Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zero seksu/Biały związek


Arasha

Rekomendowane odpowiedzi

Arasha, to już kolejny Twój wątek na podobny temat. Piszesz, że chcesz się czegoś dowiedzieć, ale na przykład ja bym się chętnie dowiedziała o co chodzi z tą tematyką aseksualności u Ciebie, w czym rzecz. Bo tak po próżnicy to sobie możemy bez końca gadać na temat roli seksu w związku, ale to moim zdaniem nic nie wnosi. Ważne jest dlaczego stawiasz takie pytania, a tego nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, to już kolejny Twój wątek na podobny temat. Piszesz, że chcesz się czegoś dowiedzieć, ale na przykład ja bym się chętnie dowiedziała o co chodzi z tą tematyką aseksualności u Ciebie, w czym rzecz.

Kochana, kiedy ja sama nie wiem, błądzę, mam masę wątpliwości ... szukam, badam grunt, filozofuję, bo nie byłam w żadnym związku, a sam seks nie ukrywam - przeraża mnie :zonk: Nawet nie ta cała otoczka, tylko sam akt współżycia ! Dla mnie jest to coś strasznego, na chwilę obecną nie do przeskoczenia, chociaż już mnie niektórzy w teorii powoli oswajają z tematem. A ja póki co, oczka zakrywam i tupię nóżką, że BE !

 

Poza tym marzy mi się gdzieś z tyłu czachy taka czystość i niewinność, ale z drugiej strony wiem, że temperament to ja mam ... i nie wiem, czy to się będzie dało jakoś ze sobą pogodzić, jak się ktoś na horyzoncie pojawi :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu Cię przeraża seks, z czego to wynika.

 

Co do związku, to nie rozważa się zwykle teoretycznie i z góry czy się chce się w jakiś wchodzić czy nie. Ludzie się poznają, zakochują i wtedy wiedzą, że chcą. Nikt sobie nie planuje "a w styczniu zacznę się z kimś spotykać'.

Jeśli chodzi o bliskość, to związek nie zaczyna się od seksu. To znaczy czasem się to zdarza, ale nie jest to wcale naturalna kolej rzeczy i konieczność. Ludzie stopniowo zbliżają się do siebie, wchodzą w jakąś zażyłość, która może przerodzić się w coś więcej. Bliskość się rozwija stopniowo i to jest zdrowe, tworzy się jakaś relacja, nie musisz od razu wskakiwać z kimś do łóżka. Nie masz doświadczenia w tej dziedzinie i to normalne, że będziesz potrzebować czasu, poznania się, przechodzenia przez delikatne formy bliskości (przytulanie, pocałunki itp), a nie tak na hop siup.

 

Napisałam to co napisałam, ale nadal nie wiem czy to trafia w Twoje potrzeby, bo nadal nie wiem w czym rzecz. Może niełatwo pisać na forum, dlaczego się ma się takie a nie inne obawy, ale jeśli o czymś nie napiszesz, to ciężko żebyś otrzymała na to odpowiedź. Nie namawiam do ekshibicjonizmu, może porozmawiaj z kimś na żywo, z kimś do kogo masz zaufanie.

 

-- 22 lis 2014, 02:52 --

 

Poza tym marzy mi się gdzieś z tyłu czachy taka czystość i niewinność, ale z drugiej strony wiem, że temperament to ja mam ... i nie wiem, czy to się będzie dało jakoś ze sobą pogodzić, jak się ktoś na horyzoncie pojawi :bezradny:

 

Nie widziałam wcześniej tego zdania.

Jeśli będziesz chciała, to się da. Jak mówi reklama Ikei, Ty tu urządzisz.

Nie ma co się zamykać na płeć przeciwną (że tak napiszę staroświecko) ani traktować każdego reprezentanta jak potencjalnego chłopaka. Człowiek to istota społeczna, potrzebuje kontaktów, a jak się pojawi ktoś na horyzoncie i znajomość się będzie rozwijać, to może Ci się wyklaruje czego chcesz. W tej dziedzinie moim zdaniem jeśli się nie wie czy się czegoś chce, to lepiej poczekać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filozofuję, bo nie byłam w żadnym związku, a sam seks nie ukrywam - przeraża mnie :zonk: Nawet nie ta cała otoczka, tylko sam akt współżycia ! Dla mnie jest to coś strasznego, na chwilę obecną nie do przeskoczenia, chociaż już mnie niektórzy w teorii powoli oswajają z tematem. A ja póki co, oczka zakrywam i tupię nóżką, że BE !

Przeraża coś, co jest nieznane. Ale jednocześnie pociąga, przyznaj się Arasha. Na razie jesteś na etapie "i chciałabym i boję się". Ja tam myślę, że by Ci się spodobało :yeah: I jakbyś spróbowała zostałabyś demonem seksu. Masz potencjał :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy jest szansa w dzisiejszym świecie

A to 10,20,30 czy 400 lat temu ludzie się nie króliczyli ?

rofl.gif

 

aby stworzyć z drugą osobą trwałą relację ( nie mówię od razu o małżeństwie ) opartą na tym wszystkim, co w normalnym związku, poza aspektem seksualnym ? I czy będąc w takim układzie można być spełnionym i szczęśliwym ?

Wydaje mi się że można,ale tylko i wyłącznie w przypadku jeśli obie strony są jednostkami całkowicie aseksualnymi .

A co jeśli jednej ze stron nagle się odwidzi ?

7d3ff.jpg

 

Pytam, bo chcę się kurna jeszcze czegoś przed 30-tką o życiu, facetach i innych sprawach dowiedzieć, co by później nie przeżywać frustracji, rozczarowań i załamki pchającej w kolejne zaburzenia ...

To po 30 meteor spada,koniec żywota czy wut?

18n93rn4bjxtejpg.jpg

Swego czasu rozważałam taką opcję ... Ale teraz marzy mi się prawdziwy wstrzemięźliwy Romeo :105:

Nie w tym świecie,żywocie,to nie disneyland

rofl.gif

 

Poza tym pisałam, co zrobić, jakby mi się nagle odmieniło ???

Zmienić chopa ! rofl.gif

 

Jeśli funkcje seksualne masz w normie,czy ewentualny partner też,to któremuś się kiedyś "zachce" cudów nima,tak samo może dojść do "zgrzytu" w przypadku jednostki aseksualnej.

Kochana, kiedy ja sama nie wiem, błądzę, mam masę wątpliwości ... szukam, badam grunt, filozofuję, bo nie byłam w żadnym związku, a sam seks nie ukrywam - przeraża mnie :zonk: Nawet nie ta cała otoczka, tylko sam akt współżycia ! Dla mnie jest to coś strasznego, na chwilę obecną nie do przeskoczenia, chociaż już mnie niektórzy w teorii powoli oswajają z tematem. A ja póki co, oczka zakrywam i tupię nóżką, że BE !

Pierw rozwiąż tą kwestię,potem rozważaj ewentualne relacje.

Może patrzę na to zbyt czarno-biało,ale musisz się określić,albo wykluczasz całkowicie tą sferę życia,albo nie i pozwalasz jej tam jakoś zaistnieć.

Szansa trafienia na kogoś,kto "ewentualnie" się odmieni i będzie ileś lat nie zainteresowany tą sferą życia,ale przy tym wierny i w razie czego,powiedzmy po iluś tam latach "chętny",bo tobie się odmieni...wynosi 0%.

Albo "normalny" hetero,albo aseksualny,tudzież opcja właśnie otwartego związku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, ale Ty chcesz taki związek na całe życie czy na jakiś czas?

 

Pierw rozwiąż tą kwestię,potem rozważaj ewentualne relacje.

 

Czy ja wiem, niektórych rzeczy nie da się rozwiązać teoretycznie, trzeba spróbować.

Chyba że Arasha masz jakąś traumę związaną z seksem czy głębszy problem (na przykład wynikający z Twoich doświadczeń z domu rodzinnego), to możesz się wspomóc terapią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, ale w jakim celu zastanawiasz się nad tym, skoro nie byłaś i nie jesteś w związku? Chcesz na zapas przyjąć określone założenia? Kiedy poznasz kogoś, przedstawisz swoje nastawienie do seksu i jeśli facet ucieknie, to i problem zniknie. Jeśli zostanie, to i wówczas nie będzie problemu - szczegóły będą możliwe do ustalenia w odniesieniu do relacji między Wami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że dopóki nie napiszę, o co kaman, to nikt mi niczego sensownego nie doradzi ...

Niech Wam będzie !

 

Co mnie przeraża w seksie :

- sam akt seksualny, jak już pisałam

- brak 100% skutecznych metod antykoncepcyjnych ! ( jest to największy problem z racji emetofobii i dzieciofobi )

- świadomość, że następnego dnia ( co ja mówię - przez najbliższe 2 lata ! ) nie mogłabym na siebie spojrzeć do lustra

- że jest to w pewnym sensie coś nieczystego i grzesznego

-wszyscy to robią, a ja zawsze chciałam być inna, a tu się nagle okazuje, że być może Arasha też ma różne instynkta ( niech to szlag ! )

- obraz na temat współżycia jaki wyrobiłam sobie, nie ukrywam na serialach, a który podejrzewam mocno odbiega od rzeczywistości

 

A poza tym :pirate:

- z jednej strony Nicholas może mieć rację, żeby mi się spodobało ( choćby z tego względu, że kiedyś w ogóle nie myślałam o faceta, może jedynie piłkarzach, ale jedynie w kontekście ich umiejętności technicznych gry na boisku ... a odkąd nawiązałam na forum znajomości z facetami zajmują moje myśli średnio jakieś 80% dnia ! póki co, nie o seksie, ale zawsze ! )

- z drugiej strony, co by było, gdybym była w szczęśliwym związku, a jednak okazałoby się, że nie ciągnie mnie do seksu i wystarczają powiedzmy pocałunki i tym podobne ( a nie jestem skończonym samolubem i rozumiem, że druga strona może czuć inaczej - A ja nie chcę nikogo krzywdzić ! )

 

Skąd u mnie nagle takie dywagacje i rozważania ... ? Od jakiegoś czasu dostaję od pewnej osoby z forum ( nie powiem od kogo, zapomnijcie ! ) hurtowe ilości komplementów, z których ponad połowa ma podtekst seksualny i mimo, iż wiem, że jest to ( z przyczyn formalnych ) tylko znajomość o charakterze przyjacielskim, to cholera jasna ... śmieszą mnie te zachwyty, a co gorsza ... podobają mi się :hide: I to mi daje sporo do myślenia :idea:

 

Od razu napiszę, żeby nie było niedomówień. Nie mam żadnych traum ani urazów na tle seksualnych z przeszłości.

 

Radźcie kochani, jak jesteście w stanie to ogarnąć ! Chętnie poznam różne opinie i stanowiska, ale bez kpin i żartów, bo będę zgłaszała do moderacji :pirate:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-wszyscy to robią, a ja zawsze chciałam być inna, a tu się nagle okazuje, że być może Arasha też ma różne instynkta ( niech to szlag ! )

Fajnie że chcesz być inna ale to powinno się inaczej rozwiązać. Wybierz coś co większość ludzi ma ale nie jest dobre (np. kłamanie chociażby) i w tym aspekcie życia bądź inna.

Bycie innym w kwestiach które są łatwe to żaden powód do dumy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, ale w jakim celu zastanawiasz się nad tym, skoro nie byłaś i nie jesteś w związku?

Powiedzmy, że mam widoki :shock:

 

Chcesz na zapas przyjąć określone założenia?

Lubię poukładane życie.

 

Kiedy poznasz kogoś, przedstawisz swoje nastawienie do seksu i jeśli facet ucieknie, to i problem zniknie.

Ale ja nie chcę, żeby uciekał :lol: !

 

Jeśli zostanie, to i wówczas nie będzie problemu - szczegóły będą możliwe do ustalenia w odniesieniu do relacji między Wami.

Przecież piszą, że takiego to se mogę szukać, jak igły w stogu siana :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha,

a może nie zabieraj się za to od góry, tzn od teorii ? ;) to jest bardzo trudne ale warte wysiłku

nie próbuj wymyslac kim jesteś tylko zacznij sie stawać ( czy jakos tak ;))

 

jakie masz kontakty z ludźmi i meżczyznami zwlaszcza w realu?

jak wygląda Twoje życie jesli chodzi o poczucie rzeczywistosci, dzialanie, bezposrednie odczuwanie i takie takie ? ( to pytanie mogło zabrzmieć głupio, wiem )

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy, że mam widoki

Skoro masz widoki, to może jego zapytaj, czy godzi się na taki związek, zamiast roztrząsać tę kwestię w dziesięciu wątkach.

Lubię poukładane życie.

Będąc przed 30. jeszcze nie doświadczyłaś, że założenia, to jedno, a rzeczywistość (czasem) coś innego?

:silence:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×