Skocz do zawartości
Nerwica.com

Obawy:(


grzesiuum

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Witam. Jestem strasznie przewrażliwiony na punkcie nowotworów, bo moja babcia umarła 2 tyg. temu, dokładnie nikt mi nic nie powiedział na to (byłem świadomy że jest chora przez rok czy tam więcej, ale miała bodajże nowotwór jelita) i teraz sam się boję, czy tego nie mam :( Bo tydzień temu puszczałem typowe gazy, i było mi niedobrze, brzuch mnie bolał. Było okej, ale dzisiaj od nocy jest mi znów niedobrze, puszczam cały dzień gazy (jest 23), i czuje napuszony brzuch. Wczoraj piłem trzy piwa, przedwczoraj dwa, poza tym pije takie wody gazowane niedobre - wiec moze przez to? Chyba jestem przewrazliwiony, ale boje sie ze z tej chemii (jadam duzo rzeczy z biedronki itd.) moglo mi sie cos zrobic, a teraz sa objawy ;( Ale to chyba sie zamartwiam? Bo chyba to niemozliwe zeby chlopak prawie 19 letni mial... (skoro on wystepuje powyzej 50 roku zycia?) Chyba sie zamartwiam i jestem przerwazliwiony?:( Strasznie sie boje :( Ale naprawde zle sie czuje z brzuchem - to nie przewrazliwienie, naprawde ;/ Ale moze przez noc mi przejdzie.. Jest 1:30 i nie moge zasnac, dalej mam te gazy non stop... takie gorące, maksymalnie co 5 minut... brzuch nadety sie cuzje... (to moj zapisek z tydzien temu z soboty)

 

 

Dzisiaj jest tydzien pozniej. Dalej czuje bol zoladka <?> i lekkie nudnosci, takie mam objawy ciagle. Boje sie ze mam nowotwor zoladka czy cos :( Pomozcie :( bylem u dwoch lekarzy, w niedziele tydzien temu powiedzial ze to blad dietetyczny, potem nie wytrzymalem poszedlem do rodzinnego to nic nie powiedzial, doslownie nic :( przez ostatnie cztery dni upijalem sie piwami, poniewaz nie chcialem o tym myslec:( I chyba przez te piwa jest gorzej bo sie przebudzilem teraz i strasznie boli zoladek :(

 

-- 14 gru 2014, 03:02 --

 

Witam, mam bardzo poważny problem, wydaje mi się, że mam nowotwór. Wiem, że to objawy hipochondrii, racja - ale te objawy są uzasadnione. Nie jestem dobrym pisarzem, ale zabieram się do dzieła, liczę na Was, bo w kraju z nad Wisły, na pomoc lekarzy nie ma co liczyć, niestety czy jakąś radę.

 

Dokładnie tydzień temu, z piątku na sobotę kupiłem odgrzewaną faciattę. Wieczorem słabo podgrzałem (tak mi się zdaje) i wypiłem trzy piwa. Dużo wcześniej, w poprzednich dniach też mi się zdarzało sporo pić tego piwa. Budzę się w sobotę rano, już o 7, odczuwam nudności i jakiś taki stały ból brzucha. Inny niż obecnie. Poza tym gazy, cały dzień dziwne gazy miałem. Zacząłem w południe oglądać film jak wygrać z nowotworem (moja babcia umarła niedawno na nowotwór jelita, czy coś takiego w brzuchu) i zacząłem sobie wmawiać, że to objawy może nowotworu... Byłem przerażony nie mogłem znieść tego lęku, poza tym naprawdę miałem bóle itd. W niedzielę podjechałem do lekarza, przepisał trzy rodzaje tabletek i powiedział, że to błąd dietetyczny, że za dwa dni powinno przejść, a jak nie to do rodzinnego. Nie przeszło przez te dwa dni, a ja ogromne lęki, że skoro boli mnie w brzuchu, to jednym z takich objawów, jest objaw nowotworu. Ogromne przybicie, wydawało mi się, że dni moje są policzone. Byłem we wtorek u tego rodzinnego, NIC kompletnie NIC nie powiedział, potraktował mnie z góry, przepisał żeby stosować jakieś leki przez miesiąc, jak nie przejdzie to mam przyjść i wyśle na gastro. (coś tam przebąkiwał o kwasie solnym). Przez te czarne wizje, zacząłem pić od środy bodajże piwa, upijać się żeby nie myśleć o tym wszystkim. Bo naprawdę, odczuwałem i dalej odczuwam, ból żołądka, taki ucisk, jaki jest przy głodzie, poza tym lekkie nudności. Budziłem się kilka razy przez ten tydzień w nocy, że mam raka i nie mogę już żyć. Dzisiaj popełniłem ogromny błąd, wypiłem cztery piwa od 14 do 18, obecnie przebudziłem się, bo jestem już w miarę trzeźwy, ale więcej się tak nie upiję. Dodam, ze rano znow bolał mnie żołądek, ten ucisk, czy taki głód. Strasznie się boję, że mam nowotwór w brzuchu. Prosze o pomoc, bo nie moge juz tego wytrzymac. A naprawde cos mi jest bo zoladek boli codziennie. Jestem chlopakiem, ktory niedlugo bedzie mial 19 lat. Ale nie mam wsparcia w rodzicach, mam patologiczna rodzine, a to z tymi objawami to mnie wysmiali itd. Teraz tak mnie boli zołądek (wiem, ze moze z tych piw - przestaje to pic, ale pilem zeby nie myslec i nie czuc bolu zoladka). Bardzo sie boje ze mam nowotwor :( Prosze o jakas pomoc, nie wytrzymam :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoje objawy to najprawdopodobniej skutki złego odżywiania. Objawy ze strony układu pokarmowego mogą być również wynikiem stresu lub lęków. Jeżeli odczuwasz ciągły strach przed chorobą i utrudnia Ci to normalne funkcjonowanie to może warto udać się do psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×