Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam


Lucid Dream

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, nazywam się Rafał, mam 24 lata i mieszkam w małym mieście na mazurach. Sporo lat żyje z nerwicą lękową i depresją, ale nic z tym nie robiłem i w tym roku dopiero się zdecydowałem na wizytę u psychiatry. Przepisał mi Coaxil i powiedział abym przyszedł za miesiąc na następną wizytę. Nie mam ochoty rozpisywać się o źródłach swoich problemów, więc napisze w skrócie. Przez pierwsze 10 lat miałem normalne dzieciństwo, ale z czasem coś się zepsuło, byłem najniższy i najsłabszy w klasie, a do tego przesadnie wrażliwy, więc szybko stałem się szkolną ofiarą. Coraz bardziej zamykałem się w sobie, z nikim nie chciałem gadać i izolowałem się od ludzi. Ta izolacja trwa do dziś, czuję się strasznie samotnie i uważam się za najgorszego człowieka, który nigdy nie dorówna reszcie. Chciałbym jakoś się odnaleźć w społeczeństwie, ale wątpię czy jest to możliwe po tak długim życiu we własnym świecie. Przy życiu chyba tylko muzyka mnie trzyma, bo to jedyne co sprawia mi przyjemność i pozwala zapomnieć o problemach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

ja też kiedyś miałem problemy w szkole ponieważ mam rude włosy :D Pod moim adresem padały hasła typu: rudy, rudzielec, co rude to fałszywe, a jakie masz włosy łonowe hehe. I miałem tak od czasów podstawówki do technikum. Ale ja byłem chyba ostatnim rocznikiem, po którym były już chore gimnazja. Wiesz jak teraz o tym pomyślę to śmieję się z tego i cieszę się, że mam rude włosy bo przynajmniej trochę się wyróżniam. Masz 24 lata więc być może studiujesz. Może nie. Masz przyjaciół lub dobrych znajomych? Tworzysz muzykę czy ją słuchasz tylko ? ;) Każdy był kiedyś mały i słaby, a z wiekiem ludzie mądrzeją i nie przejmują się takimi sprawami. Tobie również tego życzę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

I ja miałem kiedyś problemy w szkole średniej. Byłem bardzo szczupły, ale nie najniższy i nie wiem czy najsłabszy a mimo to tylko mnie w klasie spotkały szykany - szczególnie ze strony jednego chłopaka. Na dodatek ten jeden osobnik, który tak bardzo pastwił się nade mną zachęcał innych do tego samego. Miał bardzo dobry kontakt ze wszystkimi w klasie i dlatego czuł dużą przewagę nade mną. Ja natomiast byłem wtedy bardzo nieśmiały i spokojny. Miałem duże trudności z nawiązywaniem nowych kontaktów. Niestety skończyło się to tym, że po pół roku od rozpoczęcia nauki w tej szkole, byłem zmuszony ją zmienić. Chyba wtedy powoli zaczęły narastać moje wszystkie problemy ze samym sobą. Teraz mam 28 lat i zdiagnozowaną nerwicę i depresję. Leczę się już od jakichś 5 lat u psychiatry. Jestem też po kilkumiesięcznej terapii grupowej prowadzonej na oddziale leczenia nerwic. Aktualnie niedawno rozpocząłem indywidualną terapię. Zaczęło się od silnej nerwicy (lęki przed opuszczaniem mieszkania, tak jak Ty - izolacja od reszty społeczeństwa, szybkie bicie serca w miejscach publicznych, wmawianie sobie różnych chorób, bóle żołądka prowadzące do biegunek i wymiotów). Póżniej dołączyła do tego jeszcze depresja (ciągły smutek, pesymistyczne myślenie, brak jakiejkolwiek ochoty do życia). Jeśli chodzi o leki to kilka lat temu bardzo pomogła mi wenlafaksyna. Później przez kilka lat brałem jeszcze różne inne leki, ale nie było znaczącej poprawy. Teraz od prawie tygodnia znowu jestem na wenlafaksynie i czekam aż zadziała. Nie pracuję, nie uczę się. Zastanawiam się nad tym czy nie zacząć starań o przyznanie renty choć ciągle jednak mam nadzieję, że wenlafaksyna - tak jak kiedyś - postawi mnie na nogi. Ale codziennie - pomimo lęków - staram się zmuszać do wychodzenia z domu na dłuższy spacer bo ruch trochę pomaga w tych zaburzeniach. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz 24 lata więc być może studiujesz. Może nie. Masz przyjaciół lub dobrych znajomych? Tworzysz muzykę czy ją słuchasz tylko ?

 

Studiowałem, ale rzuciłem, bo strasznie się tam męczyłem. Wybrałem informatykę, ale to jednak nie był zawód dla mnie. Powinienem iść teraz do pracy, ale na samą myśl o pracy już mnie strach paraliżuje i do tego mam takie przekonanie, że nie nadaje się do żadnej pracy. Nie mogę pracować fizycznie bo mam stopień niepełnosprawności, a w małym mieście trudno o inną prace niż fizyczną. Kiedyś tworzyłem muzykę, ale straciłem motywacje i od roku nic nie robiłem, ale mam zamiar wrócić do tego zajęcia jak zacznę normalnie spać, bo bezsenność strasznie mnie męczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Utknąłeś na pewnym etapie i warto cofnąć się aż do jego początku, podstawową autoterapią jest analizowanie zdarzeń i rozważanie ich pod kątem własnych przekonań, nie koniecznie racjonalnych a bardziej tych które Ty uważasz za słuszne.

Samotność sprzyja rozwojowi intelektualnym szczególnie jeżeli jest się introwertykiem ale sprzyja ona również depresji, niestety nie urodziliśmy się do życia w pojedynkę i te elementarne relacje z innymi ludźmi są podstawą do zdrowia psychicznego.

Może spróbuj odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego boisz się wychodzić do ludzi, dlaczego uważasz się za najgorszego? Niestety przeżycia za dziecka nawet podświadomie lubią zakorzeniać się gdzieś w naszej głowie i powodować myśli takie czy inne.

Łatwo wpadasz w nałogi? jak z Twoją samokontrolą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może spróbuj odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego boisz się wychodzić do ludzi, dlaczego uważasz się za najgorszego? Niestety przeżycia za dziecka nawet podświadomie lubią zakorzeniać się gdzieś w naszej głowie i powodować myśli takie czy inne.

Łatwo wpadasz w nałogi? jak z Twoją samokontrolą?

 

Nie wiem dokładnie czego się boje, ale wydaje mi się, że najbardziej tego, że ktoś będzie miał złe zdanie o mnie. Bardzo nie lubię być wyśmiewany/obrażany, bo nie wiem jak się zachować w takiej sytuacji i ogarnia mnie wtedy silny lęk i reaguje na to zawsze milczeniem, bo nie potrafię nic powiedzieć. Uważam się za gorszego, bo bardzo często słyszałem krytykę typu "nic nie potrafisz" , " nie poradzisz sobie nigdy w życiu", a zauważyłem, że jestem bardzo podatny na sugestie innych i wszystko biorę za bardzo do siebie. Moim jedynym nałogiem jest długie przesiadywanie przed komputerem, na używki jestem odporny (nie pale, rzadko kiedy pije).

Jeśli ktoś mnie dotkliwie obrazi to zdarza mi się na chwile stracić nad sobą całkowitą kontrole i np rzucić czymś o podłogę. Raz miałem taki skrajny przypadek, że chciałem pod wpływem impulsu wyskoczyć z okna, ale udało mi się jednak opanować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Nie wiem dokładnie czego się boje, ale wydaje mi się, że najbardziej tego, że ktoś będzie miał złe zdanie o mnie. Bardzo nie lubię być wyśmiewany/obrażany, bo nie wiem jak się zachować w takiej sytuacji i ogarnia mnie wtedy silny lęk"

Lucid Dream, Mam tak samo. Nie jestem Lekarzem i nie moją rolą jest diagnozowanie Ciebie, ale jeśli do tego idąc ulicą czujesz się obserwowany i oceniany przez innych ludzi to prawdopodobnie chorujesz też - tak jak ja - na fobię społeczną. Ja mam nerwicę, depresję i właśnie fobię społeczną. Zastanów się może nad podjęciem jakiejś terapii. Możesz spróbować też walczyć samemu, ale obawiam się, że jeśli u Ciebie zaburzenia nerwicowe są już dość porządnie rozwinięte, samemu może być bardzo ciężko z tego wyjść. Szczerze - to raczej niemożliwe. Tak jak napisał/ła quesswhy, . pozwolę sobie zacytować: "Niestety przeżycia za dziecka nawet podświadomie lubią zakorzeniać się gdzieś w naszej głowie i powodować myśli takie czy inne." Mamy zakorzenione w sobie błędne schematy myślenia. Na terapii możesz z czasem dojść do przyczyny i rozwiązać ten problem. Mnie 4-miesięczna terapia grupowa w nurcie psychodynamicznym nie pomogła. Jednak wiem, że muszę to leczyć bo ciężko z tym żyć wśród ludzi a samemu się nie da.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem Lekarzem i nie moją rolą jest diagnozowanie Ciebie, ale jeśli do tego idąc ulicą czujesz się obserwowany i oceniany przez innych ludzi to prawdopodobnie chorujesz też - tak jak ja - na fobię społeczną. .

 

Fobie społeczną też właśnie mam, dodatkowo jeszcze mam dziwne wrażenie, że wszyscy mnie nienawidzą mimo, że nic nikomu nie zrobiłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×