Zwrot ja już pani/panu nie pomogę

[jetodik]

bittersweet,

Jak uważasz, skad ten brak efektów ?

 

hmm, nie wiem, to pytanie sam by chętnie zadał swoim terapeutom

[bittersweet]

jetodik, pewnie by odpowiedzieli, ze na terapie trzeba regularnie uczeszczac, żeby przyniosła efekty

[Gość]

bittersweet,

Jak uważasz, skad ten brak efektów ?

 

hmm, nie wiem, to pytanie sam by chętnie zadał swoim terapeutom

To czemu ich o to nie zapytałeś?

[jetodik]

bittersweet, o Ty Małpo

 

ego, nie wiem, wstydziłem się czy coś

[zima]

NN4V, niet, dla zwolenników kocich albinosów."niewolniku łap grunt!"

[bittersweet]

zima, ja nie łapię, co próbujesz nam przekazać

[NN4V]

bittersweet, że biały kot, to polarny kot.

[*_*]

Takim tekstem psychologowie i lekarze spławiają pacjenta. Kończą z nim prace. Powszechnie zwrot ten występuje w Panstwowej Służbie Zdrowia, Poradniach Zdrowia Psychicznego.

[nieboszczyk]

również w prywatnych klinikach.tak powiedział do mnie ortopeda kiedy zobaczył na rentgenie osteoporoze kręgosłupa

[Gość]

Takim tekstem psychologowie i lekarze spławiają pacjenta. Kończą z nim prace. Powszechnie zwrot ten występuje w Panstwowej Służbie Zdrowia, Poradniach Zdrowia Psychicznego.

No tak, to jest pewien minus państwowej służby zdrowia, że lekarz czy psycholog, który ma kontrakt i tak pewnie kasę zwinie. Mam podejrzenie, że na forum prywatnej służby zdrowia, takie rzeczy dzieją się rzadziej...

[*_*]

Takim tekstem psychologowie i lekarze spławiają pacjenta. Kończą z nim prace. Powszechnie zwrot ten występuje w Panstwowej Służbie Zdrowia, Poradniach Zdrowia Psychicznego.

No tak, to jest pewien minus państwowej służby zdrowia, że lekarz czy psycholog, który ma kontrakt i tak pewnie kasę zwinie. Mam podejrzenie, że na forum prywatnej służby zdrowia, takie rzeczy dzieją się rzadziej...

 

 

 

Wszystko możliwe że w prywatnych placówkach służby zdrowia (choć działających z kontraktem NFZ) takie rzeczy dzieją się rzadziej.

[*_*]

Do tematu można podejść np tak...powiedziec sobie " O wy... " ja do Was przychodze po pomoc, a Wy mówicie że już mi nie pomożecie... i można spróbować kolejny ( nie rezygnując od razu). Można też powiedzieć sobie "O wy... " ja do Was przychodze po pomoc, a Wy mówicie że już mi nie pomożecie, po czym zmienić lekarza, psychologa, psychologa-psychoterapeute. Bo co oznacza ten zwrot.? Brak mozliwosci pomocy w tej konkretnej sprawie?, czy definitywne zakończenie pomocy.

[*_*]

Byle się nie załamywać, nie zatrzymywać (robić coś), bo czas przeleci, a problemy pozostaną .

[serce]

Ten wątek powinien być w dziale "psychologia".

[serce]

Zwrot ja już pani/panu nie pomogę

Psycholodzy,lekarze nie powinni szafować tym zwrotem, bo człowiek który przeżył załamanie, (traumę) może przeżyć załamanie, może przestać "coś" robić w dosłownym tego słowa znaczeniu.

 

 

179 zgadzam się. !

[Natla_Miness]

Jest popularny zwrot wśród fachowców, takich od pralek, instalacji elenktycznej, wiecie. "Kto to panu tak spier**ił?" Każdy ma inne podejście, przedstawia inną szkołę. Kiedyś był na TVN taki program: "Usterka". Niezłe cyrki się działy. Program to była ukryta kamera. Wybierano jakiś zepsuty sprzęt i wzywano po kolei różnych fachowców z książki telefonicznej. Jeden stwierdził, że trzeba nową pralkę kupić i się nie opłaca naprawiać (vide: eutanazja/aborcja). Inny wymieniał cały bęben Byli też "znachorzy", tu coś przykleili, tam zlutowali i czasem działało. Inni, eksperci w dziedzinie gardzili tymi fachowcami bez inżynierskie wiedzy. Był kiedyś taki odcinek, że wystarczyło wymienić przepalony kabel. Czyli koszt 20 gr. A i tak znaleźli się tacy co brali za to wiele grubiej.

 

Z chęcią bym sobie przypomniał parę odcinków tego. Dobre studium przypadku. Do czego piję? Ano tak samo jest z psychologami. Ale tu jest największy problem, bo wszelkie sukcesy, porażki dzieją się w subiektywnej sferze. Mam dobry przykład z mojego życia informatyka:

-kartę graficzną jest bardzo łatwo dobrać, bo jej wartość leży głównie w sferze mocy obliczeniowej, którą względnie łatwo można zmierzyć. Tu jest mało oszustw, ktoś kto ogarnia temat nawet pobieżnie nie powinien mieć problemów. Jedyny haczyk na który się ludzie łapią, to kupowanie bardzo tanich kart z najproporcjonalnie dużą ilością RAMu. Nadal ten trick stosują sprzedawcy. Ale to tak nawiasem.

-karty dźwiękowe, tu jest problem, bo to czy usłyszymy czystszy dźwięk zależy od czułości słuchu. W dziedzinie audio jest cała masa legend, mitów, kłamstw, przesądów. Są niby jakieś wymierne wartości do porównywania, ale żeby je zinterpretować to trzeba głęboko w tym siedzieć. A korporacjom nie zależy wcale na edukacji konsumentów i często mącą wodę. Każdy to zna.

[shira123]

ja uslyszalam to wczoraj...

[wiejskifilozof]

Czasem,traktujemy psychologa jak.Cudotwórcę.