Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lęk przed utratą pracy


anemone_8

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, to mój pierwszy post na tym forum. Jakiś czas temu stwierdzono u mnie zaburzenia lękowo-depresyjne. Na co dzień funkcjonuję w miarę nieźle (tak myślę), ale miewam gorsze okresy.  U mnie nerwica zazwyczaj wiąże się z problemami ze snem i somatyzacją (silne migreny, problemy żołądkowe, kołatanie serca) oraz zwykle lekkimi natręctwami.  Biorę leki - trittico i escitalopram, które w zasadzie pomagają. Mimo wszystko lęk nadal się utrzymuje, a to czego najczęściej dotyczy to utrata pracy. W zasadzie w każdej pracy, w której dotychczas byłam ten lęk mi towarzyszył w mniejszym lub większym stopniu. O ile wcześniej, gdy były to prace dorywcze w trakcie studiów (np. gastronomia) miałam świadomość, że nawet w razie zwolnienia nie stanie się tragedia, to od kiedy zaczęłam pracę w zawodzie jest znacznie gorzej. Każda, najmniejsza nawet rzecz którą można zaklasyfikować jako błąd w pracy  jest przeze mnie postrzegana jako potencjalny powód do tego, żeby mnie zwolnić. Zresztą analizuję nie tylko błędy, ale też to co i do kogo mówiłam i jak może to zostać przez innych wykorzystane przeciwko mnie. Wydaje mi się, że w pracy jest podsłuch i sama już nie wiem na ile to paranoja, a na ile prawda. Za każdym razem, gdy szef chce ze mną porozmawiać (a specyfika mojej pracy wymaga tego kontaktu, więc nie jest to coś dziwnego), spodziewam się najgorszego. W mojej głowie powstają natrętne myśli i czarne scenariusze dotyczące dalszej drogi zawodowej. Wydaje mi się, że współpracownicy mnie obgadują, albo uważają, że jestem beznadziejna w tym co robię. Dużo czasu upływa mi na zadręczaniu się i roztrząsaniu tego co się danego dnia wydarzyło w pracy. Mam przez to permanentnie zepsuty humor. Ponadto daję się trochę wykorzystywać i przystaję prawie na każde warunki, które są mi proponowane, żeby przypadkiem nie dać szefowi powodu...

Jestem ciekawa, czy ktoś ma podobny problem... Jeśli tak, jak sobie z nim radzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie się to czasem zdarza, ale chyba nie a takim stopniu jak Tobie. Ja się w ogóle martwię wieloma rzeczami. Może pogadaj z psychiatrą o zmianie leków? Próbowałaś terapii? Na pocieszenie powiem Ci, że teraz rynek pracy troszkę się zmienił na korzyść pracownika, i o dobrego pracownika zaczyna się lepiej dbać, a ofert pracy jest dużo więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leków o tyle wolę nie zmieniać, że zlikwidowały całą masę innych nerwicowych objawów, z którymi dosyć ciężko było mi funkcjonować.... Terapii póki co nie próbowałam, chciałabym kiedyś, jeśli pozwolą na to warunki finansowe. Ja chyba nawet nie tyle boję się, że zostanę bez pracy, co że stanie się to w jakichś nieprzyjemnych okolicznościach, które utrudnią mi znalezienie pracy w innym miejscu... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak jest u Ciebie w firmie, ale u mnie trzeba byłoby naprawdę mega coś zawalić żeby dostać dyscyplinarkę. Nie wiem co mogłoby to być. Może jakieś szpiegostwo gospodarcze, albo okradanie. Z Twoim podejściem do obowiązków nie grozi Ci to zupełnie. Po prostu wyolbrzymiasz zagrożenie, a rozsądne argumenty do Ciebie nie trafiają. Nie przekonam Cię tutaj, ale nie powinnaś się obawiać. To irracjonalne zachowanie.Rozważ terapię. Grupową refunduje NFZ i nie potrzebujesz za nią płacić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×