Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Wrocilam i jestem malo zadowolona bo lekarka mi zapisala Solian ( a to lek glownie na schizofrenie w dodatku jakis killer) :shock: na lęki w sumie to stwerdzila ze nic poza derealizacja nie mam i jestem w dobrej formie , nie takiej co kiedys ... No i ja wyczytalam ze tego Solianu sie nie bierze przy nowotworach obojetnie czy sie ma raka czy mialo bo ma on tendencje do mnozenia komorek nowotworowych. No a mowilam jej ze mialam raka skory wycietego.

Chyb a mi nie pozostaje nic jak czekac do 12 stycznia .

A tak mnie wyponiewieralo w poczekalni ze glowa mala . traka deraala ze co chwile mialam wrazenie ze spadam z krzesla .... no i zyj i pracuj i w ogole.

 

A i dowiedzialam sie ze pieknie wygladam a ja na to a to wiem ale czuje sie chuj owo wiec coz mi z tej pieknosci ??? He??!!

 

mirunia :********* jak sie czujesz? lepiej troszke? Sle gorace tylance.

 

kosmostrada :********* i jak przejrzalas te ksiazke z Lidla z rybkami????

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Oczywiście, że kciukasy będą! Kochana moim zdaniem esci nic do tego nie ma, przeżywasz teraz stres i tylko końska dawka benzo, by Cię znieczuliła. ;) Po prostu jesteśmy bardzo delikatni i każde takie wybicie z rytmu, "podniesienie ciśnienia" powoduje wachlarz jazd. Spokojnie, normals też musiałby się regenerować. Mi pomaga powiedzenie sobie -" tak mam, bardzo wszystko przeżywam, ale to minie, ta sytuacja stresowa, a z nią to napięcie. Nic przecież złego się nie dzieje, nic mi nie grozi, to jest życie."

Dziękuję za radę z tym Viprosalem, jutro rano przejdę się do apteki. :uklon:

 

Purpurowy, To zazdraszczam, bo mi w weekend akurat sporo kaski ubędzie... ;)

 

misty-eyed, Hej Kochana, gratuluję w takim razie tego dnia! Był ciężki, ale poradziłaś sobie. Bardzo to optymistycznie mnie nastraja, jak widzę, jak potrafisz przejść przez to z podniesioną głową na zasadzie - dopadłaś mnie franco, ale się nie dałam... :D

 

cyklopka, Wiesz jestem ciekawa, czy on ma kompleks wzrostu, czy będąc ogólnie niezłym, ma to gdzieś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Właśnie ją przeglądam, tą książkę ze słodkościami ... :D A ja chyba upiekę amarretti, na bazie tych migdałów co je dziś dostałam. :105: Zobaczę te cynamonowe, może na Nowy Rok je zrobię, bo już bez przesady z tą ilością ciastek na Święta. ;)

Fajna jest ta rybna książka też. Można się zainspirować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, to je Amisulpryd czyli b. podobny do Sulpirydu. No nie jest to kiler na schizofrenię, to jest prosty przeciwlękowiec przeciwmdłościowiec.

 

kosmostrada, mi się wydaje, że każdego faceta boli na tym punkcie, choby nie wiem ile miał innych zalet. A to czy ktoś sam się uważa za ciacho nie musi być skorelowane z opinią mojej mamy, mojej psychiatry i 80% forum :mrgreen: A swoją drogą ja się ostatnio lubię na siebie patrzeć w lustrze, zwłaszcza w okularach i bluzkach koszulowych :105:

Przytoczę przykład, kolega Znany Aktor, ciacho #2, ma metr siedemdziesiąt parę i jest szczupły raczej. W fanklubie jest kilku kolegów w podobnym wieku i podobnego wzrostu, i jeden kolega trochę młodszy, który kończył gimnazjum jak oni zaczynali studia. Więc mimo że byli bdb kolegami bezczelnie ich wszystkich przerósł bez pytania o pozwolenie, teraz ma ponad 1,90. I śmiałam się okrutnie porównując zdjęcia, jak on się zdążył zmienić przez te dwa lata (od I do III klasy liceum) co ja ich znałam, na co kolega Znany Aktor, ciacho #2, zaczął szeptem "Boże mój, Boże, ach, czemuż ja nie mogę być taki jak on". *Kurtyna*

 

#faceci

 

dmo1rSx.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Platuś, jak to jest amisulpiryd to może spróbować? To taka udoskonalona wersja Suliprydu. Ja też miałam wersję przejścia na amisulpiryd od lekarza, ale ten mój jest taniutki, poza tym już rozbujany, to nie ma co zmieniać. Uboków na wejściu raczej większych mieć nie będziesz.

Ja podejrzewam, że z tym nowotworem to przy bardzo długim braniu, dużych dawkach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Slonce ale jak tam pisze ze nie wolno przy nowotworach??? to co ja mamz robic???? :why:

Jako farmaceuta czy jako koleżanka? :hide: Nawet bym nie wykupiła :zonk:

 

Na jakiejś stronie z meme'ami o korpo był tekst: "Niezobowiązujący prezent na parapetówkę? Dizajnerska solniczka za 400 zł." :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, witaj :D Czytałam, że jest Ci trudno. Nie myślałeś o oddziale w Warszawie, bo chyba nie obowiązuje już rejonizacja?

Rejonizacja już na pewno nie obowiązuję, bo trzy pierwsze razy byłem na oddziale w Warszawie.

Na ten moment bardziej myślałem o Łukowie, bo jest dużo bliżej niż Warszawa, plus to że ten szpital ma naprawdę dobrą opinię, plus to że w tym szpitalu się urodziłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Kochana każdy tabs to w sumie trucizna i w każdej ulotce będzie sryliard przeciwwskazań i skutków ubocznych. Do Ciebie należy decyzja, Twoja decyzja - nie biorę nic i twardo daję sobie radę sama, albo - nie wyrabiam, nie mogę funkcjonować, sięgam po chemię. Nie ma raczej nic pośrodku.

Jeśli masz opory znaczy nie jest z Tobą tak źle, człowiek w strasznym stanie łyknie wszystko co mu podsuną, w nadziei na ulgę. Prowadząc takie wnioskowanie - posłuchaj Cyklopki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich,

tak zajrzałam co u Was słychać :D

platek rozy, czytam, że masz przypisany amisulpiryd. Wiesz jakie ja kiedyś miałam "przeboje" z lekami i że nie trafiłam na odpowiedni antydepresant czy neroleptyk :hide: ja właśnie po tym leku mogłam na nowo karmić piersią dziecko (to tak z własnego doświadczenia).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Myślę, że to świetny pomysł, ba, nawet pomęczyć jakiegoś onkologa. Wtedy się zastanowisz. Poza tym sam fakt, że masz w razie co receptę, też pomaga. A może z dnia na dzień będzie lepiej ( z nami nigdy nic nie wiadomo) i nie będziesz musiała się męczyć z decyzją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×