Skocz do zawartości
Nerwica.com
Ten temat

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry!

 

U mnie tez podśniegowuje co jakiś czas, ale od razu się roztapia, więc jest bez zmian - buro i mokro.

Ogłaszam oficjalne wyciągnięcie puchówki! :D I otulających perfumków...

A tak to monsz obolały, wczoraj nawet zrobił sobie przerwę w robocie, przyszedł w domu polegiwać, dziecko chore w łóżku, ja jakaś połamana chyba napięciowo, mam Dom Jęczących Dusz...

Nie kce mi się dziś siedzieć w pracy...

Może pójdę dziś na kawkowanie, zobaczymy.

 

Ludki pracujące, czy pamiętacie, że jeszcze tylko jutro i długi weekend? :smile:

Miłego dzionka!

 

mirunia, Znaczy wpadłaś do Rosska i zaszalałaś... :smile: Całkiem owocne służbowe wyjście. ;) Jaki kremik kupiłaś?

 

tosia_j, Ḍryāgan, Witam podgryzającą i podgryzanego... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

He, he, żeby było weselej, to jeszcze miałam zebranie działu... szef zarządził na 13tą. Niedawno się skończyło, więc jestem umęczona tym po kokardę.

Najpierw monolog szefa, a później wylewanie żalów i ogólny misz-masz. :shock:

Jak dobrze, że juz do domu... jeszcze tylko jutro. :great:

 

kosmostrada, a kupuję najczęściej Złotą Kurację z serii AA - Algi liftingujące + Bio-peptydy. Mam wrażliwą cerę.

Kochana to masz szpital w domu, naród chory, stękający i polegujący... bywa, tylko Ty musisz ogarniać to jakoś. Chore chłopy - to nogi w d... włażą.

Dzisiejsze kawkowanie w pełni zasłużone- w ramach złapania dystansu i świeżego powiewu. :D

 

Purpurowy, u mnie tesz spat i już siem topi. :D

 

Zwijam manatki i lecem. :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjęli mnie dzisiaj na odział dzienny. Cały czas byłem w nerwach bo się stresowałem, że może coś się stanie i mnie nie przyjmą. Jest tam pod każdym względem lepiej niż tam gdzie chodziłem ostatnio. Budynek lepszy ludzie bardziej w moim wieku i wyglądający na normalnych. Powinien tam pójść od razu.

 

Teraz się stresuje bo wszystko porobiłem i nie mam żadnego zajęcia. Czekam na spacer o 17-stej.

 

Stan lepszy niż wczoraj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezusicku, ledwo do domu doszłam. Jak mnie ni stąd ni zowąd trzasnęło, nagle osłabłam, zmiękły mi nogi, łeb w obcęgi i myślałam, że się przewrócę.

Nie wiem, czy nagle ciśnienie siadło, czy coś mnie bierze. Bo podobnież jest taki wirus u nas - słabowitość, ból mięśni, gorączka i tyle. Zadzwoniła właśnie moja P., że leżała nim powalona, jeszcze z domu nie wychodzi, żebym wpadła. Niestety też leżem i za zwłoki robię i mnie telepie. Więc dziś nie ma kawkowania. :(

 

U mnie trudno powiedzieć żeby coś spadło, bo śnieg był tylko w powietrzu, od razu się rozpływał. Nie było efektu łał...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, lubisz podgryzać baranka, za runo wełniane go targać - to jesteś. :mrgreen:

A było Powiedziane: paś baranki moje... ;) nie było nic o podgryzaniu :nono:

 

kosmostrada, łoj, to żebyś czasem nie złapała tego wirusa! Kuruj się od ręki, kołdra, coś rozgrzewającego i p/zapalnego.

Oby to był tylko spadek ciśnienia...

 

Ḍryāgan, kolczaste to bywa ogrodzenie dla baranków, żeby się nie rozbrykały - i Tosia tego pilnuje. :lol:;)

 

Zjadłam gorącą ogórkową, ciepło mi się zrobiło, może później jeszcze coś wrzucę na ruszta. :D

Nic już mi się nie chce dzisiaj działać... muszę odreagować ten dzisiejszy młyn.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  mirunia napisał(a):
tosia_j, lubisz podgryzać baranka, za runo wełniane go targać - to jesteś. :mrgreen:

A było Powiedziane: paś baranki moje... ;) nie było nic o podgryzaniu :nono:

ale ja go nadgryzam bo dobry jest :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co tak zamilkliście moi drodzy?

Medytujecie - wkładać jutro kalesony, tudzież ciepłe rajtki, czy nie? :D

 

O, widzę tylko Tosia ząbki ostrzy... :D

 

Leżę okutana szalem, pod pierzyną, kaloryfery gorące, herbata gorąca i mam nadzieję, że jakieś paskudztwo mi się nie rozwija na weekend. Nie czuję się dobrze.

Jutro mam wizytę kontrolną u psych. na rano, zobaczymy, czy pójdę. To na NFZ, więc jak odwołam, to następny termin dopiero za 3 miesiące... :bezradny: Jeszcze gdyby mnie ktoś zawiózł, ale w zaistniałej sytuacji chorobowej w naszym domu nie ma kto.

 

Mam takie dziwne coś od czasu moich problemów, że wieczorem jestem bardzo kreatywna m.in. jeśli chodzi o to, co jutro założę. Po czym rano wstaję i z reguły idę na łatwiznę, w zasadzie mam kilka zestawów do pracy i tyle z mojej pomysłowości. Po czym część ciuchów tylko wisi w szafie i błaga o założenie.

Przygotowujecie sobie ubranie na następny dzień?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór:)

 

Ja już prawie wydobrzałam, ale czytam, że kosmostrada chora, biedulko...kuruj się Kochana, bo te jesienne paskudztwa są nieprzyjemne. Zamierzasz jutro wybrać się do pracy? Może jednak załatw sobie wolne...?

Jednak wygrzanie porządne jest znakomitym lekiem. I przy przeziębieniu i wirusowych chorobach także.

 

Od dzisiaj, zamiast zwykłego mleka, po którym jednak źle się czuję, używam mleko kokosowe. Nie codziennie, ale czasem uwielbiam płatki kukurydziane z mlekiem. Jak się okazało to dość kaloryczny produkt, 1 szklanka to 467 kcal, ze względu na dość sporą zawartość tłuszczu /41 g/. Jednak ja rozcieńczyłam trochę wodą, nawet nie wiedząc, że to byłoby dość pożywne śniadanko :lol:

Smak rewelacyjny... Puszka w Rossmannie 400 ml kosztuje 10zł, w lodówce, po otwarciu, można przechowywać 4 dni.

 

Całe popołudnie spędzone z Wnuczkiem było mega przyjemnym spotkaniem. Słodziak :mrgreen:

Zapas energii zgomadzony :)

 

Zaproponowałam drugiemu Synowi weekend bez starszego dziecka. Czekam na odpowiedź...prawdziwie przyjemne z pożytecznym połączenie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, a jak z temperaturą u Ciebie, mierzyłaś? Jeżeli nie masz, to spoko, być może nic się nie wykluje.

Szkoda by było opuścić wizytę u psych. jutro, może dasz radę... życzę lepszego samopoczucia, a wirusom mówimy a sio! :time:

 

A propos ubiorów "na jutro" - czasami coś wyjmę z szafy z zamiarem włożenia rano, a po założeniu zdejmuję i szukam czegoś innego. :D

Rano nastrój miewam inny, niż wieczorem. Ale za to potrafię w ostatniej chwili rano umyć głowę...

Najczęściej chadzam 2 dni w bluzce/sweterku, wtedy ponoć bardziej widoczna jest zmiana garderoby, niż codziennie coś innego.

Ciepłe rajtki wyciągnięte.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, No właśnie chyba ujęłaś to idealnie -inny jest nastrój z rana niż z wieczora, a z rana to wiadomo jak jest z reguły, ot i cała tajemnica... :bezradny:

 

mirunia, misty-eyed, Dziewczynki temperaturę mam nawet mocno poniżej normy, więc może będzie dobrze. Może po prostu dopadło mnie wahnięcie ciśnienia. Somatyka tym razem nie obstawiam. No i przecież jednak odstawiłam te hormony więc dziać rzeczy mogą się różne.

 

tosia_j, Z drugim śniadaniem mam to samo, plan wielki jakie to frykasy sobie zrobię, a kończy się na bananie, czy ciastku owsianym... ;)

Gratuluję zakupów ! Było trochę frajdy? :smile:

 

JERZY62, Dobre geny. :smile:

 

Karolina66, O żesz, dopadło Cię. :bezradny: Kuruj się dzielnie i zdrowiej nam szybko! Oj wiem, jak ciężko uleżeć...

 

Grzebię w sklepach w necie, na całe szczęście nic nie kupuję. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×