Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

Włazi ze swoją indoktrynacją do świeckich szkół publicznych.

Panoszy się umieszczając symbole swego kultu w przestrzeni publicznej, która jednak jest dla wszystkich, nie tylko dla katoli.

Gdyby ludzie nie chcieli krzyży w szkołach to by ich nie wieszali, tak samo z religią, wolę żeby dzieci uczyły się religioznawstwa niż mitów Greckich. To że w Polsce jest większość katolików nic na to nie poradzisz, jedynie możesz osiąść w innym kraju gdzie są różne religie wymieszane i prawo jest bardziej liberalne. W Polsce będziesz się męczył do końca życia i na takie zmiany, które byś chciał możesz się nie doczekać. Czy to nie jest dobry pomysł?

Wypisz - wymaluj parafianin. :mrgreen:

 

Dobija mnie fakt, że ,,większość" (w cudzysłowie, bo tych się udziela wszędzie najwięcej) tego narodu stanowią ludzie przyziemni, ograniczeni do swych doświadczeń i irracjonalnych przekonań, wyniesionych z domu. Niepotrafiący myśleć abstrakcyjnie ani racjonalnie, nieoczytani i hermetyczni, traktujący inność jak zagrożenie.

Przykre, że nawet ci, których się uważa powszechnie za inteligentnych (matematycznie) nie umie tej inteligencji przełożyć na stosunki intra- i interpersonalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To że w Polsce formalnie katolicy stanowią większość to nie znaczy że religia powinna być w szkole. Ja bym postulował powrót do zajęć poza szkołą w salkach katechetycznych.
Z tym się akurat zgadzam, my mieliśmy religię w salkach katechetycznych przy kościele, i było dobrze, problem się zaczął gdy przenieśli ją do szkół.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W artykule jest napisane "Ministerstwo Zdrowia Brytyjskiej Kolumbii przyznało, że ciała dzieci zniszczonych przez aborcję w zakładach zdrowia Brytyjskiej Kolumbii kończą w zakładach zajmujących się odpadami przeznaczonymi do wytwarzania energii w Stanach Zjednoczonych, dostarczających energię elektryczną dla mieszkańców Oregonu." Nie wytłumaczę Ci tego na gruncie fizyki, chemii i technologii, bo się na tym nie znam.

 

Najpierw był Hitler z Sokółki, potem cuda w Sokółce,

 

Łączysz to jakoś ze sobą?

 

To jest jak bajka o żelaznym wilku albo wiadomości w Radiu Erewań. A to zdjęcie drzwi krematoryjnych z obozu zagłady wcale nie zostało dodane, aby grać na emocjach.

 

Tak, na małym terenie dzieją się dziwne rzeczy. Najpierw jeden ogłasza, że jest Hitlerem i ozdabia bramę swastykami, potem na hostii pojawia się czerwona substancja niewiadomego pochodzenia, a teraz karierę robi dziewczyna, która wygląda i zachowuje się jakby była chora umysłowo albo naćpana prochami. Chory jestem, a naćpany bywam i patrząc na nią, stwierdzam, że to nie jest gra aktorska. :)

 

[videoyoutube=iSHG_B4GhFg][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znałem paru ludzi z Sokółki ledwo można było ich zrozumieć taką ruską składnie mieli, jeden z nich myślał że homo sapiens to to samo co homoseksualista, także jest to lud raczej prymitywny i wyśmiewany przez sąsiadów z tego co się kiedyś dowiedziałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się, skąd u wielu osób jakaś paranoiczna mania prześladowcza względem Kościoła (brzmicie jakby niektórym ksiądz siedział pod łóżkiem i odłączał komputer, jeśli wejdą na zakazaną stronę) i skąd wyższościowy ton typu "ja, inteligentny, światły człowiek w przeciwieństwie do ciemnoty..." i mam kolejne koncepcje: kompleks wiejskiego pochodzenia i uraz w wyniku wychowywania przez nadopiekuńczych rodziców, wtrącajacych się w wybory życiowe dzieci i narzucających poglądy, dalsza od nich zależność, mimo dorosłości - antykleryklizm to taki spóźniony bunt przeciwko autorytetom. Przy czym być może nie rozumiem uwarunkowań społecznych w małych miejscowoścach, bo w Warszawie raczej trzeba się ukrywać z byciem praktykującym katolikiem, zwłaszcza w większości miejsc pracy, a nabijć się wolno tylko z PiSu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo w Warszawie raczej trzeba się ukrywać z byciem praktykującym katolikiem, zwłaszcza w większości miejsc pracy, a nabijć się wolno tylko z PiSu.
Niezła ta Warszawka pora się tam chyba wyprowadzić :mrgreen: W Wawie i innych dużych miastach zwłaszcza w środowisku klasy średniej, korporacji itp wyrazem buntu jest silna wiara i praktykowanie jej a na wsiach wyrazem buntu jest ateizm choć na wsiach postpgrowskich jest nieco inaczej tam sporo osób do kościoła nie chodzi, antyklerykalizm jest dość powszechny ale nadal uznają się za wierzących.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo w Warszawie raczej trzeba się ukrywać z byciem praktykującym katolikiem, zwłaszcza w większości miejsc pracy, a nabijć się wolno tylko z PiSu.
Niezła ta Warszawka pora się tam chyba wyprowadzić :mrgreen: W Wawie i innych dużych miastach zwłaszcza w środowisku klasy średniej, korporacji itp wyrazem buntu jest silna wiara i praktykowanie jej a na wsiach wyrazem buntu jest ateizm choć na wsiach postpgrowskich jest nieco inaczej tam sporo osób do kościoła nie chodzi, antyklerykalizm jest dość powszechny ale nadal uznają się za wierzących.

 

Ja bym nie dał rady mieszkać w Warszawie. Wystarczy mi, że przez jakiś czas jeździłem pociągiem, którym jeździli ludzie z takiego centrum korporacji. Każda branża ma swój słownik, ale walenie anglicyzmami lub kalkami językowymi co piąte słowo, to uszy bolą. Jeszcze wyszli z roboty i gadali o tym co w robocie ciągle, a w Warszawie to zagłębie takich, krawaciarze i inni. Poza tym smrodzą auta, ludzi zbyt wielu, zieleni mało, hałas, woda śmierdzi ropą naftową, a przynajmniej śmierdziała jak mieszkałem w dużym mieście, a chleb smakował jakby dla niewolników wypiekany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie w pracy wszyscy są wierzący-praktykujący, a hejtują PiS od samego rana, a katechetka przeklina i maluje paznokcie na jaskrawe czarne kolory. I co teraz :mrgreen:

 

A ja się może przeprowadzę tam, gdzie zamiast "dzień dobry" mówią "niech będzie pochwalony", podoba mi się :)

Wiedeń 8)

 

Koleżanka ateistka wchodzi do sklepu i kulturalnie "Grüß Gott!" :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans, ale za to mamy Marsze Niepodległości, żołnierzy wyklętych, hipsterów i ani jednej tęczy na pl. Zbawiciela ;)

 

Hehe, masz na myśli, że na hipsterów można zapolować? Miasta mają swoje plusy, ale wg mnie najlepiej mieszkać na wsi, blisko dużego miasta. Warszawę to zwiedziłem z rodzicami jak miałem chyba 11 lat. Mi się w tym mieście podoba to, że zostało podniesione z gruzów po lewej stronie Wisły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W swoim agnostycyzmie przeżywam renesans zainteresowania Jezusem.

Teraz widzę w nim natchnionego człowieka, który mógł mieć bogaty świat spostrzeżeń niczym po zażyciu DMT.

Zresztą wielu chrześcijańskich filozofów i świętych mogło być bardzo natchnionych i w szatach dogmatów oraz doktryn chrześcijańskich przemycać wiele głębokich prawd o rzeczywistości. Ich terminologia i punkt wyjścia mógł być zupełnie inny niż mój, ale ciekawi mnie ile zgodności jest między moimi rozważaniami a ich, gdy dokonam interpretacji chrześcijaństwa według sobie znanych pojęć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bycie fundamentalistą katolickim,nie oznacza mądrości.To,że nauczyliście się klepać paciorki na pamięć.Nie oznacza,że jesteście mądrzy.Wielu z Was,to prymitywni ciemni,zacofani ludzi.

 

Po prostu nie wiesz czym jest modlitwa. Może nie wyszedłeś sam poza "klepanie paciorków", ale nie rzutuj tego na innych.

Tak od podstaw, pierwsza lepsza definicja: modlitwa jest aktem religijnym, w którym człowiek całym swym jestestwem (uczucia, rozum, wola) oddaje cześć Bogu w nawiązywanym z nim kontakcie, osobistej w nim rozmowie - Leksykon socjologii religii

 

Modlitwa to poddanie się Bogu, odczucie obecności Boga, rozmowa z nim, dążenie do zjednoczenia, przedstawienie mu swoich pragnień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polski katol uważa, że jest świętą krową. Włazi ze swoją indoktrynacją do świeckich szkół publicznych.

Panoszy się umieszczając symbole swego kultu w przestrzeni publicznej, która jednak jest dla wszystkich, nie tylko dla katoli.

Ultrakatolska partia oszołomów promuje w przestrzeni publicznej język nienawiści.

 

Tak, tak.

(lekarz kazał przytakiwać).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ben rei, To ty się obsrałeś wrzucając ten filmik, który nic nie wyjaśnia, wyjaśnia tylko twoją głupotę że wierzysz w takie fabularne, nakręcone pod publikę filmy, które mają na celu niszczć wiarę w Boga. Większość takich ignorantów jak ty wierzą w takie obrażające Boga i wiernych filmików, które są tak wyreżyserowane by taki nie wierzący i niedojżały emocjonalnie człowiek uwierzył że Boga nie ma. Jeśli ktoś nie naiwny spojrzy na ten lipnie nakręcony film, to od razu ci pokaże żebyś się nie puknął w głowę. Wy naiwniacy wierzycie w każdą bzdurę wrzuconą do internetu i uważacie to za argument.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×