Witam wszystkich

[Student20]

Mam na imie Tomek, mam 20 lat, jestem studentem pierwszego roku ogrodnictwa na AR w Lublinie. Mieszkam w Katowicach i tu spędzam wakacje. Od dłuższego czasu nie radze sobie z problemami, nie mam siły rano wstać z łóżka, o nauce nie mówiąc, przestałem robić to, co zawsze lubiałem, wyłączyłem sie z życia towarzyskiego. Na nic nie mam siły, ani ochoty. Cierpie na bezsenność.

 

Piszę to głęboko wierząc, że znajdzie się ktoś, kto będzie wiedział jak mi pomóc, lub wskarze drogę do takiej osoby.

 

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

[Aga78]

Witaj,też jestem tu nowa :)

[KawaNadMorzem]

Witaj :)

[monis]

Witajcie na forum...

Od dłuższego czasu nie radze sobie z problemami, nie mam siły rano wstać z łóżka, o nauce nie mówiąc, przestałem robić to, co zawsze lubiałem, wyłączyłem sie z życia towarzyskiego. Na nic nie mam siły, ani ochoty. Cierpie na bezsenność

A czy byłeś z tym u lekarz(psychologa)?

[Student20]

monis nie byłem, ale mam zamiar sie wybrać, tylko nie wiem gdzie i do kogo. Ale dalej tak żyć nie mam zamiaru. Chce powrotu do normalności...

[monis]

To dobrze że chcesz walczyć o normalne życie na pewno idziesz dobrą drogą niestety nie mogę Ci pomóc ale będę mocno mocno mocno trzymać za Ciebie kciuki

[Student20]

Dzięki serdeczne. Ostatnimi czasy raczej więcej osób sie ze mnie śmieje, niż mi pomaga....a ja nigdy nie lubiłem być sam. Stąd moja obecność tutaj. Jakoś to przetrwam (z wizytą u lekarza, ma której myśl przechodzą mnie ciarki), mam nadzieje....

[gusia]

Witaj Tomek.

Cześć Aga.

 

Tomku przejrzyj ten topic,być może znajdziesz coś dla siebie.Tu są podane przychodnie i specjaliści z Katowic.

Powodzenia

 

http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=305&start=0

[Twilight]

Dokładnie, słuchaj Gusi, mądrze mówi. W razie czego pamiętaj też, że o skierowanie możesz poprosić lekarza pierwszego kontaktu. Nie ma się co bać leków, gdyby były konieczne - one, wbrew obiegowej opinii, wyrównują poziom neuroprzekaźników, który tracisz w wyniku choroby. Nie leczą więc przyczyny, (przeważnie) do przyczyny dociera psychoterapia. Połączenie terapii i wsparcia leków może Ci wiele ułatwić, chociaż jednej zasady nie ma.

 

Tak czy siak, to zwykła choroba i dasz radę, skoro zdecydowałeś się leczyć. Trzymam kciuki!

 

Pozdrawiam

[inez3]

Witaj Tomku! skorzystaj z rady Gusi i idz do lekarza. bardzo wazne jest, ze chcesz walczyc, a my wszyscy tutaj bedziemy sie starac pomagac ci w tej walce.

[Ewik 22]

W 100 % zgadzam się z Inez!

 

Jesteśmy po to by sobie nawzajem pomagać!

 

Jestem z Rudy Śląskiej, więc jakby co to pisz.....

 

Pozdrawiam

[morpheus]

Drogi Studencie20 wiem ze na pewno nie masz ochoty na nic ale zrob cos dla mnie i sciagnij sobie ten kawalek

Myslovitz - Nocnym pociągiem aż do końca świata i wsluchaj sie w tekst tam jest taki refrenik pamietaj ze ten glos wciaz jest w tobie musisz tylko chciec go uslyszec a to juz jest sukces. Ja przez dluuugi czas nie chcialem sluchac, bo przecierz co on mowi ale w koncu stwierdzilem: Co ten glos moze mi poradzic? Nic. Ale jednak zaowazylem ze on ma racje teraz jest znacznie latwiej...(to twoje serce, twoje prawdziwe ja, te wesole ja).

[Student20]

Dzięki :) Znam ten kawałek na pamięć

[morpheus]

ciesze sie pamietaj jestesmy z toba jesli czegos bedziesz potrzebowal mozesz na nas liczyc

[Student20]

Dzięki i wzajemnie! Jeśli będe mógł, służe pomocą