Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

mirunia, No właśnie miałam placki ziemniaczane w ubiegłym tygodniu... :bezradny: Ale przejrzałam zapasy i robię czarny makaron fetuccine z sosem z tuńczyka i suszonych pomidorów.

Rajtki to ostateczność, bo niewygodnie, ale ta chwila nadeszła... ;)

 

Carica Milica, Powodzenia! Nie zakładaj drugiego terminu, może dziś jednak się uda, wejdziesz na teren szkoły i dostaniesz chlust energii i przytomności umysłu. ;)

 

cyklopka, O, widzę w okolicy 15 -tej zaczynasz się mobilizować, to ja wtedy właśnie kończę. :D

Duuużo egzaminów z historii przeszłam, dziś nie zdałabym żadnego... :roll:

 

neon, Te posty -reklamy ni w pięć ni w dwadzieścia osiem zawsze mnie rozbrajają. :pirate:

 

BratKat, Wkurza mnie Twój podpis... Dlatego też lubię Spamową za to , że trochę odcinamy się od tego, co się dzieje w świecie, za tą "pluszowość". Staram się ograniczać dawkowanie wiadomości, żeby się nie wkurzać, a Ty mi walisz po oczach swoim hejtem i powodujesz lęk o przyszłość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zjadłam gorącą zupę i już mi nie burczy w brzuchu. Teraz gorąca herbata z malinami - trzeba się rozgrzać i bronić przed grypą.

Mój Bratanek chorusieńki, leży pokotem cała Jego rodzinka. Wczoraj wieczorem odebrał kota, bo dzieci już tęskniły. Miał gorączkę i wyglądał jak upiór Luwru, a dzisiaj ma mieć stawiane bańki. Lekarze mówią, że grypisko szaleje z bardzo wysoką temperaturą. Muszę się jakoś chronić. :hide:

 

kosmostrada, to miałyśmy obie placki w zeszłym tygodniu :lol: pychota!

A rajtki, to nie ostateczność, tylko konieczność... bo klapsa Ci dam! ;) O podwozie trzeba dbać! :mhm:

Makaron dobry, pomidorki dobre, ale tuńczyk fee... nie lubiem tej ryby :hide:

 

Z historii też bym maturę oblała, całe szczęście, że jej nie było, jak zdawałam. Ale pamiętam starsze roczniki miały, mnie już ominęła, uff!

 

Carica Milica, czymam kciukasy, zdasz! W razie co możesz przełożyć.

 

Kalebx3, lubię Cię, wiesz? :D Za te Faraony, ziemniaki i marchewki... i za to, że umiesz też wesprzeć dobrym słowem. Nawet te bluzgi w niektórych Twoich postach nie rażą mnie i mają swój smak. :lol:

 

neon, lampy na nerwicy są obowiązkowe, nie lubimy przeca ciemności. :D:time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, lubię Cię, wiesz? Za te Faraony, ziemniaki i marchewki... i za to, że umiesz też wesprzeć dobrym słowem. Nawet te bluzgi w niektórych Twoich postach nie rażą mnie i mają swój smak.

---jestem na tyle próżny ,,,że Ci podziękuję Mirunia . ;)

dzięki , nawet żona mnie tak nie chwali , jak Ty .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, oj nie, tuńczyka będę bronić jak lwica... :D

No panują jakieś podłe choróbska, trzeba się wspierać domowymi sposobami... Ja zaraz sobie zrobię herbatkę z moim sokiem z pigwy.

 

halucynka, Tak to czasami jest z planem... :bezradny:

 

Carica Milica, Jak poszło?

 

 

Wybrałam się w ten ziąb wreszcie na pocztę, wzięłam psa i wracając myślę - a pójdę sobie jeszcze naokoło, co by się przejść. Spotkałam koleżankę, zaprosiła mnie na kawkę do siebie do pracy. Mój pies zrobił lekką wiochę, bo wyżarł zachomikowane w miseczce żarcie jej psa ( który czasami u niej w robocie bywawszy), no ale cóż... kajałam się. :D

I taka to niezapowiedziana atrakcja towarzyska.

Teraz idę robić te fit batony (zobaczymy, co wyjdzie, bo nowy przepis ), a potem herbatka i książka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, a to Ci się trafiła miła niespodzianka towarzyska - tak ad hoc. A psiunia też chciała się ugościć, no co? :D

Przypomniałaś mi tą pocztą, że też mam sprawę do załatwienia w mieście... pewnie w czwartek pójdę, bo mam luźniej w pracy.

 

Kalebx3, no widzisz, przez internet dostałeś głaska... :D a w domu staraj się!

 

tosia_j, witaj :papa:

 

Purpurowy, prawda powiedziana delikatnie - "dla Twego dobra, nie mogę, tak będzie lepiej..."

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

albo że z tate ma cie jakaś robote. a jak masz jaja to powiedz prawde.

Prawda była by najlepsza. Trochę się tylko martwię że pomyśli że coś z nią nie tak, że ona coś zawiniła.

 

Nie lubię takich sytuacji...co to znaczy delikatnie? Nie chcesz urazić? Nie cierpię gdy ktoś nie mówi prawdy.

Delikatnie, znaczy tak, żeby zrozumiała że to dla jej dobra, ale nie pomyślała że się nią np. znudziłem itp i dlatego chcę zerwać kontakt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Pozwól innym decydować, co jest dla ich dobra.

 

halucynka, Zależy od sytuacji - czasami się walnie teoretycznie prawdą, pod wpływem emocji, po czym na drugi dzień przemyśli, że oops, to nie była dobra decyzja. Czasami w takich sytuacjach rozluźnianie i ochładzanie kontaktów, pozwolenie na powolne umieranie relacji daje czas obydwu stronom na A) potwierdzenie decyzji B) pogodzenie się z sytuacją.

 

mirunia, Idź załatwiać sprawy, przy okazji coś miłego może się zdarzyć, albo trzeba zrobić żeby się zdarzyło... ;)

 

Upiekłam batony. Są genialne! :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór :!:

 

Miałam na dzisiaj taki fajny plan. Jednak popołudnie zakończyłam wizytą u lekarza rodzinnego. Bardzo źle się czułam od rana, zadzwoniłam do swojej przychodni i o 16 byłam w gabinecie. Po załatwieniu prześwietlenia, Syn zawiózł mnie na miejsce.

Grypy nie mam, ale przeziębienie. Oskrzela czyste, a dolegliwości, niestety,wraz z upływem życia z cukrzycą będą się nasilały. To znaczy, uszkodzone włókna nerwowe, w wyniku podniesionego cukru, dają nieprzyjemne, bolesne objawy. W czasie wszelkich przeziębień, infekcji występują bardzo często zaburzenia poziomu glukozy... Właściwie ta wizyta niewiele mi dała, bo witaminki, syropki, mam w domu...

Doktor ma się zastanowić, jak podnieść moją odporność...chyba szybciej będzie, gdy sama coś znajdę ;)

Ale co to wszystko znaczy w porównaniu z chorobą mojej Sąsiadki, która od 6 lat walczy z białaczką szpikową, eh życie ;)

Rozmawiałam dzisiaj z Nią, dzielna jest...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada nie wiem czy taka powolna śmierć jest dobra. Wolę jak ktoś jest wobec mnie szczery. Nie zastanawiam wtedy co się dzieje i dlaczego. Oszczędza tysiące niepotrzebnych myśli o których wspomniał Purpurowy. Nawet najgorsza prawda jest lepsza niż kłamstwo wygodniejsze dla jednej strony. To tylko moim skromnym zdaniem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×