Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Glik ratował co mógł, Szczęsny pewniak i dobra obrona strzału gdy był zasłonięty,wykorzystane sytuacje,trochę szczęścia,gorszy dzień Niemców,lepszy dzień Polaków :P .Pierwsza w historii wygrana z Niemcami, nie ważne jak ,nie ważne w jakim stylu, ważne są 3 pkt z faworytem grupy i historyczne zwycięstwo. :yeah: Gdyby nie leki i kiepsko z psychą świętował bym do rana i to nie na sucho :105:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, ten monsz nie wiesz kiedy może ci się objawic. Bądź czujna! :D

Ja to myślałam że będę walczyła o prawa zwierząt w zapadłej dżungli, albo z głodem w trzecim świecie, a wylądowałam w klimacie mąż, dziecko, dom i pieczenie ciast po nocy w nerwie. ;) Chcę byc misjonarką, albo opiekowac się lemurami, czy innymi tygrysami! :why::D

 

Miałam iśc się kąpac, a przez ten mecz piję herbatę przy kompie, zamiast przy książce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Glik ratował co mógł, Szczęsny pewniak i dobra obrona strzału gdy był zasłonięty,wykorzystane sytuacje,trochę szczęścia,gorszy dzień Niemców,lepszy dzień Polaków :P .Pierwsza w historii wygrana z Niemcami, nie ważne jak ,nie ważne w jakim stylu, ważne są 3 pkt z faworytem grupy i historyczne zwycięstwo. :yeah: Gdyby nie leki i kiepsko z psychą świętował bym do rana :105:

Ja tylko się obawiam teraz hurraoptymizmu że wygraliśmy z mistrzami świata i jesteśmy jakąś super drużyną a prawda jest taka że piłkarsko nawet w tym meczu byliśmy 2 klasy gorsi od nich i jesteśmy ledwo średniakami a tacy panowie jak Wawrzyniak czy Jodłowiec to w ogóle nie powinni w tej reprezentacji grać. No ale ja nawet ze zwycięstwa się nie potrafię cieszyć taki defetysta ze mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chocovanilla, Nie ześwirujesz. Noc przetrwaj, a jutro niedziela, odeśpisz.

 

-- 11 paź 2014, 23:16 --

 

kosmostrada, Ty pieczesz ciasta po nocy a ja udaje galaretke ze strachu... Jgj

 

O, galaretkę nastaw, kilka kolorów, będzie rano frajda dla małej :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, już mi dużo lepiej ... Sen mnie łapie i chyba skorzystam z okazji i się zdrzemne bo nie wiem za ile mała znowu zacznie płakać... Nie wiem co jej jest... Może źle sny bo temp ok przeciwbolowo dostała paracetamol i zobaczymy... Oby już noc była bez niespodzianek ...

Dziękuje za wsparcie :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, ten monsz nie wiesz kiedy może ci się objawic. Bądź czujna! :D

Już parę lat zwlekałam z różnymi decyzjami czekając na pierścionek z jasnego nieba :roll: Nie wiem, o co chodzi. Może na początku mówią mi to, co chcę usłyszeć, a tak na prawdę chcą czego innego i liczą na to, że też w międzyczasie zmienię oczekiwania... :roll:

 

-- 11 paź 2014, 22:33 --

 

Niestety, dla mnie nadawałby się tylko ktoś o specyficznych zainteresowaniach, ale też zaangażowany (taki co wypełnia obietnice, bo mu się, kurwa, cokolwiek jeszcze chce), pełen życia, żeby mnie dobrze motywował.Tylko takich ludzi albo nie ma w obecnym świecie, albo mają możliwość (i moralne prawo) wziąć sobie żonę bez zaburzeń :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, na początku swojego dorosłego życia. Podobno są przypadki osób szczęśliwie ze sobą będących od czasów liceum, ale ja ich nie spotkałam... Podkreślam szczęsliwie. Więc może dobrze się u ciebie stało i może jeszcze trochę czasu musi minąc i paru typków się przewinąc. A dziewczyny z zaburzeniami są interesujące i mają swoich fanów :smile: Ja wyszłam za mąż po wielu doświadczeniach miłosnych, mniej i bardziej fajnych. I dziękuję za to losowi, mój syn ma 14 lat i nadal jestem z jego tatusiem ;) Tworzymy całkiem zgrany duet, który wciąż trzyma się za ręce i lubi ze sobą spędzac czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Kochana, ależ ja wiem... Moja przyjaciółka wyszła za mąż na I roku studiów, bo się oświadczył i zaszła w ciążę, a swoją miłośc poznała w wieku 43 lat, po rozwodzie, po kilku latach prób i błędów. Ja nie pocieszam, tylko przedstawiam fakty i statystyki :D

 

Makabra, Zazdrościc jest czego, ale jak już gdzieś pisałam, dobry związek z reguły to codzienna ciężka praca, wyrzeczenia i kompromisy. To nie jest bajka o księciu, który wjeżdża na białym koniu, a potem po prostu jest " i żyli długo i szczęśliwie"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie się nikt nigdy nie oświadczył, tylko mówił, że się oświadczy ; jeśli ktoś w pierwszych dwóch miesiącach związku mówi o wspólnej przyszłości ze szczegółami, a po dwóch latach ,kiedy jest ku temu pora nic nie mówi, to znaczy ,że się musiał bardzo rozczarować moją osobą (tylko mi nie chce robić przykrości,) albo od początku chciał czego innego. Tak było poprzednio, więc teraz też może być.

 

-- 11 paź 2014, 23:43 --

 

I też mi kurwa terapeutka pierdzieli, że trzeba w życiu zawsze potwierdzać swoje chęci i zamiary. C'nie wiem niby jak miałabym bardziej zakomunikować chęć zaręczyn. Sama sobie pierścionek kupić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, nie wiem, nie znam szczegółów sytuacji, ale wiem, że czasami motywy drugiej strony nie mają nic wspólnego z nami. I że czasami strach przed związkiem bywa równie silny, jak strach przed samotnością.

 

Makabra, Wybielacza nie polecam, bo może ci zżółknąc, ale może jakiś delikatny detergent typu do białych firanek. Albo przefarbowac.

 

Moje drogie idę do łóżka, bo jutro rano przyjeżdża kumpel do młodego i nie chcę mu otworzyc drzwi w szlafroku i ze śpiochami w oczach. Poza tym po przebudzeniu muszę miec czas na dojście do siebie, wolę nie miec towarzystwa, gdy zmieniam się z mister Hyde'a w miłego dr Jekylla.

Mam nadzieję do jutra!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, no wiadomo, że ja Wszystkiego nie piszę o swojej sytuacji, bo raz że za dużo by opowiadać, dwa z dyskrecji, a trzy, że bałabym się "rad" ,w których ktoś mierzył by moją sytuację swoją miarą. A można mierzyć tylko w oparciu o moje oczekiwania, moje ideały i moje błędy.

 

Dlatego mi czasem ciężko, bo nie mam się komu wygadać w taki sposób, żeby rozumiał. Zawsze słyszę "a czemu nie zrobiłaś tak?", "a kiedy zamierzasz zrobić siak?", "a większość pacjentów na pani miejscu zrobiłabym inaczej"... Więc wyrzucam po prostu czasem z siebie po jakimś przypadkowym kawałku, jak już za bardzo mnie męczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nikogo o radę nie Proszę, po prostu czasem muszę się wygadać.

Nawet chyba wyraźnie napisałam, że specjalnie rzadko piszę o swojej sytuacji, bo wiem, że komentarze innych mi w niczym nie pomogą. Ale po to chyba jest forum, że można sobie coś tam pisać, jak się ma potrzebę.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! :papa:

 

Patrzę przez okno, a tu szarzyzna, jak była tak jest... Dziś musiałam zmobilizowac się do czynności porządkowych, ale sprawiłam sobie frajdę upieczeniem piernika Jerzego. Pachnie w całym domu, piernik prosty i pyszny, Jerzyku jeszcze raz dzięki!

Muszę zaraz usiąśc rozpisac sobie tydzień, bo aktywności różnej wiele, mogę się zagubic co kiedy o której.

 

amelia83, hej skowroneczku, ty tak skoro świt na nogach, bo pewnie do szkoły leciałaś...

 

A wam jak mija niedziela?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nikogo o radę nie Proszę, po prostu czasem muszę się wygadać.

Nawet chyba wyraźnie napisałam, że specjalnie rzadko piszę o swojej sytuacji, bo wiem, że komentarze innych mi w niczym nie pomogą. Ale po to chyba jest forum, że można sobie coś tam pisać, jak się ma potrzebę.

 

To może załóż sobie pamiętnik? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×