Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAMIĘTNIK ZIMY


zima

Rekomendowane odpowiedzi

niestety, moje upicie się i wygadywanie głupot nie poskutkowało brakiem kontaktu. w zwiazku z powyzszym będę zasłaniac się brakiem czasu.

mam upatrzonego mena i chyba muszę nawiązac jakąś konwersację. ma boskie ciało i chłopięcą twarz.ubiera się normalnie w t-shirt a nie w pierdolone kraciaste koszule a la village style! :twisted:

ciekawe czy jest wolny. nic o nim nie wiem, wiec podryw bedzie utrudniony. mam tylko obraz- no i ma cudowne dłonie- idealne. dodatkowo na cwiczeniach poznalam trenera-wyglada na ciotę, ale bywa ze ktos mega ciekawy moze byc niepozorny. w kazdym razie- kiedy mnie poprawial przy cwiczeniach poczulam ze ma bardzo przyjemny dotyk- ale go nie znam i tutaj znowu jest ta trudnosc- nie wiem czy jest sens doprowadzac do wrzenia.

353d306e5477e4a4edc566036cd5fc80.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

większosc ludzi ma myslenie jednotorowe-by odnalezc jakies poczucie sensu wystarczy im zmiana pracy/męża/żony/wyjazd z kraju. i spełnienie-cokolwiek ono oznacza. bo czy jesli ja oznaczam codziennie sobą/ swoim uzewnętrznianiem wszystkie zakątki w ktorych bywam to czyz nie jest to spełnienie siebie, tego co bylo we mnie zanim jeszcze przyszlam na świat nędzy i rozpaczy? to jak z rozrodczoscia szczurów-2 szczury barwy brunatnej nie wykreuja bialego szczura jesli nie bylo takich w ich pokoleniach. trzeba duzo wiedziec zeby coraz mniej rozumiec. cialo/ instynkt i ich duchowe sublimacje to jedyne co mamy.jest tez wóda, uzywki i narkotyki na wszelki wypadek gdyby ktos zapomnial gdzie sie znajduje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po licznych pierdolonych perypetiach powrocilam do swiata spokojnosci ducha i chemicznych baniek mydlanych. sypiam zajebisciem, nie trace zimnej krwi i jestem kłamcą wyborowym- tak bardzo nie chcę klopotać innych. uczę się realnie oceniać odleglość, bo ludzie sa tak bardzo zaoferowani swiatem rzeczy materialnych ze kazda rysa na idealnym wyobrazeniu wzbudza ich wsciekłość. widze jak sie zachowuja ludzie ktorzy maja pasję-nawet jesli chodzi o zbieranie butelek- niesłabnące zaangazowanie i pogoda ducha wynosi ich na piedestal. jestem spokojna, choc czasem dostaje telepki z nerwów, ale nie robie glupot.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widze jak sie zachowuja ludzie ktorzy maja pasję-nawet jesli chodzi o zbieranie butelek- niesłabnące zaangazowanie i pogoda ducha wynosi ich na piedestal.

 

Też to zauważyłem. Pewnego dnia pewien dostojnik z tegoż środowiska okazał wielkie wzburzenie na naszym osiedlu, bo ktoś obskoczył jego REWIR, JEGO-KURWA-REWIR. Gdy zapuściłem żurawia za okno, tenże dostojnik właśnie nie omieszkiwał opierdolić czwórke dzieci w wieku 7-10 lat, bawiących się nieoopodal śmietnika. Używam trakie słownictwa,bo jegomość w takich słowach nauczał dzieci, że kazdy huj który bedzie chciał zwinąć jego łupa, ma zostać przez biedne dzieci poinformowany o możliwych konsekwencjach tego haniebnego czynu. Dzieciaki natomiast grzecznie w rządku wysłuchiwały wykładu dostojnika, chowając rączki za plecki w geście bezradności :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzis poznalam jak bardzo ludzie potrafia byc zaskakujacy...to byl szok z krwi i kosci. niemniej jednak po rozgryzieniu tej robaczywej pestki nie odpuszczę i w dalszym ciągu bedę robić sliwowicę...

nadciągają trudne czasy- juz czas by się zbroić. muszę odstawić leki. przynajmniej setralinę, bo ona powoduje ze grzęznę w gównie i roję sobie ze nie trzeba się z niego wydostawać..trittico jest nieco inne-grzmoci emocjami jak auto spalinami.. setra tworzy kokon ale w dalszym ciagu jest się w stadzie os.

tesknię za prawdziwą miłością- to znak ze Zima nadciaga...

boje się..zima jest jak buka-nieprzerwany koszmar mojego dziecinstwa i doroslosci..

5e9564f794d2bf3732e8dc46f2639d89.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Druga strona , jest krzwym zwierciadłem, ale tak na prawdę sądzę że lustro to kameleon którego trzeba osowić , wtedy zaprowadzi nas w inny świat, do równoległych, alternatywnych ...

Trzecią strona strona lustra byłaby zaś czymś w rodzaju marzeń kameleona.

Wyobraź sobie że tyle ile luster na świecie tyle jest kameleonów, każdy wygląda mniej więcej tak jak jego lustro, czy też ma podobne cechy charakterystyczne.

I gdzie taki kameleon mógłby chcieć się przenieść ? Jakby miał wyglądać jego upragniony świat?

I teraz najważniejsze pytanie. Jakie wtedy lustro chciałabyś mieć ? Jakiego kameleona oswoić ?

Chciałam kiedyś napisać powieść fantastyczną z taką mniej więcej fabułą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pomimo tygodniowego piekła raz w miesiącu , moje zycie wychodzi na prostą. zawsze mozna wysunąć tezę ze jest to domek z kart, ktory lada chwila moze sie zawalić , ale ja odpowiadam- tylko w dłoniach niewprawionego gracza...spokojna i opanowana z palącym płomieniem między nogami przekraczam kolejne rundy w tyglu codzienności. Dopóty dopóki nie nadzieję się na równego sobie zawodnika i wspólne lawirowanie w cyklu uniesień nada mojemu zyciu nowy kierunek.

ale to tylko wowczas gdy przeznaczenie/Bozia/Allah/ Budda/ i wszystkie Demony, Bestie i Anioły z zaświatów pozwolą.

cheers!!!

362509c856daf021523ea1aac2e34451.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trittico-powinni tego zabronić... setralina to tylko przytyk. Trittico wzmaga zycie. Nie jestem juz tą osoba którą byłam kiedyś. Ani trochę. Sny, sny są fantastyczne. Z wyobraźnią. Umysł pracuje. Nie martwię się ze byle pierdoła mnie wybudzi ze snu. Trittico otwiera furtki w umyśle. Robię dziwne rzeczy na które kiedys bym się nie zdobyła- jestem kreatorem, kreatorem działań, zycia. W magiczny sposob zaczynam osiągac to co kiedys było moim marzeniem, zaczynam budować, kreować, stwarzać. Nagle pojawia sie towarzystwo. Gdzies kiedys w durnym poradniku przeczytałam, ze cel zaczyna się spełniać jak tylko się jest na własciwej drodze i Sprzymierzeńcy się pojawiają. Teraz dostrzegam że w sumie jest to logiczny proces, następtwo/ pochodna działania w okreslonym kierunku. Jestem tu , bo nie zapominam o swoich korzeniach ani o swojej przeszłosci. Nie jestem białą kartą, jestem Ksiegą Zaklęć i Czarów..

a4a54acfe7097e1beb34aa0f189e6b81.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×