Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy nerwica może zmienić się w jakas inną chorobe psychiczną


maateusz

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to nerwica przed schizofrenią?!!! :shock: nawet nie zaczynam czytać na ten temat bo na pewno będę to miała, o ile jestem świadoma nerwicy to pewnie nie była bym świadoma schizy,masakra i tak krótki czas przejścia z jednego stanu w drugi(miesiąc), mam nadzieje że nasi lekarza są doskonale wyuczeni aby wychwycić ten stan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem że to może głupie pytanie ale czy najbliżsi zauważyli by że ze mną dzieję się coś gorszego i czy ja sama mogła bym skumać że pogarsza się mój stan(chodzi mi o ten stan między nerwicą a schizofrenią)bo jeżeli chodzi o nawrót nerwicy to jestem świadoma i sama udaję się do lekarza po pomoc a co w tym wypadku nerwicy przed schizofrenią?

 

[Dodane po edycji:]

 

w szczegolności chodzi mi o to żeby w takiej sytuacji w porę zareagował lekarz aby nie doszło do jakiego nieszczęscia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mamy na forum Pania doktor ktora ladnie to wyjasnila. Nerwicowy poczatek schizofreni jest dosc specyficzny, pojawiaja sie np urojenia hipochondryczne, ale nietypowe, chory moze myslec np ze ktos wysyla mu sygnaly ktore maja go zabic itd.(nie wiem czy dobry przyklad podalam, jak cos niech mnie ktos poprawi) w kazdym razie to jest dosc ''odjechana'' nerwica i mozna sie zorientowac ze cos jest nie tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tym bardziej że ten stan nerwicowy przed schizofrenią trwa zazwyczaj około miesiąca, a Wy macie nerwicę już chyba dłużej co ? :smile: Tem stan różni się trochę od naszej nerwicy i lekarz napewno to wychwyci. Nerwica to nerwica i przestańcie sobie wkręcać że w coś sie to przerodzi bo nerwica to nie transformers :P

To tak jak rak miał by się przerodzić w aids. No serio.

 

A jeśli zacznie się dziać z Wami coś niepokojącego to napewno Wasi bliscy to zauważą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to o tyle dobrze że najbliżsi to zauważą, jeżeli o chodzi o takie przykłady to je doskonale znam, bo mieszkałam z taką osoba która zostawiała kartki że ktoś chce ją zabić i takie tam różne zachowania względem podglądania i kamer, ale u niej to trwało po parę chwil i przechodziło po zażyciu rolek(relanium).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, a czy znacie kogoś z nerwicą komu sie wydaje że ktoś chce go zabić?! Przecież to jest objaw schizofrenii! Mam zresztą kolegę ze schizą, i on ciągle sobie tętno sprawdza i np nie napije sie drinka w lokalu bo myśli ze mu kelner coś sypnął do niego :shock: A znacie nerwicowca który myśli że ktoś inny jest szatanem?! Moja ciotka tak ma, ale ona też ma schize chyba. Nie mylcie schizofrenii z nerwicą !!!! Poza tym osoba która ma takie jazdy wogóle sobie sprawy nie zdaje z tego że coś jest nie tak, mimo tego iż ludzie na około to widzą doskonale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, a czy znacie kogoś z nerwicą komu sie wydaje że ktoś chce go zabić?! Przecież to jest objaw schizofrenii! Mam zresztą kolegę ze schizą, i on ciągle sobie tętno sprawdza i np nie napije sie drinka w lokalu bo myśli ze mu kelner coś sypnął do niego :shock: A znacie nerwicowca który myśli że ktoś inny jest szatanem?! Moja ciotka tak ma, ale ona też ma schize chyba. Nie mylcie schizofrenii z nerwicą !!!! Poza tym osoba która ma takie jazdy wogóle sobie sprawy nie zdaje z tego że coś jest nie tak, mimo tego iż ludzie na około to widzą doskonale.

Zgadzam się z Tobą magdalenabmw! Schizofrenicy nie zdaja sobie sprawy ze cos jest nie tak, a nerwicowcy wrecz przeciwnie- zaczynaja sie zamartwiac ze cos chyba jest zle i to jest potwierdzeniem tego ze im schiza nie grozi, bo to czysto nerwicowa reakcja!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1507- moja ciotka jest siostrą rodzoną mojej mamy :-| I naturalnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że coś z nią nie tak. Ale wg mnie uważanie kogoś innego za szatana i mówienie że ją szatan nachodzi w nocy jak w dzień spotka tą osobę (np mnie :lol: ) nie jest czymś normalnym. I wg mnie to jest osoba chora psychicznie- pieprzy głupoty i kompletnie nie zdaje sobie z tego sprawy. Ogólnie w mojej rodzinie wszyscy są znerwicowani i miałam nerwowe dzieciństwo a także okres ciąży mamy ze mną, i mam nadzieję że na nerwicy mi sie skończy :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sąsiednim wątku (chyba strach przed schizą) załaczono niedawno mp3 z YT w ktorym gliniarz z Bialegostoku przyjmuje zgloszenie od kobiety ktora sie skarzy na sąsiada, ze ja przesladuje, dokucza itd. Bardzo dobry przyklad schizy ktorej nie musi diagnozowac psychiatra bo jest oczywista dla kazdego, poza tą kobietą. Nerwica i schiza to kompletnie odmienne choroby, o schizie moglbym poopowiadac - napatrzylem sie na oddziale i wiem na 100% ze ktos kto ma schize absolutnie nie jest tego swiadom, chyba, ze jest w fazie zaleczenia i na lekach, ale nawet wtedy miewa watpliwosci czy faktycznie choruje na to "brzydkie cos" co mu wmawiają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak wydaje mi się to nawet logiczne, że człowiek ze schizofrenią nie jest świadom swojej choroby, skoro nawet nie może normalnie interpretować rzeczywistości, a co dopiero własne reakcje, stan własnego mózgu.

Nerwicowcy nie mają tendencji do tak masakrycznego zniekształcania rzeczywistości, ale maja problem z własnymi reakcjami, emocjami itp. Można nad tym zapanować, odnaleźć się, zaakceptować otaczającą rzeczywistość, oraz przede wszystkim innych ludzi, zapanować nad własnymi reakcjami.

Wg. mnie nerwica to tez choroba i lubi się łączyć z deprechą.

Do tego jest bardzo związana z warunkami codziennego życia chorego (stres, brak samorealizacji itp.) i dlatego cholera potrafi się bardzo długo utrzymywać...

Większość psychologów upatruje przyczyn nerwicy w nierozwiązanym konflikcie wewnętrznym. Schizo, (choć w temacie się nie orientuje) ma u podstaw bardzo często uszkodzenia mózgu.

Życzę wszystkim optymizmu, czasem naprawdę pomaga :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież są wypowiedzi LEKARZY PSYCHIATRÓW, że niektórzy schizofrenicy i inni psychiczni są ŚWIADOMI objawów.

 

Ja byłem świadomy objawów a mimo to miałem diagnozę psychozy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie w mojej rodzinie wszyscy są znerwicowani i miałam nerwowe dzieciństwo a także okres ciąży mamy ze mną, i mam nadzieję że na nerwicy mi sie skończy :smile:

 

 

 

 

 

może troche nie w temacie ,ale wydaje mi sie ,że coś w tym jest

nerwicowa ciąża ma napewno wpływ na dziecko

16 lat temu bylam w ciąży z moim pierwszym synkiem

był to dla mnie bardzo trudny okres

rodzice nie akceptowali mojego związku ,rozeszliśmy se ,ale ciąża trwała nadal

wtedy rodzicom przeszkadzac zaczęło dziecko ,bo nieślubne itd

nie miałam wtedy nerwicy

czasami modliłam sie o poronienie ,byle mieć spokój

były dni ,że spałam u ciotki bo w domu piekło

do tego jeszcze ojciec pił i ciągle policja

kilka razy myślałam o samobójstwie ...

urodziłam synka i nastała cisza

kochany wnusio ,rodzice zgodnie gdakali ,że dobrze ,że nie usunęłam ,przepraszali

okazało sie niebawem ,że synek ma wrodzoną padaczkę ,do dziś bierze leki

nerwus niesamowity

wiem ,że to zasługa moich rodziców

taka stresowa ciąża

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×