Schizofrenicy i ChAD'owcy żyją krócej...

[arrivistE]

To raczej normalne . Analogicznie, ludzie z depresja chroniczna tez zyja krocej, te wszystkie choroby to dodatkowy codzienny stres, a juz zwlaszcza schizofremia (calo-dniowe dosluchiwanie sie glosow zza sciany/drzwi najlepsze).

[jaktobylo]

No co ty poważnie? Neurolepy najgorsze ścierwo powodujące parkinsonizm cukrzyce, i inne ścierwo. To najgłówniejszy powód krótszego życia tych osób.

[insadness]

Z artów w sieci wynika, że osoby chorujące na schizofrenie oraz z zaburzeniem afektywnym dwubiegunowym żyją krócej. Rozpiętość jest tu duża - od 5 do 25 lat krótszego życia. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele - częstsza zapadalność na choroby krążenia, nowotwory czy uszkodzenia mózgu (zwłaszcza po odbytych psychozach). Tak więc drodzy forumowicze na emeryturę nie ma co odkładać i liczyć, z racji tego, że się do niej zwyczajnie nie dożyje.. Zasłużone wiekiem leżakowanie pod palmami i drinki z kokosów możemy sobie wybić z głowy.

 

To straszne co piszesz. No prawdopodobnie mnie to czeka. W każdym razie w ostateczności sama skrócę sobie życie. Wydaje mi się, że cała masa ludzi skraca sobie życie na różne sposoby, nieświadomie. Zła dieta - używki. Nie każdy chory psychicznie też ma łatwe życie. Stres wykańcza całe masy ludzi, którzy teoretycznie są 'normalni'.

[wiejskifilozof]

To prawda,czy ktoś widział schizofrenika koło 100 lat ?

[pneum]

Ciekawe, jak były robione te badania. Jeśli wyciągano średnią, to nie ma to najmniejszego sensu, bo wiele osób popełnia samobójstwo w bardzo młodym wieku.

[Gość]

W jednym z tych artykułów pisze, że długość jest podobna do długości nałogowych palaczy papierosów - więc nie jest tak źle.

Chciałbym dożyć 60, jeszcze lepiej byłoby umrzeć między 60 a 70. Jak człowiek patrzy na ludzi po 80, czy 90, kiepsko to wygląda w niektórych przypadkach, często takie osoby mają problem nie tylko ze samym sobą, ale są ciężarem dla innych. Leżakowanie pod palmami i drinki zarezerwowane jest tylko dla starych Niemców

[wiejskifilozof]

Ja znam Polaków po 70 roku życia którzy może nie leżą pod palmami,ale czują się psychicznie dobrze.Wszystko,zależy od samopoczucia psychicznego.

[Gość]

mając 32 lata i będąc facetem masz 95% szans, że dożyjesz 50 lat i prawie 70%, że dożyjesz 70 lat u kobiet te procenty są jeszcze wyższe, dodatkowo jeśli nie palisz, nie jesteś otyły twoje szanse znacznie rosną - m. in. dlatego tak mało opłacalne jest ubezpieczenia się na życie w młodym wieku (małe ryzyko śmierci)

[attachment=0]b.jpg[/attachment]

Funkcja przedstawiająca prawdopodobieństwo (oś y) dożycia wieku x (oś x) dla mężczyzn mających dziś 32 lata. Na niebiesko zaznaczono punkty odpowiadające wiekowi 67, 77 i 87 lat.

źródło: GUS, http://smarterpoland.pl/index.php/tag/prawdopodobienstwo-dozycia-emerytury/

 

Celuję w 67 lat

[Gość Reghum]

Ale bez kitu przecież futurolodzy i tak przewidują mocne hacki ogarnizmu i transhumaniści do tego dążą a medycyna się rozwija więc te dane nie ten tego xddd Za kilka, kilkanaście lat może być kompletnie inaczej.

[wowo21975]

Jon Nash słynny schizofrenik żył ponad 90 lat i żył by dalej gdyby nie zginął śmiercią tragiczną, więc chyba da się.

[Gość]

kompletnie inaczej.

Czyli jak?

Średnia długość życia mężczyzn będzie wynosić 180 - 195 lat, a kobiet 192 - 206 lat?

 

Na moje oko, to może być "trochę inaczej", w sensie dalszy rozwój medycyny pozwoli pożyć te kilka/kilkanaście lat więcej, zamiast 80 i 90 latków, po ulicach popierdalać będą 100 i 110 latkowie - ale to już absolutne maximum jakie da się wycisnąć z homo sapiens

Potrzebny byłby przełom pokroju zatrzymania procesu starzenia, dostępny oczywiście dla najbogatszych, tak by mogli w dalszym ciągu jeździć na garbach swoich niewolników i cieszyć się przy tym wieczną młodością