Czy komuś z was terapia pomogła ???

[Inga_beta]

śmieszne wydaje się to że ktoś bez kwalifikacji i wykształcenia na podstawie kilku zdań na forum próbuje dawać rady co do leczenia i jeszcze wydaje mu się że jest mądrzejszy od osoby która kształci się i szkoli od kilkunastu lat, pracując przy tym w tym zawodzie.

Specjalizację z psychologii klinicznej może zrobić każdy? Chyba coś ci sie pomyliło.

 

Jakie masz dośwaidczenie w psychoterapii jeżeli uważasz że z lekami szybciej by się posuwała terapia?

Obawiam się że twoja wiedza na temat psychoterapii jest żadna a mimo to próbujesz mi dawać rady co do psychoterapii.

Nie mam żadnych objawów psychotycznych i jestem pod opieką dobrego fachowca, do którego mam pełne zaufanie.

[marimorena]

psychidae ma rację, nie ma specjalnych ograniczeń co do zawodu psychoterapeuty, psychologia kliniczna też wielkich zdolności nie wymaga

[Candy14]

Candy14 z depresją jest tak, że ona sama mija po kilku miesiącach (zwłaszcza ta lekka i reaktywna) i masz dwie opcje albo pomogła terapia, albo depresja sama minęła

no prosze Cie reaktywna to nie dolek ktory mija.. dopoki nie uporasz sie ze zrodlem to moze trwac latami. Sama nie minelo ..po roku przestalam wstawac z lozka i chcialam sie zabic

 

-- 25 kwi 2014, 22:17 --

 

pomijając fakt, że psychiatra kształci się minimum 12 lat i ma uprawnienia do diagnozowania, ale lekarz to lekarz i dla mnie on jest od stawiania diagnoz, a nie psycholog - psychoterapeutą może być każdy, nie ma ustawy o zawodzie

bzdura... psychoteraeuta moze byc osoba po studiach magisterskich i 4 letnim kursie psychoterapii

[Gość]

skąd wiesz, że nie mam odpowiedniego wykształcenia? mam wyższe wykształcenie, a Ty? PS moja siostra jest lekarzem

 

a więc moja droga jest taki kierunek studiów jak psychologia ze specjalizacją psychologia kliniczna nawet na prywatnych uczelniach - zapłacisz i masz, więc nie pisz bzdur o których nie masz pojęcia, nawet specjalnie rozgarniętym nie trzeba być

 

http://www.swps.pl/warszawa/oferta-edukacyjna/jednolite-magisterskie/psychologia/psychologia-kliniczna-i-zdrowia

http://www.ka.edu.pl/rekrutacja-jednolite-studia-magisterskie/psychologia-kliniczno-sadowa/

http://www.swps.pl/warszawa/oferta-edukacyjna/studia-pierwszego-stopnia/psychologia

 

słuchaj uważaj co chcesz, Ty jesteś w tyłku po 6 latach jest troszkę lepiej, ja kończę z wyróżnieniem studia wyższe - to tylko Twoja sprawa gdzie jesteś

 

w zaburzeniach schizotypowych są objawy quasi psychotyczne tak swoją drogą, oczywiście, że psychoterapia idzie lepiej z lekami to chyba każda mało rozgarnięta osoba wie

 

 

psychoterapeutą może być socjolog, pielęgniarka, lekarz, pedagog - może być każdy

nie ma ustawy o zawodzie psychoterapeuty, zanim oskarżysz kogoś o bzdury, sprawdź czy sama nie piszesz głupot

 

depresja mija średnio mija po 10 miesiącach (wiedza od mojej siostry i innych), depresji z myślami samobójczymi nie leczy się gadaniem tylko farmakoterapią, a bardzo ciężką depresję w szpitalu psychiatrycznym

 

-- 25 kwi 2014, 21:26 --

 

psychidae ma rację, nie ma specjalnych ograniczeń co do zawodu psychoterapeuty, psychologia kliniczna też wielkich zdolności nie wymaga

 

"Psychoterapeuta – osoba posiadająca odpowiednie umiejętności, wykształcenie i uprawnienia do prowadzenia psychoterapii.

 

W Polsce obecnie nie ma uregulowanej sytuacji prawnej dotyczącej wymagań które musi spełniać osoba nazywająca siebie psychoterapeutą. Od kilku lat w opracowaniu jest ustawa "o niektórych zawodach medycznych" lecz nie została jeszcze uchwalona."

 

źródło wikipedia

[Rebelia]

Nie uczyli Cię na studiach, że wikipedia to NIE źródło? *mrug mrug*

 

Co za dupna dyskusja. Pytałaś czy komuś terapia pomogła. No i ludzie odpowiadali, a teraz toczyta wszyscy pianę z pyska. Nie pomogła Ci? Ok, adios, idź w pokoju.

 

Komuś pomogło? No wspaniale, również krzyż na drogę.

 

-- 25 kwi 2014, 22:32 --

 

Ufam, że w całym natłoku współczesnych metod leczenia każdy będzie szukał czegoś dla siebie. I nie ma potrzeby forsowania na siłę kto ma racje, bo nikt racji i tak mieć nie będzie. Bo co to w ogóle za debata nad statusem prawnym psychoterapeuty. Podobnie jak internista może do domu odesłać cię z maścią na złamaną nogę. No co, świata nie ocalisz.

 

-- 25 kwi 2014, 22:34 --

 

I jeszcze dodam szybko, że nie robię personalnych wycieczek do nikogo. Siedzę zasmarkana i post może brzmieć srogo, ale w sumie 100% spokoju, więc ściskam misie pysie.

[Candy14]

depresja mija średnio mija po 10 miesiącach (wiedza od mojej siostry i innych),

Twoja siostra jest psychiatra? Moze po prochach mija chociaz ja i moja siostra twierdzimy ze zostaje przymulona ale nie mija

 

psychoterapeutą może być socjolog, pielęgniarka, lekarz, pedagog - może być każdy

po ukonczniu 4 letnich kursow psychoterapii owszem.

Kształcenie profesjonalnych umiejętności psychoterapeutów odbywa się w czterech obszarach: szkolenie teoretyczne (wiedza), własna psychoterapia, praktyka kliniczna i superwizja (analiza oraz ocena pracy terapeuty z pacjentami).

 

– Szkolenie trwa 4 lata i dopiero po jego pomyślnym ukończeniu absolwent zdobywa uprawnienia do psychoterapii.

Brak ustawy natomiast stwarza niestety mozliwos otwierania gabinetow i nazywania sie psychoterapeutami wszelkiej masci oszustom po skonczonym miesiecznym kursie wrozenia z fusow

[Gość]

depresja mija średnio mija po 10 miesiącach (wiedza od mojej siostry i innych),

Twoja siostra jest psychiatra? Moze po prochach mija chociaz ja i moja siostra twierdzimy ze zostaje przymulona ale nie mija

 

na szczęście nie jest psychiatra, ale pokrewna dziedzina, ale miała staż i egzamin z psychiatrii, więc swoje wie

 

depresja to choroba tak jak schizofrenia, cukrzyca, nadciśnienie - jeśli zgłębisz się w przyczyny w depresji to sama dojdziesz do wniosku, że leczy się przyczynę, przecież jak cukrzyk będzie mówił o swojej chorobie to nie wzrośnie mu poziom cukru - jasne lekką cukrzycę typu II można próbować leczyć dietą, ale w cukrzycę typu I tylko lekami, samą dietą zrobisz sobie krzywdę ;-)

depresja to nie jest jakaś choroba duszy - coś nawaliło w mózgu, coś się spi*rdoliło i trzeba to leczyć, tak samo jak nawala w innych chorobach

w schizofrenii też tłumisz objawy psychotyczne i też nie mija, ale pozwala żyć

nie można akceptować choroby, to tak jakbyś akceptowała nowotwór u siebie - trzeba go leczyć i się z nimi rozprawić

[Candy14]

jeśli zgłębisz się w przyczyny w depresji to sama dojdziesz do wniosku, że leczy się przyczynę,

Dokladnie o tym mowie... i dlatego jest psychoterapia. Dochodzi sie do przyczyny i pracuje nad nia.

 

A teraz poslucham Rebeli,

[Gość]

jeśli zgłębisz się w przyczyny w depresji to sama dojdziesz do wniosku, że leczy się przyczynę,

Dokladnie o tym mowie... i dlatego jest psychoterapia. Dochodzi sie do przyczyny i pracuje nad nia.

 

A teraz poslucham Rebeli,

'

 

nie zrozumiałaś - depresja to choroba i jest jej przyczyna (biologiczna), nawala organizm, nie zwiększysz sobie serotoniny przez gadanie (potwierdza to fakt, że depresja może być dziedziczna)

"Według modelu neurochemicznego przyczyną depresji może być niedobór pewnych amin biogennych. Hipotezy na temat neurochemicznego podłoża depresji dotyczą głównie spadku poziomu norepinefryny (inaczej noradrenaliny; hipoteza katecholaminowa) oraz serotoniny (hipoteza serotoninowa). Obniżenie poziomu tych amin biogennych powoduje pojawienie się deficytów motywacyjnych.

Norepinefryna (bądź serotonina) wyprodukowana w jednej komórce nerwowej jest uwalniana do synapsy, gdzie stymuluje drugą komórkę. Aby powstrzymać tę stymulację, norepinefryna (bądź serotonina) musi zostać zdeaktywowana:

albo przez reabsorpcję do neuronu presynaptycznego;

albo przez jej zniszczenie.

 

Leki przeciwdepresyjne powstrzymują te procesy, nie dopuszczając do spadku poziomu norepinefryny i serotoniny.

Neuroanatomiczna teoria depresji głosi, że przyczyną tego zaburzenia jest nadmierna aktywność prawego płata czołowego.

Teorię o organicznym charakterze depresji wspierają następujące fakty:

 

depresja często pojawia się po okresie naturalnych zmian fizjologicznych u kobiet (np. po porodzie);

silne podobieństwo objawów depresji u przedstawicieli różnych kultur;

wysoka skuteczność biologicznych metod terapii (preparatów trójpierścieniowych, inhibitorów MAO, elektrowstrząsów);

depresja pojawia się jako skutek uboczny stosowania pewnych leków (np. leków hipotensyjnych, przeciwnowotworowych, przeciwparkinsonowskich, kortykosteroidów, neuroleptyków, estrogenów i progesteronu i niektórych antybiotyków)."

 

dlatego leki są potrzebne - no i oczywiście są skuteczne

[marimorena]

a ty chyba nie rozumiesz że są różne podłoża depresji i endogenna jest tylko jedną z wielu. i wszystko to hipotezy, czyli nie ma żadnych dowodów co się właściwie dzieje

[Gość]

a ty chyba nie rozumiesz że są różne podłoża depresji i endogenna jest tylko jedną z wielu. i wszystko to hipotezy, czyli nie ma żadnych dowodów co się właściwie dzieje

 

i prawdziwość potwierdza fakt, że leki przeciwdepresyjne są skuteczne, a także to, że depresja może być dziedziczona, jasne w lekkiej depresji możesz sobie pogadać (i tu psychoterapia może być skuteczna), ale w ciężkiej nie ma szans

[Candy14]

nie zrozumiałaś - depresja to choroba i jest jej przyczyna (biologiczna), nawala organizm, nie zwiększysz sobie serotoniny przez gadanie (potwierdza to fakt, że depresja może być dziedziczna)

A Ty chyba nie przeczytalas tego co napisalam na pierwszej stronie

 

a to juz zalezy od rodzaju depesji i determinacji z jaka chcemy z niej wyjsc. Niezaprzeczalnie leki obowiazkowe w endogennej... ale taka malo kto ma.

 

ale

ty chyba nie rozumiesz że są różne podłoża depresji i endogenna jest tylko jedną z wielu.

[marimorena]

ale leki działają na każdego inaczej, na wiele osób w ogóle, część to placebo, tak naprawdę nie da się tego zbadać.

podobnie jest z elektrowstrząsami, nikt nie wie jak działają ale się je stosuje bo w części przypadków dają efekty

[Gość]

ale leki działają na każdego inaczej, na wiele osób w ogóle, część to placebo, tak naprawdę nie da się tego zbadać.

podobnie jest z elektrowstrząsami, nikt nie wie jak działają ale się je stosuje bo w części przypadków dają efekty

 

nie przesadzaj leki mają badania kliniczne w porównaniu z placebo (da się zbadać, są badania randomizowane wieloośrodkowe), depresja lekooporna jest rzadka, zaczyna się od ssri, ostatnim rzutem są trójcykliczne leki przeciwdepresyjne, które mają wysoką skuteczność

psycholog nie wypisze Ci skierowania na badanie tarczycy (a objawy mogą zmylić) ba, nawet w opornej depresji czasami dorzuca się hormony tarczycy

elektrowstrząsy stosuje się w katatonii i w osłupieniu depresyjnym - na krótko dają efekty, ale pomagają zyskać na czasie ;-)

na schizofrenię leki też średnio działają, nie jest znana przyczyna, skutków ubocznych od piernika a są złotym standardem

co do leków to tak jakbyś powiedziała, że po zawale nie warto stosować ACE-inhibitorów, nie zawsze pomogą przed kolejnym zawałem, ale zapobiegają zmianom w mięśniu sercowym

[Candy14]

jasne w lekkiej depresji możesz sobie pogadać (i tu psychoterapia może być skuteczna), ale w ciężkiej nie ma szans

ja jakos mialam szanse ale to ignorujesz bo nie pasuje do Twojej tezy.

 

i prawdziwość potwierdza fakt, że leki przeciwdepresyjne są skuteczne

Jak najbardziej...poprawiaja chemicznie nastroj, znikaja mysli samobojcze, wraca sie do zycia ale czy lecza? Sprobuj odstawic

To tak jak z nadcisnieniem... mozna sobie uregulowac prochami ale jak odstawisz to wywali cisnienie w kosmos. Wiem bo akurat mam i bede brac leki do kona zycia

[Gość]

jasne w lekkiej depresji możesz sobie pogadać (i tu psychoterapia może być skuteczna), ale w ciężkiej nie ma szans

ja jakos mialam szanse ale to ignorujesz bo nie pasuje do Twojej tezy.

 

i prawdziwość potwierdza fakt, że leki przeciwdepresyjne są skuteczne

Jak najbardziej...poprawiaja chemicznie nastroj, znikaja mysli samobojcze, wraca sie do zycia ale czy lecza? Sprobuj odstawic

To tak jak z nadcisnieniem... mozna sobie uregulowac prochami ale jak odstawisz to wywali cisnienie w kosmos. Wiem bo akurat mam i bede brac leki do kona zycia

 

Leczą, mają udowodnioną skuteczność - leczą depresję, bo wspomagają mechanizm ktory nawalil odstawia sie je pół roku po ustąpieniu objawów, jak depresja wróci to wtedy masz chorobę afektywna jednobiegunowa co prawie oznacza tyle, że masz depresję endogenną

 

Sama psychoterapia jest pomocna tylko w łagodnej depresji

No widzisz a niektórzy uważają, że nadcisnienie da się leczyć zmianą stylu życia (sport, dieta, spadek masy ciała), wiec po co leki idąc waszym tokiem myślenia

[Znachor]

Psycholog jeżeli chce zdobyć specjalizację kliniczną musi zrobić nie tylko mgr z psychologii ale również odrębne studia - specjalizację (tak jak lekarz) zakończoną egzaminem państwowym, a więc nie jest tak, że idzie, płaci i ma...to jest jednak spora dawka wiedzy i pracy. Według wytycznych NFZ psycholog kliniczny może diagnozować na równi z lekarzem...

Psychoterapeuta również może diagnozować, przy czym jest to diagnoza problemowa - na potrzeby psychoterapii...

[Gość]

Psycholog jeżeli chce zdobyć specjalizację kliniczną musi zrobić nie tylko mgr z psychologii ale również odrębne studia - specjalizację (tak jak lekarz) zakończoną egzaminem państwowym, a więc nie jest tak, że idzie, płaci i ma...to jest jednak spora dawka wiedzy i pracy. Według wytycznych NFZ psycholog kliniczny może diagnozować na równi z lekarzem...

Psychoterapeuta również może diagnozować, przy czym jest to diagnoza problemowa - na potrzeby psychoterapii...

 

pamiętam, że jak składałam papiery na studia to był osobny kierunek psychologia i psychologia kliniczna

 

powyżej wysłałam linki do uczelni gdzie taką specjalizację nabywasz w trakcie studiów - nawet na prywatnej uczelni (płacisz i masz):

http://www.swps.pl/poznan/oferta-edukacyjna/jednolite-magisterskie/psychologia/psychologia-kliniczna

 

specjalizacja może być wybierana po 3cim roku studiów:

https://www.rekrutacja.ukw.edu.pl/oferta/studia_pierwszego_stopnia/psychologia/9/informacje/

 

studia podyplomowe trwają 2 semestry (2 razy w miesiącu spotkanie):

http://psychologiakliniczna.gumed.edu.pl/

 

no ale żeby diagnozować trzeba mieć pojęcie o całej farmakologii (leki depresjogenne) i chorobach (wszystkie endokrynologiczne, neurologiczne, internistyczne)

[DwaGuziki]

Tak czytam te wywody ... i uśmiecham się sama do siebie ...

No nie mogę ... ale zacietrzewienie niektórych nie zna granic . (bez obrazy - bo zaraz się tu gromy na mnie posypią)

 

Człowiek który chce zostać psychoterapeutą musi skończyć studia plus lata szkoleń - to tak gwoli ścisłości

Czyli studia magisterskie lub medyczne plus ileś godzin kształcenia terapeutycznego, ileś godzin superwizji, stażu, bodajże 2 lata praktyki psychoterapeutycznej pod superwizja w trakcie 4 lat szkoleń

Potem zdać egzamin certyfikacyjny

 

To tak mniej więcej - jestem na bieżąco akurat bom się dowiadywała

 

Co do samej psychologii - jest wiele specjalizacji jak choćby właśnie wymieniona psychologia kliniczna, psychologia zdrowia i rehabilitacji, psychologia społeczna, itd. wsio zależy od uczelni

 

Co do leków - nie będę się powtarzać po Rebelii i Candy14 bo mam takie samo zdanie

[annisokay]

DwaGuziki, Wszystko co piszesz to prawda, tylko że w Polsce nie ma ustawy regulującej zawód psychoterapeuty i w świetle polskiego prawa każdy pan Zdzisio spod monopolowego który nagle stwierdzi że chce uzdrawiać ludzkie dusze i umysły może się nazwać psychoterapeutą. Te wszystkie studia, szkolenia, certyfikaty itd. są po to żeby właśnie odróżnić fachowców od panów Zdzisiów.

[DwaGuziki]

annisokay, dokładnie

Niestety ... ale większość ludzi tego nie sprawdza a powinni dla własnego dobra.

Dlatego warto czasem poszukać psychoterapeuty z prawdziwego zdarzenia z certyfikatem.

[Gość]

Ja bylam na kilku spotkaniach z psychologiem bo terapia tego nazwac nie mozna i jedno co moge o tym powiedziec to zenada i na tym koncze swoja przygode z wszelkimi terapiami/rozmowami.

[Nyaske]

Raz dałam się namówić mamie na wizytę u psychologa, na którą poszłam razem z nią. Średnio wyszło. Po pierwszym poważniejszym pytaniu rozpłakałam się, chociaż bardzo rzadko uzewnętrzniam swoje emocje w ten sposób. Przez całą rozmowę wyłam w chusteczkę (czym wydaje mi się irytowałam psychologa) i w sumie nie byłam w stanie rozmawiać. Z resztą, to z góry było skazane na niepowodzenie bo każda z nas czego innego oczekiwała. Ja chciałam rozwiązać problem u źródła, mama zlikwidować jego skutki.

 

Poza tym, spodziewałam się czegoś więcej po nie najtańszej, prywatnej wizycie. Specjalista wg mnie pracował z zaangażowaniem stereotypowego budowlańca, strasznie się zniechęciłam, to zawsze tak wygląda?

[Candy14]

No widzisz a niektórzy uważają, że nadcisnienie da się leczyć zmianą stylu życia (sport, dieta, spadek masy ciała), wiec po co leki idąc waszym tokiem myślenia

a to juz zalezy co wywolalo nadcisnienie...jezeli np. otylosc to jak najbardziej zgubienie kg jest w stanie wyleczyc.

Szanuje Twoje przekonania ale sie z nimi nie zgadzam wiec nie bede brala udzialu w dyskusji bo przeciez nie o to chodzi zeby kogos przekonac ze moja racja jest mojsza. Jestem przykladem ze z ciezkiej depresji egozgennej mozna wyjsc przy pomocy psychoterapii bez wspomagania sie lekami. Zapewne mialo znaczenie moje nastawienie i determinacja, otwartosc na psychoterapeute, brak zahamowan w mowieniu o tym co czuje bo siegnelam dna i nie mialam juz nic do stracenia.Przestalam pracowac, przestalam wychodzic, przestalam spac, jesc.Przez pol roku schudlam 10 kg Bardzo chcialam sobie pomoc i ciezko nad tym pracowalam. Gdybym nie dawala rady wspolpracowac z terapeuta siegnelabym pewnie po leki bo taka mialam umowe z psychiatra. Na teraie jezdzilam godzine w jedna strone i bylo to dla mnie koszmarnie trudne po miesiacach nie wychodzenia z domu. Zdarzalo mi sie w pociagu rozryczec tak zle sie czulam i bylo mi wszystko jedno ze ludzie sie gapia. Nie raz mialam ochote wysiasc na najblizszym przystanku i uciec z powrotem zakopac sie pod koldra i wegetowac. Sporo zawdzieczam mojemu facetowi ktorego wtedy poznalam i bardzo mnie wspieral. Dodawalo mi to sily zeby zawalczyc o siebie. Skoro uwazasz ze to byla lekka postac to mamy rozne pojecia o depresji i trdno mi sobie wyobrazic by mogla byc jeszcze ciezsza ale byc moze jest.

[Gość]

Ja bylam na kilku spotkaniach z psychologiem bo terapia tego nazwac nie mozna i jedno co moge o tym powiedziec to zenada i na tym koncze swoja przygode z wszelkimi terapiami/rozmowami.

 

no mnie psycholog chciał leczyć olejkami eterycznymi (ciężki epizod depresyjny psychotyczny)

 

-- 26 kwi 2014, 11:06 --

 

Skoro uwazasz ze to byla lekka postac to mamy rozne pojecia o depresji i trdno mi sobie wyobrazic by mogla byc jeszcze ciezsza ale byc moze jest.

 

tak, depresja psychotyczna i agituowana

może wg Ciebie to był koniec świata, lekarz mógł Ci wpisać innego F niż myślisz, to co dla niektórych jest końcem świata dla innych jest zaledwie grą wstępną

 

mnie psycholog kliniczny z ciężkiej depresji psychotycznej próbował leczyć olejkami zapachowymi

 

oj mało wiesz o nadciśnieniu - łatwiej brać leki niż przestać całkowicie solić i zmienić dietę, aktywność fizyczną

 

-- 26 kwi 2014, 11:09 --

 

Człowiek który chce zostać psychoterapeutą musi skończyć studia plus lata szkoleń - to tak gwoli ścisłości

Czyli studia magisterskie lub medyczne plus ileś godzin kształcenia terapeutycznego, ileś godzin superwizji, stażu, bodajże 2 lata praktyki psychoterapeutycznej pod superwizja w trakcie 4 lat szkoleń

 

albo wywiesić plakietkę, że jest terapeutą (może skończyć kurs weekendowy)

a poza tym jest wiele różnych szkół psychoterapii, standardy nie są ujednolicone, wybacz - brak jest standardów