Skocz do zawartości
Nerwica.com

Świat


zujzuj

Rekomendowane odpowiedzi

Czy macie wrażenie że dzisiejsze czasy sa nie dla was?...że pewien rodzaj ludzi po prostu nie może sobie radzić dobrze w dzisiejszych czasach? Nie chodzi mi tutaj o jakichś przestępców, czy jakies filozoficzne bzdety...Chodzi o podejście do życia, pracy i to jak społeczeństwo dziś wygląda i czego od nas wymaga...i co oferuje...

 

Obejrzałem sobie pierwszy oodcinek serialu Klondike(o poszukiwaczach złota z XiX wieku) i normalnie aż coś sie w sercu robi...Koleś rusza, żeby dotrzeć na drugi koniec kraju w jakieś niedostępne dzikie ostępy...każdego dnia podejmując decyzje i nie mając pojęcia co go spotka następnego....Takie życie tu i teraz. Podejmowanie decyzji i branie losu w swoje ręce...Jak ja czegoś takiego zazdroszczę...a co mamy dziś? Szkoła, potem praca w korpo...w zasadzie zarządzanie światem i rzeczywistością. chcesz jechac na drugi koniec świata? Idziesz do małego budyneczku 2 km od domu, płacisz jakieś grosze i wszystko masz załatwione..a tam juz na ciebie czekają. Wsżedzie gdzie byś nie pojechał hotele takie same, ludzie podobni...komórki facebooki, hip hop itd..Świat jest nudny jak huj! za przeproszeniem...możesz zostać celebrytom, albo modelką...jak przejdziesz po trawniku to policja wpieprzy ci mandat. Wszystko ułożone, tylko kupować i spać, kupować i spać... Właśnie mam zamiar odkurzyć książkę Zimbardo "paradoks czasu"...tam jest poruszana ta kwestia i pamietam, że on pisał że dzisiejsze czasy sa dla ludzi nakierowanych na przyszłość...Czy ci wszyscy inni muszą sie zle czuć w tym świecie? Kiedyś jak miałeś cokolwiek załatwić to była przygoda....mogłes wsiąść na konia i ruszyć przed siebię i nie wiadomo było co cie spotka...Dzisiaj jak ruszysz przed siebie to i tak masz mobilnego ifona i wiesz wszystko...a jeśli go nie zabierzesz to jedyne co może cie spotkac to deportacja,albo zostanie bezdomnym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zujzuj, Z tym podbijaniem nieznanych ziem to już nie wróci( chyba że eksploracja kosmosu) bo wszystko już zostało podbite i zasiedlone. Strasznie trudno dziś zrobić coś odkrywczego, popatrz nawet na zdobywanie szczytów, dziś zdobywa się jakiś szczyt zimą np od strony płd-wschodniej bo latem od tej łatwiejszej strony to wejdzie brzuchaty 60 letni Amerykanin którego na to stać. Nawet zdobywanie szczytów, dzikich terenów zostało skomercjalizowane( zapłacisz paręnaście tysięcy i z Cejrowskich pojedziesz do dżungli nasz jeden forumowy kolega już tam z nim był ;) ) Natury w świecie coraz mniej wszystko stało się kulturą nawet wyjście na łono natury jako element kultury i lasy które przecież nie są już de facto naturalne. Czytam czasem książki podróżnicze i ci starsi stażem reporterzy podróżnicy narzekają że kiedyś to był jednak większy spontan, większe zróżnicowanie a dziś świat się strasznie skurczył i zuniformizował a podróżnicy to już zwykli turyści którym wszystko się organizuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale tu nie chodzi o szczyty o odkrywanie ameryki...tu chodzi o to, że myśląc o Hiszpanii niczego sie tam ciekawego nie spodziewasz. Kraj taki jak nasz, ludzie podobni...Pewnie że Hiszpanie...no ale ta cała globalna wioska tworzy podobny typ obywatela...ludziom sie wydaje że są oryginalni i wyjątkowi bo sobie zrobia tatuaż, albo sa buddystami...wszystko "opanowane"...świat to jedno wielkie ZOO dla ludzi. Zapnij pasy, przejdz tak, nie rób tego, rób tamto itd...itp...Niedługo samochody same będa jezdzić..i na jaki huj mi to wszystko? Co mi po takim cyrku? A gdzie jest życie i to wszystko co ze sobą niesie...Teraz mamy cywilizację lęku. Lęku przed samymi sobą, przed ludzką naturą, przed światem i życiem. Pacyfikacja wszystkiego...dzieciak sie przewróci i stary idzie do pierdla bo to straszne...W Anglii jak zostawisz dzieciaka w domu(nastolatka) to ci dzieciaki zabierają, bo to nie do pomyślenia...cywilizacja dotarła już wszędzie. Wszędzie ta sama cywilizacja. tu nie chodzi o to żeby być jak indianie...tylko kiedyś Francja, Niemcy, Anglia, Chiny itd...to było zupełnie coś innego...Teraz wszystko to samo i wszędzie wiesz czego sie spodziewać...Nawet jadąc sobie do sąsiedniego miasta to miałeś oczy jak spodki..albo po prostu ludzie mieli...a teraz co? Wszędzie ten sam system i to samo...takie mam wrażenie. Gdzie na ziemi jest miejsce po którym nie wiem czego mogę sie spodziewać...może Iran, może jakies Birmy itd...a resztę to ciągle widzisz w TV...chyba wypieprzę TV

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zujzuj, globalizacja i tyle. Byłem na wyspach kanaryjskich ( Fuertaventura) i poza tym że cieplej tam i dużo piachu i skał to wszystko wyglądało jak żywcem przeniesione z Anglii( bo to ulubione angielskie miejsce turystyczne) takie same knajpy i puby i brzydkie angielki i pijani angole którzy codzinnie na śniadanie jedli jajka na bekonie i ich kiełbasy nie ruszając się z hotelu. Jeszcze chyba w krajach tzw 3ciego świata można zobaczyć coś innego ale też branża turystyczna upadabnia wszystko do wszystkiego. Ale nawet tam ludzie łażą w t-shirtach, piją colę i mają komórki chyba że za przebranie sie w swoje tradycyjne stroje mogą coś zarobić ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale nie chodzi o bagno...Chodzi o to, że w czasach starożytnego Rzymu psychopata to był atut. Taki człowiek miał szansę wejść na sam szczyt siekając, zabijając, paląc gwałcąc...Dziś już nie....Chodzi o to że ludzie rodzą sie różni. Mają rózny temperament, różną perspektywę czasową itd...i że te same osoby lepiej po prostu by sobie radziły ze swoim zestawem w innych czasach i odwrotnie.Niektórzy w innych czasach radzili by sobie gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że w czasach starożytnego Rzymu psychopata to był atut. Taki człowiek miał szansę wejść na sam szczyt siekając, zabijając, paląc gwałcąc

 

Nie przypominam sobie takiej postaci. Przynajmniej nie takiego, który TYLKO takimi działaniami dotarł na ten przysłowiowy "szczyt". To chyba bardziej kwestia połączenia w takich ludziach bezwzględności i umiejętności analitycznego myślenia. Ale to i dziś jest przepustką do pięcia się w górę po drabinie społecznej.

 

-- 13 mar 2014, 17:55 --

 

i że te same osoby lepiej po prostu by sobie radziły ze swoim zestawem w innych czasach i odwrotnie.Niektórzy w innych czasach radzili by sobie gorzej.

A to z pewnością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chodziło mi o czasy siekiery i mlota gdzieliczyło sie tylko jakim jesteś wojownikiem

 

Podejrzewam, że dziś też takie środowiska spokojnie można znaleźć (gangi uliczne, wojska najemne itp.). Chociaż to prawda, że teraz "fach" wojownika zastąpiony został osiągnięciami techniki. W ogóle w stosunku do dawnych czasów rozum zyskał na wartości. To nieco zdeklasowało brutalną siłę, co nie znaczy że ją całkiem zmiotło.

Wystarczy się przyłączyć do jakichś piratów na Filipinach i można awansować w tej dziedzinie :pirate: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

można już odpuścić te historie o psychopatach i barbarzyńcach...Wezmy te czasy ameryki sprzed 200,100, nawet troche jeszcze 50 lat. Weżmy tą historie tej goraczki złota. To jest historia zwykłych ludzi co ruszyli w rejon w który dotrzeć było strasznie ciezko. Trzeba sie wykazać zupełnie innymi cechami niż dziś. Dziś trzeba mieć łeb do kompów.Planować, analizować, patrzeć w przyszłość itd...wtedy wyjść zakasac rękawy i działać. Może sie uda, może nie. Dziś już takich możliwości nie ma...tez można osiągać bogactwo, sukces, ale charakter tych działań jest zupełnie inny, dla zupełnie innych ludzi. Teraz nie ruszysz w podróż na inny kontynent bo coś tam jest...możesz jechać do roboty do Anglii znając najlepiej angielski i dostać robotę na taśmie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale nie chodzi o bagno...Chodzi o to, że w czasach starożytnego Rzymu psychopata to był atut. Taki człowiek miał szansę wejść na sam szczyt siekając, zabijając, paląc gwałcąc...Dziś już nie....Chodzi o to że ludzie rodzą sie różni. Mają rózny temperament, różną perspektywę czasową itd...i że te same osoby lepiej po prostu by sobie radziły ze swoim zestawem w innych czasach i odwrotnie.Niektórzy w innych czasach radzili by sobie gorzej.

Dziś coś takiego jest w Afryce.Przykład Sierra Leone, lub Kongo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×