzial zas mi głupio. Pamiętam ze przez takie coś z terapeutą było on cos gada a ja starałem sie nie śmiać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×