Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry!

 

Dziś pogoda dopasowana do okazji - melancholijnie, buro, siąpi... Ale nie jest tak zimno, jak wczoraj.

 

Z rana jak zwykle spotkałam różnych psiarzy, m.in. panią z sympatyczną mieszanką. Psina miała cieczkę i pani się mnie zapytała, czy nasze psy nie mogłyby pofiglować, bo ona chce ją jednak raz dopuścić. Niestety wbrew ogólnym chęciom musiałam wytłumaczyć babce, że nie możemy dostarczyć mojemu psu tej niewątpliwie atrakcyjnej porannej rozrywki ;), ponieważ jest nosicielem poważnej choroby genetycznej i dzieci mu mieć nie wolno. Psy były niepocieszone. :smile:

 

C.d. kociej soap opery. Jednak niesprawiedliwie oceniłam kotkę, wróciła. Ale rano ich nie było... Mam nadzieje, że tyle jej zajęło znalezienie jakiegoś dobrego miejsca i zabrała tam małego. Troszkę mi tęskno.

 

Jeszcze przygotuję stół dla gości i kawka południowa.

 

mirunia, Oj tak, dobrze się spało, byłam tak padnięta, że o 10-tej poszłam w pielesze, jak nie ja...

 

Monster6, Mógłbyś spróbować zrobić tak jak ja - po ustabilizowaniu popracować nad zbudowaniem nowej piramidy przyjemności, stworzyć jakby nową jakość dopasowaną do aktualnego stanu odczuwania. Pozostaje tęsknota za dawnymi stanami, w końcu to jak narkotyk, ale na pewno nie jest to wegetacja.

 

tosia_j, Ja dziś idę tylko dlatego, że jest to forma spotkania rodzinnego, potem obiad itd. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś ma pomysł jak uwolnić się od psychopatki?

Stale nastawia wszystkich przeciwko mnie, a ci gamonie dają się nabrać. Mimo zerwania kontaktu od dawna, stale się zaczyna pojawiać w coraz nowszych odsłonach. Pewnie musi mieć smutne życie, skoro nadal się interesuję moim :D

 

Swataj ją ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim!

 

Wymieniłem obudowę w telefonie. Szczerze powiedziawszy zamiennik do iPhone SE odbiega lekko od oryginału - nie jest tak idealnie dopasowany jeżeli chodzi o aparat, flash - jak się przejedzie palcem w oryginale, czuć, że wszystko pasuje, tu palec wpada lekko do środka, samo logo Apple nie jest zrobione na sztywno i można lekko wciskać jako przycisk, no i sam metal w odczuciu jest chyba gorszej jakości. Ale tak, to telefon wygląda jakby był w idealnym stanie. Kosztowało mnie to nie dużo, znacznie mniej niż w autoryzowanym serwisie, więc nie narzekam. Tylko ciekawi mnie jak z wodoszczelnością - ale wszystko, co mogłoby być mniej szczelne jest na tyle, więc mi za bardzo to też nie przeszkadza. No i telefon dostał nową funkcję - gdy się nim potrząśnie, działa jako grzechotka, bo przycisk ma lekki luz :D

 

Chyba z tego powodu wracam do PokemonGO, bo nie chce mi się ostatnio często siedzieć w domu, szczególnie jak jest wkurzająca sytuacja typu coś z rodziną, która czasem doprowadza do maksymalnej frustracji i zdenerwowania, szczególnie jak ktoś przyjedzie, a ja jakoś nie lubię z nimi siedzieć (tak, to jest ta cecha aspołeczności - ale nie jest tak, że ze znajomymi nie lubię siedzieć, chyba po prostu jestem introwertykiem). No i właśnie wujostwo przyjechało, i lekko nie czuję się komfortowo. Jeszcze zaczną się pytania o rzucone studia, bezrobocie, tego typu sprawy, i można się wku*wić.

 

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem na dworze z myślą "o, fajnie, pogram w PokemonGO". Wróciłem szybciej niż myślałem, bo zimno - muszę kupić rękawiczki z możliwością obsługi telefonu. Kiedyś byłem bardziej odporny na zimno. Znacznie bardziej.

Może to fakt, że przy schizo jest zaburzona częściowo świadomość, co czyni cię bardziej odpornym na pewne doznania, i masz inną granicę komfortu. Nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry...

 

Ja też już wróciłam z cmentarzy. Wólka i Powązki to dość odległe nekropolie.

Dzisiaj odwiedziłam groby znajomych i dalszej rodziny. Tłumy wszędzie, komunikacja znakomicie zorganizowana, niepotrzebne samochody.

Zmęczona jestem, bo pokonałam niemałe przeszkody, wiadomo ;)

Wolę jednak zwykłe dni na odwiedzanie grobów, tłumy zdecydowanie przeszkadzają...w zadumie, w przemieszczaniu się...

Herbatka jesienna wypita, rozgrzałam się, trochę odpoczęłam. Teraz obiad i książka, która czeka na mnie, a ja już nie mogę się doczekać, by powrócić do niej :D

 

Spokojnego popołudnia życzę :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62, zmarzł. Zapewne na cmentarzu. Jednak sytuacja przednia. Wyobraź sobie gościnę, suto zastawiony stół, wiele osób. Wchodzisz i ze swego rodzaju wyrazistą nonszalancją rzucasz - ja zmarłem, po czym siadasz przy stole i zamierasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, I jaką decyzję podjęłaś co do rozmowy z mamą?

 

Monster6, Jaka psychopatka? :shock: Znaczy Twoja była?

 

Ja zmarłem .

 

R.I.P. ;)

 

mirunia, Zbierasz siły na jutrzejszych gości? :smile: U mnie było miło i jako że wszystko przygotowane, tak jak u Ciebie, to bez spiny.

Jedyna upierdliwość, że znów zepsuła się zmywarka, więc powrót do korzeni i stare dobre zmywanie naczyń. ;)

 

misty-eyed, A co za książka Cię tak wciągnęła? :smile:

 

Reghum, A bez Pokemonów wyjście nie zaliczone? ;)

 

JERZY62, Raluza, Pozostaje albo się przeprowadzić, albo przyjąć na klatę ten klimat. :smile:

 

Cały rytuał wieczorny dziś trzeba zaliczyć, patrzę czy wszystko mam - świeca jest, notesik jest, słuchawki przygotowane, zaraz tylko herbatkę zrobię, hmmm, jaką sobie zaparzyć... :105:

Z dziewczyńskich problemów - pazurki mam na tyle długie, że niewygodnie mi się stuka w klawiaturę. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghum, A bez Pokemonów wyjście nie zaliczone? ;)

 

Kiedyś tak było, dopóki nie wkurzyłem się na zarysowanie telefonu, o czym już tutaj pisałem - i miałem przerwę z miesiąc. Teraz mam obudowę podróbę, która lekko odbiega od oryginału (80-90%) wierności, jest lekko mniej zapewne wodoszczelna, i minimalnie bardziej tandetna niż oryginał od Apple (osobiście nie jestem fanatykiem, a wymiana była przez to, że nie znałem się, i próbowałem rysę usunąć, ściągając warstwę antypoślizgową i matową).

 

Chciałem po prostu mieć telefon w idealnym stanie. Czy jest tani, czy drogi - nie wiem, iPhone SE 16gB kupywany w lutym. Dla mnie to dużo. No ale czasem bywa i tak. Właściwie byłem w depresji poschizofrenicznej i jeszcze świat nie był w pełni normalny. Teraz jestem trochę też wkurzony przez to, że nie do końca jest w takim stanie jak kupowałem, ale nie powoduje u mnie to dużego dyskomfortu.

 

Ehh trochę nie chce mi się pisać bo gram z kolegą w TF2 i śpię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór!

 

kosmostrada, czytam Ominąć Paryż Małgorzaty Wardy, czekają jeszcze 2 książki tej autorki, a także mam 2 kryminały Jo Nesbo :D

Nie pamiętam połączenia świecy-notesika i słuchawek :D ... :mhm: do tego pyszna herbatka :lol: ...pamięć moja jednak szwankuje :hide:

 

Pazurków zazdroszczę szczerze, bo moje wyglądają jako tako jedynie krótko spiłowane...no cóż, nikt nie jest idealny /chyba?/ :roll:

 

 

Dobranoc Spamowa Wyspo :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghum, telefon to nie dzieło sztuki to tylko narzędzie, a narzędzia zużywają się wraz z upływem czasu i ich wykorzystania. Uciekając w materializm będziesz tylko błądzić. Dobrze jest żyć komfortowo i otaczać się względnie ładnymi, a przy tym przede wszystkim użytecznymi przedmiotami, lecz nigdy nie zapominaj, że to tylko rzeczy, a rzeczy można zawsze zastąpić nowymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Lubię Nesbo. Autorki zaś nie znam, jakoś mnie nie ciągnie polska kobieca literatura.

Ja zastosowałam pewien skrót myślowy, stąd pewnie nie wiadomo o co chodzi z tymi przedmiotami. :smile: Rytuał wieczorny w sensie, że wieczorny czas poświęcony sobie wewnętrznej. A sposób i gadżety się zmieniają, bo lubię różnorodność i zmiany, z przyczyn "technicznych" w mikroskali. Więc dziś świeca dla nastroju, słuchawki, żeby skupić się na wykładzie słuchanym na YT, notes dla zapisania ewentualnie zdań, które zarezonowały we mnie i chcę się nad nimi zastanowić.

Jutro może być inny zestaw. :smile:

Pazurki mam długie tylko dlatego, że mam hybrydę i mi się nie łamią. Też byś tak wyhodowała.

 

Reghum, Wszystko już wiem o Twojej przygodzie telefonowej, nie musisz mi jeszcze raz opowiadać. :smile: Mam zwyczaj czytać całą Spamową, bo jak inaczej mogłabym być w relacji z innymi? A Ty w zasadzie nie odpowiedziałeś na moje pytanie. :smile:

 

Wczoraj padłam o 22ej, dziś snuję się po nocy, jak potępiona dusza... A jutro, a w zasadzie dzisiaj do pracy... :bezradny:

No nic, spróbuję strzelić sobie relaksację i może się uda.

 

Miłego czwartku!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoooko, po prostu po pewnym czasie mam wrażenie że mnie nikt nie czyta xD

 

Siemano wszystkim i miłego dnia :3 Dzisiaj mam psychiatrę!

 

A pokemongo... To dla mnie taka forma terapii. Nie jestem osobą która łączy się z innymi graczami, bardziej gra solo, ale bardzo lubię spacery. A tak to zawsze mam ten przymus do wyjścia na dzienny i tygodniowy bonus. No i nie siedzę wtedy cały czas w domu, to też plus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

mirunia, Chyba około 3-ej zasnęłam. Więc tragedii nie ma, ale jestem nietomna. Kochana dasz radę jak zwykle i życzę Ci miłego gościowania! :smile: A jutro, jak będziesz miała ochotę szlafroking cały dzionek. :smile:

 

Carica Milica, No nareszcie! :great: Widzisz Kochana jaka ulga!

 

Reghum, Tak jak ja wychodzę z psem, Ty wychodzisz z Pokemonami. ;)

 

Monster6, Tramal to już bardzo silny lek, sprawdziłeś, czy Ci nie wchodzi w jakąś interakcję?

 

 

U mnie też buro, zimno, pada... nawet humoru nie ma jak sobie poprawić ubraniem się fikuśnie, bo swetrzysko, kalosze... :bezradny:

Dziś powinnam cyferkową robotę zrobić w pracy, czego nie lubię w takim stanie.

Smutno mi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem u psychiatry, nie zmniejszyła mi dawki, ale sama mi powiedziała że może mnie skierować na oddział rehabilitacji w instytucie psychiatrii i neurologii w Warszawie żeby zapobiegać nawrotom, wrócić do społeczeństwa i nauczyć się żyć, także z ludźmi - czyli chyba zauważyła że ze mną jest lepiej i jestem w remisji? Chyba tak. Mam też opcję pójścia na oddział dzienny tutaj, gdzie mieszkam. Obie opcje na NFZ, więc nic nie płacę, ale w pierwszym przypadku jest kolejka. Kolejną wizytę mam na grudzień, więc jest z nią wszystko ok, bo była przez rok albo i dłużej na zwolnieniu (raz miałem wizytę gdy przyszła do pracy, i znów jej nie było). Fajną opcją jest też to że nie muszę iść do rejestracji i sama rejestruje mnie w jej biurze - wcześniej chyba tego nie było, nie pamiętam. I znów połapałem Poki, ale przez deszczową pogodę, musiałem schować w pewnym momencie telefon.

 

To tyle z mojego poranka. Czyli wracam do normalnego życia. Chyba. Mam taką nadzieję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paramparam, Dobrze Cię widzieć. :smile: Ale też się nie przepracuj. :bezradny:

U nas też nie jest oczywiste, że spadnie śnieg. W ubiegłym roku to licho z tym było w moim rewirze... Ale bądźmy dobrej myśli.

 

Reghum, Znaczy pozytywne podsumowanie dnia. :smile:

 

Ḍryāgan, No i masz... :bezradny: To zdrowiej szybko!

 

Wyszłam dziś troszkę wcześniej z pracy, żeby choć na kwadrans się położyć przed przyjściem mojej mamy na obiad. Jutro muszę podejść to odpracować, ale to tam luz.

No ale już teraz odsapka, mogę sobie pozdychać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×