Skocz do zawartości
Nerwica.com

Przeszłość - jak sobie z nią radzicie?


Veikko

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie przeszłość jest jednym z większych bogactw. Życie traktuję trochę jak film, a wiadomo film to nie pojedyncze stopklatki tylko ich cała seria. Życie w danym momencie, często jest bezsensowne. Dopiero złożenie w kupę wszystkich wydarzeń daje jakiś sens. Wyobraźmy sobie, że przez wieczność myjemy naczynia: straszne. Na szczęście mamy świadomość, że czynność tą ukończymy i to daje nadzieję. :-)

 

Ze sprawą wiąże się jednak pewna rzecz, z którą mam problem. A mianowicie próby zapamiętania wszystkiego wkoło, całego doświadczenia. Tak jakbym chciał wypełnić wewnętrzną pustkę różnymi tworami, zatrzymać ulotność i zamknąć to co się dzieje w sejfie pamięci. Muszę z tym przystopować, bo kończy się na próbach zapamiętania każdego widzianego przeze mnie tekstu, nawet etykietki od keczupu, łącznie z datą ważności, miejscem produkcji i oczywiście składem, rzecz jasna w takiej kolejności jak na etykiecie, no najlepiej jakby pamiętać ułożenie tekstu, rozmiar czcionki i jej krój.

 

Postaram się coś z tym zrobić, bo to nieprzyjemne, a przede wszystkim wynaturzone. Tylko jak? Myślę, że jest sposób i znajdę go sam, albo z psychologiem, bo na pewno nie będę szukał w książce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie przeszłość okropnie męczy i to pod dwoma względami . Po pierwsze przypominam sobie chwile , kiedy byłam całkiem inną osobą, szczęśliwą , towarzyską , ufną , miałam cel w życiu i do niego dążyłam . Byłam tak żywa i ciągle przebywałam z ludźmi , nie widziałam w nich wrogów , nie interesowało mnie co o mnie sądzą , po prostu byłam sobą . W każdym widziałam dobro , starałam się pomagać każdej napotkanej osobie , dlatego też ludzie bardzo często mi się zwierzali . Teraz nie mam ani celu w życiu , ani szczęścia , nie lubię spotykać się ze znajomymi a każda napotkana osoba wydaje mi się jakby mnie oceniała , obgadywała , krytykowała , czekała tylko na moje potknięcie . Nie lubię już przebywać z ludźmi . Tak bardzo tęsknię za tamtą osobą , że każde takie wspomnienie mnie dobija . A po drugie jak nie myślę o dobrych chwilach , tą są te złe , tyle błędów popełniłam , tyle rzeczy chciałabym zrobić inaczej , za tak wiele sytuacji mi wstyd , co dobija mnie jeszcze bardziej . Nie lubię więc wspomnień i nie radzę sobie z przeszłością a przez to nie potrafię radzić sobie ani z teraźniejszością ani przyszłością .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja staram się żyć tym, co jest teraz. Z terapii wyniosłam przekonanie, że jedyne, co można robić z przeszłością, to ,,obracać ją w myślach", rozpamiętywać, przeglądać... I nic z tego nie wynika.

To samo zresztą z przyszłością. Nasze działania mają charakter wyłącznie doczesny.

Przyjelam takie myślenie, bo zbyt wiele czasu w ciągu dnia zajmowało mi umartwianie się i obawy o przyszłość, jak i rozpamiętywanie przyszłości. Nie wiem, na ile w sytuacji ,,fizjologicznej" (bo moją nazwałabym jednak patologiczną) myślenie to jest słuszne.

 

 

Masz racje , że nic się nie da zrobić z przeszłością , tylko że są chwile które nie tylko ty pamiętasz , o których chce się zapomnieć , a przez które ludzie patrzą na ciebie inaczej . Ja sobie nie mogę poradzić właśnie z taką myślą .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie nie radzę z nią w ogóle . Jest powodem mojego smutku , mojego stanu . Brzydzę się sobą przez pryzmat tego co było kiedyś. Ogólnie ostatnie dwa lata są dla mnie udręką . Czasem ośmieszania się i niekontrolowania samej siebie ... Boję się co myślą o mnie byli znajomi , co ogólnie myślą ludzie , bo kompromitowałam się okropnie nie raz . I codziennie płaczę przeżywając wszystko na nowo , odpycham od siebie jedyną osobę , której na mnie zależy. I czuje się coraz gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkąd dowiedziałem się, że kiedyś podobno radziłem sobie w dużo gorszych sytuacjach, niż obecne sytuacje, które mnie paraliżują, przeszłość coraz bardziej chodzi mi po głowie. Chciałbym dokopać się do swojej dawnej przeszłości i dowiedzieć, co się ze mną stało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×