Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwobóle


Magdalena Bednarek

Rekomendowane odpowiedzi

Ja kiedyś miałem taki nerwoból z prawej strony szyi i to dość mocno bolało. Z tego co pamiętam, to smarowałem szyję jakimiś maściami, po jakimś czasie przeszło ale ciekaw jestem, czy to zaśługa tych maści czy tak samo z siebie bóle ustąpiły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie czsem boli całe ciało jak po zakwasach, to jest najgorsze tak wrażliwa skóra, mam też migreny, nikomu migren nie życzę, przeżywam swoją chorobe bardzo fizjologicznie, jak się boję to cała klatka piersiowa mnie boli. Trzymajcie się. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heheh Dałem dosyć radykalną receptę na bóle.

Miałem duszności, kłucia w sercu, bóle głowy (i to bynajmniej nie jako "środek antykoncepcyjny" :lol: ). I jak długo trwała moja panika "duszę się/mam zawał serca/mózgu", tak długo to bolało. Mi akurat ignorowanie tego pomogło.

Ale ok, rozumiem, że nie wszystkim taki radykalizm może pomóc ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najgorzej, jak zlapie w nocy, ja na przyklad wlaśnie nocą mam najczarniejsze myśli, więc jak mnie tylko coś klujnie, to koniec

[...]

Dopiero jak zrobię cokolwiek, nawet coś, co teoretycznie nie ma prawa mi pomóc (na przyklad mimo bólu w klacie posprzątam chatę), to przechodzi.

Może warto podążać w tą stronę ? Czyli zająć czymś głowę. Co sprawiało Ci wcześniej frajdę, spełnienie, zadowolenie z siebie ? Malarstwo, rysunek, fotografia, granie na instrumentach (ale lepiej nie nocą :lol: ), komponowanie, pisanie wierszy, opowiadań..... ?

Co prawda to walczenie ze skutkami, nie z przyczynami, ale jakąś ulgę może przynieść. 8)

A czy 10-letni dzieciak myśli o takich rzeczach?

Dzieci w tym wieku doskonale rozróżniają emocje, uczucia, myślą o tym, co czują, nawet pomimo tego, że nie zawsze potrafią to wszystko nazwać.

Mój facet tak się zszokowal, że rozmawiając z nim też tak się czuję, że aż uciekl.

Skąd ja to znam :roll: Kiedy mówię o tym, co czuję, to rozmówcy mają zwyczaj albo bagatelizować wszystko, albo "dać drapaka", aż się za nimi kurzy. :roll:

Ale może to się zmieni. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj, nerwobóle potrafią dać w kość. Ja nie mam na szczęście, ale widzę, jak moja koleżanka cierpi. Zanim zdiagnozowano nerwobóle przeszła niesamowitą ilość badań :?

A czy to nie to samo co nerwica narządów wewnętrznych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - w mijającym tygodniu dwóch lekarzy powiedziało, że to nerwica organów wewnętrznych. Mam niesympatyczne skurcze żołądka, jelita i innych narządów. Odczuwam to jak skurcze mięśni raczej w okolicach brzucha i podbrzusza, a to, że przy okazji wymiotuję cóż... to chyba potwierdza ich diagnozę :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj tak skurcze zoladka i jelit , wykryto u mnie niestrawnosc zoladka ale czasem mam takie ataki jakby mi caly zoladek skamienial i wyszedl bokiem bo az wystaje ze skory-powaga.

natomiast mam nerwice serca - stad te nerwobole oraz mam jelito drazliwe-stad skrety kiszek - o i juz wszystko jasne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobrze nauczyć sie jakoś z tym żyć, funkcjonowac...ja mam tak czasami, że jak idę czy siedzę łapie mnie taki ból w klatce,że nie mogę wziąć normalnego oddechu,bo czuję się jakby mi w nią wbijano miliony igieł od środka :? na początku myslalam,że to od serca idie,ale na szczęście na badaniach wyszło,ze mam je całkiem zdrowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak nic siła woli :)

hej, a możeby spróbować jej użyć w walce z chorobą:)

wiem, łatwo gadać...

mnie z kolei napadają ataki płaczu, ale nie wycia, tylko cichy płacz, ale boli przy tym wszystko, nie wiem nawet czy ciało czy dusza bardziej;-/

a po wszystkim czuję się jakbym pozbyła się całej energi i tej złej i tej dobrej -> i co pozostaje ? -> pustka czyli gorzej niż żle :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak nic siła woli :)

Nic dodać nic ująć :lol: Ja to tak się wkurzyłam tymi dolegliwościami fizycznymi, że z tej desperacji i wściekłości uwierzyłam, że mam na to wpływ. Większość dolegliwości oczywiście ustąpiło jednak pozostała nerwica wegetatywna żołądka i jelit. Ale z tym - raczej tylko tym - łatwiej żyć ;):lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tak sobie gadam,ale nic mi to nie pomaga :-( byłam wczoraj po coaxil,ale lekarz kazal mi przyjsc jutro mam nadzieje,ze po 3 tygodniach bedzie jakas poprawa.Rtg tez robie jutro

 

Powiedzcie mi,czy jak bede zazywała coaxil i on zacznie dzialac pewnie po około 3 tygodniach to czy wtedy bedzie mi sie lepiej oddychało,czy zazywanie leku nie ma nic do tego??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jovita mogłabyś troche dokładniej opisać jak u Ciebie przebiega nerwica serca i jak sobie z nią radzisz?Czy coś się dzieje przy wysiłku fizycznym? Bo ja już z tym nie wytrzymuje,nawet ćwiczyć nie moge...

 

 

nerwica serca u mnie objawia sie tym ze serce mi kołacze i mam czesto puls powyżej 100, poza tym nie wiem czy dusznosc to takze objaw nerwicy serca i ucisk w szyji czy ogolnie nerwicy.Często czuje tez jakby mi serce wogole nie bilo ale juz do tego wszystkiego sie przyzwyczailam i znosze to bardzo dobrze oprocz dusznosci itp

 

Podczas treningu siłowego wiadomo ze serce przyspiesza mi dlatego sie tym nie przejmuje ale potem jak przychodze do domu mam scisk w szyji badz dusznosci sie poglebiaja , poza tym serce wali jak oszalale , ale ja nigdy nie przestane cwiczyc nawet jakby mnie mialo udusic w silowni (ktora mam u siebie w domu bo nie odwazylabym sie jechac gdzies w miasto). Na prawde walczylam z tym az wzielam nad tym gore i wygralam , trening jest u mnie na 1 miejscu ;)

problem jest tylko jak tancze bo kiedy tancze czesto lapie mnie brak tchuu badz straszne klucie w klatce ale przestaje tylko na chwilke.

 

Wiesz u mnie te 2 sprawy to pasja wiec nerwica musi odejsc na bok pomimo ze bardzo z tym walczylam i nadal przy treningach jest zle ale zrobilam tak zeby to nie wzielo nade mna gore.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

słuchajcie

 

A czy te problemy z oddechem mimo iz naprawde czuje tak jakbym zaraz miala nie miec czym oddychac czy one tez u Was sa tak nasilone??Czy mozna sie od tego ususic??Normalnie probuje naciagnac powietrza i nie moge ,moze dopiero za dziesiatym razem mi sie uda,a do tego czasu to sie boje ze sie udusze.Czy tez tak macie-normalnikie to jest okropne uczucie :-(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwica serca u mnie objawia sie tym ze serce mi kołacze i mam czesto puls powyżej 100, poza tym nie wiem czy dusznosc to takze objaw nerwicy serca i ucisk w szyji czy ogolnie nerwicy.Często czuje tez jakby mi serce wogole nie bilo ale juz do tego wszystkiego sie przyzwyczailam i znosze to bardzo dobrze oprocz dusznosci itp

 

Podczas treningu siłowego wiadomo ze serce przyspiesza mi dlatego sie tym nie przejmuje ale potem jak przychodze do domu mam scisk w szyji badz dusznosci sie poglebiaja , poza tym serce wali jak oszalale , ale ja nigdy nie przestane cwiczyc nawet jakby mnie mialo udusic w silowni (ktora mam u siebie w domu bo nie odwazylabym sie jechac gdzies w miasto). Na prawde walczylam z tym az wzielam nad tym gore i wygralam , trening jest u mnie na 1 miejscu ;)

problem jest tylko jak tancze bo kiedy tancze czesto lapie mnie brak tchuu badz straszne klucie w klatce ale przestaje tylko na chwilke.

 

Wiesz u mnie te 2 sprawy to pasja wiec nerwica musi odejsc na bok pomimo ze bardzo z tym walczylam i nadal przy treningach jest zle ale zrobilam tak zeby to nie wzielo nade mna gore.

 

Miło coś takiego słyszeć,ja w sumie sobie zaczynam powoli tłumaczyć,że i tak za każdym razem gdy to mam i tak nic sie złego nie dziejei po ataku żyje dalej więc powoli sie przyzwyczajam,dla mnie też treningi były bardzo ważne ale ze strachu musiałem dać sobie spokój... Po tym co napisałaś spróbuje nadal ćwiczyć :) Oby mi tylko jeszcze do objawów te duszności nie doszły

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×