Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzień dobry.


Fjara

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem kobietą w wieku 23 lat. Ok. 3 lat temu została u mnie zdiagnozowana depresja, lęki i fobia społeczna. Od tej pory jem sobie codziennie garść leków, ale jeszcze nie odważyłam się pójść do psychologa. Z początku dlatego, że psychiatra radził, by "najpierw uspokoiły mnie leki, a później zaczniemy terapię", a obecnie dlatego, że chcą mnie kierować tylko na oddział na min. 12 tygodni, na co się nie zgadzam. Jestem osobą cholernie nieszczęśliwą, bo katuję się drugi rok na znienawidzonych studiach. Wcześniej rzuciłam już dwa kierunki. Dobrze wiem, co chcę robić i co studiować, ale nie udaje mi się to ze względu na małą ilość miejsc na roku i fakt, że jeden kierunek jest otwarty tylko na jednej uczelni w Polsce, a drugi bardzo oblegany i dostanie się na niego wiąże się nie tylko z pomyślnie zdanymi egzaminami wstępnymi, ale także ze znajomościami, za które kandydaci często całymi latami płacą tysiące. Ja natomiast nie zwykłam wchodzić w dupsko swoim przyszłym wykładowcom i nauczycielom. Moje zainteresowania to muzyka, książki, muzyka, środki psychoaktywne, piercing i modyfikacje ciała oraz muzyka. Muzyka, muzyka, muzyka. Chodziłam do szkoły muzycznej II st., w której dość pomyślnie uczyłam się śpiewu klasycznego, a którą rzuciłam ze względu na problemy psychiczne i chorobę, która skutecznie odtrąciła mnie od uczenia się na egzamin z fortepianu, więc zwyczajnie do niego nie podeszłam.

Ale to nie jest istotne tak jak to, po co w ogóle zarejestrowałam się na tym forum. Mam problemy psychiczne, wiem, i dlatego sądzę, że znajdę tutaj odpowiedzi na dręczące mnie pytania, ale główny powód to chęć znalezienia pomocy w kwestii mojego sypiącego się "związku" (?). Myślę, że zaraz znajdę odpowiedni wątek, by w nim napisać i liczę na pomoc, ponieważ zalewam się łzami od samego rana, histeryzuję, nie wiem co ze sobą zrobić i nie mam ochoty wychodzić do ludzi. Z drugiej strony zaprosiłam już do siebie koleżankę, by ze mną po prostu siedziała i oglądała żenujące filmy, bo może dzięki temu nie będę o tym myślała. Mam nadzieje, że nie będzie dochodziło między mną a innymi użytkownikami do jakichś spięć, bo wiem, że jestem wybuchowa. Pozdrawiam i witam wszystkich raz jeszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Do niedawna dostawałam escitalopram, kwas walproinowy i trazodon. Na ostatniej wizycie u nie swojej lekarki, tylko "przypadkowej" (chciałam tylko nową receptę, bo wyjeżdżałam, a leki się kończyły) zostało to ograniczone tylko do trazodonu. Zwłaszcza, że escitalopram czy solo, czy w mixie z innymi jakoś niezbyt działał, a trazodon się sprawuje jak trzeba. Brakuje mi natomiast kwasu walproinowego, który ograniczał moje ataki agresji i jakoś tak stabilizował nastrój.

Oddział ma być dzienny, ale ja nie mam na to czasu. Muszę zapieprzać do roboty, żeby zarobić sobie na letnie wyjazdy, bo nie zniosę życia w tym mieście, nienawidzę go, dołuje mnie, ale jest też kwestia tego, że z różnych powodów olałam sesję zimową i nie zdałam 4 egzaminów, a że nie mogę wziąć tylu warunków na licencjacie to musiałam zdecydować się na repetę semestru, która wyniesie mnie 2200 PLN. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim układzie lepiej się skup na sobie w sensie "tu-i-teraz"... Bo inaczej może Ci się przytrafić opcja, że "później za każdym razem i tak będzie za późno" (gwoli NN, która całkiem nie bez kozery może się "przyplątać")... Ja i tak odbieram Cię zupełnie inaczej jak "chciałaś" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim układzie lepiej się skup na sobie w sensie "tu-i-teraz"... Bo inaczej może Ci się przytrafić opcja, że "później za każdym razem i tak będzie za późno" (gwoli NN, która całkiem nie bez kozery może się "przyplątać")... Ja i tak odbieram Cię zupełnie inaczej jak "chciałaś" ;)

Wczoraj w moim życiu miało miejsce pewne bardzo ważne zdarzenie, na które czekałam z utęsknieniem i od teraz mogę nareszcie skupić się na czymś innym niż myśleniu o tym, więc czas na "tu-i-teraz". c: Tak ? O, zastanawiam się jak mnie w takim razie odbierasz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×