Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dobry.


Agonia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Jak każdy, mam zespół przyjaznych mi wad psychicznych - choć większość należy do przeszłości.

 

Stresujące dzieciństwo, jeszcze bardziej stresujący okres dojrzewania - jako nastolatka byłam i lękliwa, i agresywna, ze skłonnością do paranoi (dodatkowo jako dziecko miałam skłonności sadystyczne wobec zwierząt, ale to inna historia). W wieku 17 lat miałam epizod maniakalny połączony z epizodem schizofrenii (albo schizofrenia połączona z manią). Wyzdrowiałam, ogarnęłam życie. W porównaniu do tego, co było kiedyś, czuję się całkiem zdrowa (no, może prócz paranoi zazdrości i zdrady - ale to też przeszłość, bo przez swoją nieufność unikam bliskich związków dla swojego i czyjegoś dobra. Aaa, no i prócz lękliwości, którą traktuję już jako normę).

 

Tak naprawdę to chyba czuję się zdrowa bo unikam ''niebezpiecznych sytuacji'' (czyt. wychodzenia ze swojej strefy komfortu). Często takie wyjścia zwiększają poziom irracjonalnego lęku. Tak więc - zdrowie jest najważniejsze!

 

Mam dosyć powszechny problem, z którym nie mogę sobie poradzić, a który moim zdaniem nie nadaje się do psychologa/psychiatry - prokrastynacja. Jestem na czwartym semestrze studiów, a mam już 8 warunków przez swoją dezorganizację. Jeżeli nie załatwię dwóch spraw w dziekanacie, to liczba ta wzrośnie do 10. Sama myśl o pójściu do dziekanatu przyprawia mnie o dreszcze. Na przemian czuję lęk i bierno-agresywne nastawienie do pani B. Już trzeci tydzień semestru, a mnie nie było na połowie zajęć. Dopóki nie zamknęłam poprzedniego semestru, czuję niechęć i rezygnację by kontynuować obecny.

 

Czasem mam urojenia, że przydałaby mi się terapia, ale jestem bardzo złym pacjentem - ja wszystko wiem najlepiej co mi jest, dlaczego taka jestem, dlaczego tak reaguję, więc nie będę obciążać finansowo NFZ i marnować czasu pani psycholog.

 

Miłego dnia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę to chyba czuję się zdrowa bo unikam ''niebezpiecznych sytuacji'' (czyt. wychodzenia ze swojej strefy komfortu).

To własnie raczej świadczy o tym, że nie do końca jesteś "zdrowa" ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×