Skocz do zawartości
Nerwica.com

ot


elo

Rekomendowane odpowiedzi

Uważam,ten temat za skrajnie stronniczy i narzucający tylko jedną wizję świata.

 

Ha ha ha, nie możecie bez nas żyć. A przecież macie kółko ateistyczne, gdzie żaden katotalib nie zagląda (chyba, nie wiem na pewno, bo musiałabym zajrzeć).

Poza tym, chcesz narzucać nam swoją wizję świata, w której nie ma jednej wyraźnej opcji, tylko wiele równorzędnych. Zupełnie nieuprawnione. Mamy prawo do wizji świata, w której jest jedna prawda i jeden Bóg. Sorry. :bezradny:

 

Refren,na koło ateistyczne katolicy zaglądają i piszą.Ja nie podzielam wizji świata.Kościoła katolickiego i coraz bardziej przekonuje się do Rodzimej Wiary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, napisz też, że nie pójdziesz na najbliższą mszę i że interesujesz się Rodzimą Wiarą. Brakuje mi dziś tych informacji ;)

 

Byłam raz na pielgrzymce, przed maturą (to czas, kiedy zwykle pobożność u młodzieży wzrasta ;) ). Było fajnie, ale drugi raz bym już chyba nie miała siły i cierpliwości, stary się człowiek zrobił. Przekłuwanie bąbli na stopach w brudnej stodole... A z drugiej strony czas radości. Poczułam się uzdrowiona z pewnego zranienia/obsesji. Pamiętam dokładnie ten moment. Poczułam, że Matka Boska mi obiecuje, że już nigdy nie będzie mnie to męczyć i że jestem wolna. I tak było. Żeby teraz było tak prosto...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłaś w Częstochowie :?:

Refren,dla Ciebie interesuje mnie Wiara Słowian :D pytam,bo jest też Leśna Podlaska.

 

Pielgrzymek jest ile dusza zapragnie, piesze, autokarowe, rowerowe a nawet na rolkach do różnych miejsc, sanktuariów. Jednak miałam na myśli tradycyjną pielgrzymkę do Częstochowy.

Że się interesujesz wiarą Słowian - szok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! Są tu może jacyś weganie/wegetarianie z Poznania i okolic? Po kilku latach wegetarianizmu przeszłam w końcu na weganizm, ale przydałoby się jakieś kółko wsparcia, bo niestety wszyscy moi znajomi i rodzina żyją niezdrowo i nieekologicznie ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wegetarianizm czy weganizm z pobudek czysto altruistycznych nie ma żadnego sensu.

I mówię to jako osoba, która nie je mięsa :D

Z wege jest mi po prostu lepiej i łatwiej. Zalety widzę ze względów zdrowotnych, jednak moją główną motywacją jest to, że dzięki temu nie mam nieustannych rozkminek dotyczących łańcucha pokarmowego, mechanizmów natury itd. Czyli moje natręctwa są osłabione :P

 

A tak swoją drogą wobec wątków pobocznych w tym temacie, to muszę się "pochwalić" że aktualnie jestem charakterystycznym modelem, który jest narażony na szczególny hejt

Feministyczna wegetarianka, a w dobie aktualnych nagonek najprawdopodobniej lewaczka, mało tego na dodatek cyklistka.

Olaboga, jak żyć :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Feministyczna wegetarianka, a w dobie aktualnych nagonek najprawdopodobniej lewaczka, mało tego na dodatek cyklistka.

Olaboga, jak żyć :D

Lewoskrętna feminazistka wege na rowerze? Czy ktoś mi to może narysować? :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! Są tu może jacyś weganie/wegetarianie z Poznania i okolic? Po kilku latach wegetarianizmu przeszłam w końcu na weganizm, ale przydałoby się jakieś kółko wsparcia, bo niestety wszyscy moi znajomi i rodzina żyją niezdrowo i nieekologicznie ;-)

 

Przykro mi ale jestem że Śląska. Spróbuj na fb są grupy wege więc napewno poznasz tam kogoś ze swoich okolic:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie się z kolei zdaje, że weganizm z powodów ideologicznych ma większy sens, bo wtedy łatwiej trwać na obranym kursie. Osoby, które przechodzą na weganizm tylko z powodów zdrowotnych, gdy tylko przestają odczuwać ból czy inny fizyczny dyskomfort, od razu biegną na kebaba. Widzę ten trend u moich znajomych. Mnie też się teraz łatwiej żyje, bo wbrew pozorom zasady zdrowego odżywiania są bardzo proste. Nie myślę już o jedzeniu tyle co kiedyś, a o odchudzaniu nie muszę w ogóle.

 

W realu z hejtem jeszcze się nie spotkałam, raczej z zaciekawieniem i niedowierzaniem, a jestem feministką, weganką, racjonalistką, ateistką i lewaczką. W necie będzie pewnie dużo gorzej, bo tu anonimowo, to można pocisnąć :-D

 

Chętnie bym dołączyła do wege grupy na fb, ale nie wiem czy dam radę z moją fobią społeczną... Wszyscy moi znajomi też są poskładani, jak ja, tylko szkoda, że żaden z nich weganin dłużej niż przez tydzień...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! Są tu może jacyś weganie/wegetarianie z Poznania i okolic? Po kilku latach wegetarianizmu przeszłam w końcu na weganizm, ale przydałoby się jakieś kółko wsparcia, bo niestety wszyscy moi znajomi i rodzina żyją niezdrowo i nieekologicznie ;-)

Załóż konto na Instagramie i wrzucaj foty posiłków wege. Do tego komentuj zdjęcia innych wegan, oni będą komentować Twoje. I już masz jakieś kółko wsparcia :P

 

W realu z hejtem jeszcze się nie spotkałam, raczej z zaciekawieniem i niedowierzaniem, a jestem feministką, weganką, racjonalistką, ateistką i lewaczką. W necie będzie pewnie dużo gorzej, bo tu anonimowo, to można pocisnąć :-D

To prawie jak ja, a jestem nie-feministką, mięsożercą, katoliczką i prawaczką :mrgreen:

W necie cisną każdemu, w realu większość się boi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×