Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry!

 

Nareszcie u mnie słoneczko! Od razu człowiekowi łatwiej.

Powoli sobie dłubię w chałupce. Nadal mnie męczy serducho, więc powolny i z umiarem dzionek. Byłam na spacerze, żeby się dofotonować, ale nie za długo i w tempie emeryckim.

Miałam plan przyjemne z pożytecznym - pojechać na ryneczek, ale się bojam, że mnie złapie dychawka i co, zalegnę na środku chodnika.... :bezradny:

Bardzo licha noc, wzięłam procha na ból łba, bo nie będę się męczyć. Ogarnęłam chałupę, nastawiłam pralkę i teraz sobie dokończę czystkę w szafie.

Może jutro będzie lepiej i coś fajnego na weekend się wymyśli.

 

Miłego piąteczku Wszystkim!

 

tosia_j, A Ty Kochana dziś się luzujesz, wszak Dzień Nauczyciela. :smile:

Jerzyk jest jak duch, przechodzi przez ściany. ;)

 

J3RZY62, :papa: E tam spamione, Spamoludki pochowane w skorupkach... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry.

Chyba dostałem prezent.

Zamówiłem i opłaciłem przelewem w sierpniu zestaw (pałka + tarcza + uchwyt do pałki) przyszło za kilka dni i gitara.

A dzisiaj dostałem pocztą... identyczny zestaw z tego samego adresu, mimo że go nie zamawiałem, ani za niego nie zapłaciłem. :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, tylko musze byc w urnie :yeah:

Hurra, cóż za radość... :lol:

po prostu nie rozumiesz, do tej pory mi mowili - nie i juz, w tym sektorze tylko dzieci wolno pochowac

Rozumiem, tylko trochę mnie dziwi że ktoś się cieszy że już sobie miejsce pochówku załatwił. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, U mnie chłodek, ale mroźny jęzor nas ominął.

Oj to dobrze, że tylko raz Cię zarzuciło, pewnie przez tą zmianę pogody... Wiem, jak to straszno jest... Tulam, nie bojaj!

Ulotki nie muszę czytać, jak trafiłam na kardiologię to pierwsza rzecz kazali odstawić hormony. :roll: Mam teraz inny specyfik, babka długo kombinowała, ale obawiam się, że jest jednak powtórka z rozrywki. Nie ma innej przyczyny. :bezradny: Wróciłam właśnie z przychodni, kazałam sobie zmierzyć ciśnienie i puls ( nie mogę znaleźć ciśnieniomierza, dawno nie był mi potrzebny). Tak mi pierdyknęło w górę wszystko, że zażyłam betabloker. I aspirynkę. I magnez też. Zobaczymy.

Chcę skończyć tą szafę, ale póki co, staram się nie dostać ataku paniki i trudno mi się czymś zająć...

Najgorsze, że nie wiem co robić - brać następną paczkę tych hormonów ( dziś koniec przerwy), czy sobie darować... :why: Chyba trzeba do śmietnika wyrzucić... Ech...

 

tosia_j, ja rozumiem Twoje zadowolenie. Udało Ci się sprawę załatwić. A urna jest ok, ja chyba nawet wolę.

 

Purpurowy, Coś im się pomyliło, bałagan ma ta firma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, co by je ustabilizować i chociaż z tego tytułu nie mieć dolegliwości. Żeby nie musieć iść na przykry zabieg związany z nadmiernymi @. Itd. Ale jak widać koopa. A tak dobrze szło, wydawało się, że weszły bez problemu i będzie spokój. :(

 

Purpurowy, Może zadzwoń do tej firmy, niech Ci przeleją pieniążka na przesyłkę zwrotną.

 

Pospałam... W końcu moje serce uważa, że biorę od wczoraj udział w maratonie i trochem się zmęczyła. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Kochani... :D

 

Przed chwilą straciłam posta...napisałam do wszystkich o wszystkim. Jestem tak bardzo zmęczona bezsennym tygodniem ;) , że nie mam już siły pisać raz jeszcze. Wybaczcie.

Czytam na bieżąco wieści od Was. Wyraźnie potrzebujecie wsparcia. Ja jako weteranka nerwicowa / w życiu, nie na forum/, rozumiem Was doskonale. Żałuję, że tak niewiele mogę zrobić, by pomóc, wesprzeć...

Ważne, by nie pielęgnować lęków, przechodzić przez przez problemy jak najmniej boleśnie i odważnie iść dalej, do przodu.

 

Pozdrawiam serdecznie Wszystkich :D Jeśli dzisiaj wyśpię się, obiecuję bardziej szczegółowe wypowiedzi :D

 

Właśnie zjadam bezę, którą Mąż kupił mi na pocieszenie /moja cukrzyca krzyczy, rączki wyciąga-trudno, musi mi wybaczyć/...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×