Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dziwne uczucie,atak,wyładowanie organizmu !?


pimpek82

Rekomendowane odpowiedzi

Co jakiś czas po przebytym dla mnie stresie pojawia sie dziwny atak.Kiedy kładę się do łóżka wszystko jest ok do momenu jak próbuje zasnąć.Zamkne oczy i wydaje mi się,że już zasypiam,gdy nagle łapie mnie coś takiego jakbym nie mogła złapać oddechu,że sie dusze,nie mogę przełknąć śliny.dochodzi to lęk,że umieram.Czasami mam takie drgawki ciała,nie mogę przestać szczękać zębami.wzrasta cisnienie i puls.Robi mi sie cholernie zimno i nie mogę zasnąć przez jakiś czas.Co to moze być? Czy ktoś ma podobnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ooo, znam to. Nawet dziś miałam podobny atak, minął dopiero po 2 godzinach. U mnie oprócz skoku ciśnienia i szalonego pulsu dochodzi jeszcze kołatanie serca, odruchy wymiotne, ciało spocone jak po maratonie, drgawki, zawroty głowy. Kiedyś zbadałam sobie poziom cukru w trakcie takiego ataku i wynik był coś koło 40. Przechodzi mi dopiero po solidnej porcji jajecznicy na boczku, węglowodany proste natomiast tylko pogarszają stan i przedłużają atak. Dodam, że nie mam cukrzycy(jeszcze), u mnie to reakcja na stres, nie ma jednak reguły, czy dopadnie mnie przed konfrontacją z czynnikiem stresogennym czy po stresującym wydarzeniu. Moja doktor twierdzi, że mam tzw. hipoglikemię reaktywną i muszę wg niej zmienić wreszcie swoje nawyki żywieniowe, które mam tragiczne, oraz definitywnie odstawić używki tj. kawę i alkohol, które lubię :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pimpek, to co opisujesz, to klasyczne objawy zaburzenia lękowego (osobiście wolę inną nazwę - nerwicą lękowa). Doświadczasz stanów paniki bądź z pogranicza paniki. Też tak miałem, choć u mnie tylko raz dotyczyły one oddychania. W większości przypadków stany paniki odnosiły się do obszaru kardiologicznego. Jak kładłem się spać, to "wsłuchiwałem się" w swoje serce. "Sprawdzałem" czy dobrze bije, czy puls jest ok, czy rytm jest miarowy itd. Oczywiście takie "przyglądanie się" nie jest sensownym zachowaniem. Objawy się potęgują. To doprowadzało u mnie do stanów paniki. Serce zaczynało mi walić jak opętane, cały się pociłem, dostawałem drgawek. Bałem się, że to początek zawału. Śmieszne w tej całej dość nieprzyjemnej sytuacji było to, że tego zawału obawiałem się co noc przez jakieś 3 miesiące. Osoba rzeczywiście chora na serce już pewnie dawno by zeszła....

Jak się leczy stany paniki (bądź z pogranicza paniki)? Metod jest parę:

- dobre rezultaty daje terapia behawioralno-poznawcza - tutaj zasadniczym celem będzie skonfrontowanie Cie z tym lękiem (na przykład poprzez ekspozycję, wprowadzenie w stan paniki w warunkach kontrolowanych), a także nauczenie dialogu z bardziej dojrzałą częścią swojej osobowości. Dobre rezultaty daje też mindfulness therapy, gdzie uczysz się przyjmować wszystko takim, jakim jest. Nie dopisujesz żadnych "teorii" do lęku, tylko pozwalasz sobie na doświadczanie lęku. Brzmi dość dziwnie, zwłaszcza jak ktoś doświadcza paniki, ale rzeczywiście działa (choć trzeba nad tym sporo popracować);

- dobre rezultaty daje też farmakoterapia. Obecnie w psychiatrii dominuje przekonanie (moim zdaniem nie w pełni słuszne), że za ataki paniki odpowiadają zaburzenia neurochemiczne w mózgu. Rzeczywiście podanie niektórych substancji osobie predestynowanej do ataków lęku powoduje wybuchy paniki (a u osób zdrowych nie). Z kolei, zaaplikowanie osobie cierpiącej na napady paniki niektórych leków antydepresyjnych (zwłaszcza starszej generacji - np. Anafranilu) skutkuje znacznym złagodzeniem objawów;

- pewne rezultaty ma też nurt psychodynamiczny. Jest pewien rys osoby, u której dochodzi do ataków lęku (zwłaszcza lęku przed umieraniem bądź lęku przed zwariowaniem). Wydaje się, że u osób tych następuje silne tłumienie agresji względem otoczenia. Osoby takie zamiast kierować agresję na zewnątrz, kierują ją ku sobie. Stąd tak burzliwe objawy paniki.

Pozdrawiam

hwn

 

-- 15 sie 2014, 22:04 --

 

Pimpek, oczywiście wcześniej warto wykluczyć jakiekolwiek przyczyny somatyczne. Objawy, o których piszesz mogą pojawiać się w niektórych chorobach (np. w astmie oskrzelowej, czy w zaburzeniach wydzielania hormonów tarczycy). Sam sposób opisania objawów z dużym prawdopodobieństwem sugeruje jednak, że jest to nerwica.

hwn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za odzew w temacie :uklon: .uff ulżyło mi,że wielu osobom zdążają się tego typu lęki.

W ostatnich dwóch tygodniach miałam dwa takie napady,i to po przyjemnych dla mnie wydarzeniach.

Jednym z nich był koncert na którym czułam się super, a drugim wyjście na plaże i zabawy w morzu(jestem na urlopie,w morzu beztrosko szalalam ostatnio jako dziecko).Wyglada to tak,jakby organizm musiał się pozbyc za pomocą tego ataku emocji.Na szczęście ataki nie są już tak długie i mocne jak kiedyś.Badania mam ok.

Mój kardiolog powiedział,że to jest wszystko na tle emocjonalnym(wie,że mam nerwice).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×