Skocz do zawartości
Nerwica.com

Molestowanie w dzieciństwie a pisanie o tym


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

W dzieciństwie byłam molestowana przez ojczyma. Nie wiem w jakim stopniu miało to na mnie wpływ, w jakim stopniu były to czynniki środowiskowe a na ile po prostu byłam sobą, ale później moje życie było dość "barwne" - narkotyki, przypadkowy seks itp. Teraz jestem dość zdystansowana do wydarzeń z dzieciństwa, moje życie zaczęło się w miarę stabilizować i postanowiłam napisać książkę o swoich przeżyciach. Pewne wydawnictwo po zapoznaniu się z fragmentem wyraziło chęć przeczytania całości. Super wiadomość. Szkoda tylko, że pisanie idzie mi naprawdę opornie. Kiedy zaczynam opisywać pewne rzeczy, wracają do mnie uczucia, takie jak wstyd, poniżenie, nieokreślony żal. Dopadają mnie wątpliwości, czy na pewno chcę  pisać tę książkę. Ale z drugiej strony, od pewnego czasu było to moje marzenie. Jak sądzicie, powinnam walczyć z tymi uczuciami, ryzykując gorsze samopoczucie? Może to swoista forma terapii? Boję się tylko psychicznej destabilizacji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To szalenie trudne pytanie, tylko Ty sama najlepiej będziesz wiedzieć jak postąpić. Trudno brać na siebie odpowiedzialność czyjegoś wyboru. Chciałabym Cię jednak przestrzec, że miałam do czynienia z jednym popularnym wydawnictwem i opublikowało wywiad ze mną na temat anoreksji i bulimii. Niemal całkowicie zniekształcili historię opisaną przeze mnie, zrobili to ponieważ uznali, że jest ona momentami zbyt drastyczna. Zgodziłam się na poprawki, ale kiedy ją przeczytałam po wydruku okazało się, że właściwie nie ma w niej nic faktycznego, jest tylko jakąś wizją redaktora opartą bardzo luźno na wywiadzie ze mną. Powiedziano mi, że generalnie tak się robi i fakty, które znajdujemy w różnych publikacjach tak naprawdę są często bardzo zniekształcone z różnych względów. Byłam trochę zawiedziona, ponieważ włożyłam w to ogromny wysiłek emocjonalny, aby jak najwierniej opisać to co się ze mną działo, a wcale tu nie chodziło o prewencję, aby nie przesłać wraz z tekstem jakiś "sposobów na chorowanie" jak to się czasem w takich wywiadach, opisach zdarza, a raczej o zawiłość i trudność w relacjach rodzinnych związanych między innymi z wykorzystywaniem seksualnym i emocjami jakie w takim dziecku się pojawiają. Jeżeli Twoje wydawnictwo pozwoliłoby Ci jak najwierniej opisać Twoje przeżycia i emocje się z tym wiążące, sądzę, że byłby to ewenement na rynku polskich publikacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×