Oberża pod złamanym paragrafem

[Gość]

mariusz75, prawdopodobnie zauroczył go w wykreowanym wyobrażeniu, może myślał, że w ten sposób jego płeć zostanie ulgowo potraktowana, bo to też dziwne całe lata kogoś trolować w ten sposób nie mając w tym celu i jeszcze się spotkać później w lesie.

 

Michellea, a ty nie lubisz czasem potrolować?

[Gość]

wieloraki, możliwe.

 

A ten gej(?) może myślał, że tamten zrozumie, że się dogadają, bo już tyle ich łączy, że mu wybaczy.

[Gość]

tak bym obstawiał, ale ponoć geje mają swoje kluby gdzie chodzą na golasa, to mając takie ułatwienia po co by się trudził i podchodził jakiegoś hetero, dziwna akcja.

[Gość]

wieloraki, może szukał przyjaźni? Nie wiem.

[Gość]

wieloraki, może lubię

 

Niskie masz wymagania

 

dlaczego niskie? Głupia to nie jest wada, natomiast wierna to dopiero zaleta Zależy jak na to spojrzeć.

A w jaki sposób bycie głupią automatycznie pociąga za sobą wierność, bo nie ogarniam?

Dlaczego głupota to nie wada?

[Gość]

Michellea, nie pociąga wierności za sobą to było zestawienie, które podałem. I wierność jako pozytywną cechę. Równie dobrze może być inteligentna i wierna itd. Oczywiście wolę inteligentne od głupich, jednak gdybym miał wybierać głupią i wierną a inteligentną i nie wierną wybrałbym tą wierną.

 

Głupota nie definiuje człowieka jako mniej lub bardziej wartościowego.

[Gość]

No wiecie.. przestraszyliście paramparam!

 

Michellea, im człowiek głupszy, tym szczęśliwszy zarazem :] wraz z rosnącym intelektem i samoświadomością - mocniej i szybciej umierasz

[Gość]

Michellea, nie pociąga wierności za sobą to było zestawienie, które podałem. I wierność jako pozytywną cechę.

Aha, bo w zdaniu "Może być głupia ale żeby była za mną." nie dopatrzyłam się wierności. Zabrzmiało to raczej, jakby było Ci wszystko jedno jaka by była.

 

Głupota nie definiuje człowieka jako mniej lub bardziej wartościowego.

Ale to, że coś jest wadą i ktoś tę wadę posiada nie znaczy, że jest przez to mniej wartościowy

Przecież może mieć dużo zalet, które tę wadę przyćmiewają.

Zresztą zależy jak tę głupotę rozpatrujemy, czy to jest brak wiedzy na jakiś temat, inteligencji (też pytanie, której bo jest jakoś z 8 typów), "mądrości życiowej", etc.

 

Michellea, im człowiek głupszy, tym szczęśliwszy zarazem :]

W pewnym sensie racja

 

Przypomniało mi się

[videoyoutube=z9pD_UK6vGU][/videoyoutube]

[Gość]

Ale to, że coś jest wadą i ktoś tę wadę posiada nie znaczy, że jest przez to mniej wartościowy

 

no nie znaczy, ja zrozumiałem, że Ty sugerujesz wcześniej, że znaczy. Chyba w Twoim pytaniu dopatrzyłem się tego, wygląda na to, że nie słusznie.

 

Przecież może mieć dużo zalet, które tę wadę przyćmiewają.

 

No właśnie o tym właśnie pisałem w kontekście bycia wierną, czy bycia za mną.

 

Nie pogardzę inteligentną, byle by nie inteligentniejszą ode mnie, ewentualnie może udawać głupszą nieco:)

[Gość]

mariusz75, dlaczego nie inteligentniejszą?

[Gość]

Zresztą zależy jak tę głupotę rozpatrujemy, czy to jest brak wiedzy na jakiś temat, inteligencji (też pytanie, której bo jest jakoś z 8 typów), "mądrości życiowej", etc.

 

Wystarczy, żeby mnie rozumiała (taki egoista ze mnie ), bo jak nic nie będzie rozumieć to wtedy bez sensu, nawet wierność tutaj nie pomoże.

[Gość]

mariusz75, dlaczego nie inteligentniejszą?

 

Nie lubię czuć się głupszy

[Gość]

mariusz75, z reguły kobieta w związku jest inteligentniejszą stroną, więc wiesz..

[Gość]

Michellea, nie mów, że Ty lubisz czuć się mądrzejsza od swojego faceta.

[Gość]

mariusz75, z reguły kobieta w związku jest inteligentniejszą stroną, więc wiesz..

 

To różnie bywa, ja jestem typem dominującym, więc to ja muszę być (a przynajmniej mieć poczucie) tym inteligentniejszym. Jednak nie pogardzę błyskotliwymi uwagami czy pomysłami

[Gość]

no Olfaktoria mówiła, że facet powinien być od niej mądrzejszy (3m50s):

 

[videoyoutube=eRKTtl8iMPE][/videoyoutube]

[winter]

Oczywiście, że kobieta w związku powinna być głupsza. Jednak to wersja dla drugiej strony a w rzeczywistości powinna być mądrzejsza i skrzętnie z tego korzystać dla własnych celów

Przez ostatnie lata panowie (bez urazy) tracą na wartości więc kobiety muszą dostosować się do panujących warunków na rynku. Muszą pozornie zmniejszyć swój iloraz inteligencji nie zaburzając tym samym męskiego ego

[Gość]

winter, olfaktoria twierdzi co innego (kobieta ma być autentycznie głupsza, po to by mogla sie przy facecie rozwijac czy czula ze jest z liderem) :]

 

a czemu twierdzisz, ze faceci tracą na wartości?

bo już nie umieją wszystkiego naprawić?

[mhrps]

Czasem jest tak, że dominująca kobieta bierze sobie za męża parobka, bo nikt normalny jej nie chce. Znam takie małżeństwa - np. lekarki - kierownika gminnego ośrodka i żula, który pije piwo w piwnicy lub śpi. Wydaje się, że nie ma tutaj reguł.

[Gość]

Wieloraki, czyżby kosz?

[Gość]

i dobrze bo i tak nie mam czasu nawet na e-związki.

 

mam czas na cze. jak sie czujesz, zle, a ty, tez zle, to do jutra, pa.

 

tylko na takie cos mam czas.

[Gość]

wieloraki, a co to są e-związki?

[Gość]

no takie ze np.wyznajecie intymne rzeczy, uczucia, uprawiacie seks, spedzacie razem czas ale bez spotkan w realu.

[Gość]

wieloraki, aaa to mów, że chodzi o cyberek przez skype.

[Jurecki]

Związek komputerowy to żaden związek. To związek na litery