Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

amelia83, miałam jej nie mówić w ogóle, ale zaczęłaby podejrzewać z czasem że odcinam się od rodziny, że już nie odwiedzam. Wczoraj przez telefon już wybuchłam płaczem jak z nią rozmawiałam i wstępnie jej powiedziałam co mi jest :(. Ale oczywiście, że będzie dobrze, żebym się nie martwiła, że jestem silna ;). Ale wiadomo, że kto tego nie przeżył to nie wie że pocieszenie "weź się w garść" nic mi nie da :roll:.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xxdaisyxx, mi to przyniosło ulgę, jak poinformowałam rodzinę i przyjaciół, co się ze mną dzieje. Nie muszę nic udawac i wymyślac jakiś dziwnych usprawiedliwień, dlaczego np. nie mogę czegoś zrobic. Mama się nie martwi że mam anoreksję lub raka, tylko wie, że tak schudłam przez uboki leków. Przyjaciele wiedzą, że ich nie olewam, tylko mam problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ferdynand k - Nie kupiłabym na rynku ze stosu śmierdzących szmat, ale czysty schludny lumpek, odkażone ciuchy, w domu pralkę mam, w czym problem. W dobie konsumpcjonizmu i ewidentnego żerowania na nas przez wielkie koncerny( porównaj jakośc i koszt wyprodukowania spodni, czy bluzki, a ich cenę w sklepie) uważam to za chwalebne. Wynika to nie do końca z zasobnosci mojego portfela, ile z filozofii życiowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, uszperalas cos? :mrgreen::mrgreen:

Ja tez uwielbiam ciuszki z ciuszkolandu , mam wiekszosc szafy z niego i jakos grzyba ani innego syfu nie zalapalam nigdy.

Mam markowe ciuchy , dobrej jakosci i za grosze.

W zyciu bym za spodnie nie dala 200 zl (tyle kosztowaly te moje boyfriendy w cubusie) ja dalam 10 zl. Zawsze tez bylam i jestem chwalona za styl i wiele moich ubran kolezankom i kolegom sie podoba .

W sklepie tez ciuchy sa mierzone , niejednokrotnie dziewczyny ponosza chwile ciuch pozniej doczepiaja metke i zwracaja do sklepu spowrotem.

Nowe zawsze kupuje tylko buty , bielizne , rajstopy , skarpetki.... A tak ciuszkolandy i ewentualnie wyprzedaze w sklepach . :mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada,amelia83, no mam nadzieje że przyniesie mi to troszke ulgi. W dodatku, że to jednak mama. Po rozmowie z psychologiem nasunęła mi się myśl, żeby to zrobić i rzeczywiście to jest dobry pomysł :D. Chciałam ją chronić przed zmartwieniem, ale z drugiej strony pewnie miałaby żal, że ja się gdzieś z dala męczyłam, a ona nie wiedziała i nie mogła mi pomóc :roll:.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i miodki ulubione kupione, gryczany, wielokwiat i malina leśna. Boskie. Po powrocie niestety złapał mnie śpik i musiałam drzemkę uskutecznic.

 

Wracając do tematu ciuchowego, zgadzam się z dziewczynami, że jednym z istotnych argumentów za kupowaniem lumpkowym, jest również fakt, że człowiek może za niewielkie pieniądze ubrac się oryginalnie.

Nie dla wszystkich jest to istotne, wręcz przeciwnie, mam znajomą, która wydaje fortunę , coby nosic dokładnie to, co celebrytki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, o to bdb, bo to może być ostatnia okazja, bo się zmieni ustawa o zawodzie i będziemy ostatnimi technikami farmacji w Polsce :great:

 

Dopiero niedawno wróciłam ze szkoły, robię listę mailową dla grupy.

 

A potem już tylko TV, bo nie mam większych ambicji :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×