Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

To i ja się odmelduję - Dzień dobry! :papa:

 

Młody poszedł do szkoły na jakieś dodatkowe zajęcia, monsz do pracy i zabrał psa, a ja się snuję w szlafroku z drugą już kawą. Wcale mi się nie chce zmobilizować, bo tak jak u Was straszna burość i zgnilizna za oknem.

Z tego wynika, że dziś dzień domowy... :bezradny: Miałam ciuchutką nadzieję, że na weekend troszkę mnie pogoda rozpieści, no ale trudno, kolejny dzień w ciemnicy i mokrości.

 

platek rozy, Zaczęłam o tej serii poleconej przez Ciebie... :D

Dzień się dopiero rozkręca, a masz fajny plan na wieczór, jakoś to będzie.

 

mirunia, Coś tam w domku zawsze się znajdzie do roboty, a opcja kocyka i książki też nie jest jakaś straszna, c'nie?... ;)

 

Ḍryāgan, To owocnej pracy! I mimo wszystko udanego dnia.

 

Carica Milica, Tak jak pisze Dryagan grunt, że nie jest traumatycznie.

W sumie ciekawe, czy to że masz teraz stabilność, wynika z takiej fazy, czy z tego, że jesteś w szpitalu. Bo może jednak masz duży wpływ na to, jak się czujesz - to byłaby dobra wiadomość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, No właśnie o tym piszę, że stabilizacja wynika z poczucia bezpieczeństwa, czyli ma duży wpływ na to jak się czuje. Znaczy można nad tym pracować. Ale to się wszystko okaże z czasem...

 

mirunia, Już wrócili, ale jutro znikają na dłużej... ;)

No u mnie kawa po kapitańsku to jeszcze musi mieć wysoko procentową wkładkę... :smile:

Znaczy rozpieszczasz się. :D Ja też wyskoczyłam po chlebek i do kolejnej kawki ( tym razem zrobiłam sobie latte orzechową) nabyłam kawałek metrowca. Już pożarty!

Ja już dawno zimową kołdrę mam wyciągniętą.

 

tosia_j, Jak pisze Mirunia, taki czas teraz... Przyszłością się nie zadręczaj, nie wiadomo co będzie... Ściskam!

 

Purpurowy, Napiszesz coś więcej ? ( Ty to lubisz być ciągnięty za język ;) )

 

Pszątam sobie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Napiszesz coś więcej ? ( Ty to lubisz być ciągnięty za język ;) )

No bo taki jegomość co z nim chodziłem do jednej klasy w podstawówce i gimnazjum wraca w te okolice (jak 99,9% moich rówieśników wybył stąd od razu po szkole, w jego przypadku do Lublina)

A wraca z tego przykrego powodu, że jakoś z tydzień temu pod Lublinem śmiertelnie potrącił człowieka i nie ma samochodu (80km/h + facet 130kg wagi zrobiło swoje) i nie może wykonywać obecnej pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Ty to ciągle masz w swoim otoczeniu śmiertelne potrącenia... :shock:

Wiesz co... jakie towarzystwo, takie zachowanie. Jakie zachowanie, taki sposób jazdy (brawurowy i nieodpowiedzialny) :bezradny:

 

A w ogóle to trzymajcie mnie, bo zaraz mnie jasny pierun trafi. Byłem na spacerze i kolejny kot wyrzucony w tym samym miejscu. :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć moi przeuroczy, przemili Spamiarze ;)

 

Miałem od poniedziałku stabilny tydzień. Wczoraj troszkę lęki dały o sobie znać, ale to przez niemożność podjęcia decyzji w jednej sprawie. Natomiast dziś głowa mi odmawia posłuszeństwa. Nie wiem, czy to przez pogodę, czy coś innego. A może jedno i drugie. Delektuję się kawą i może coś poczytam.

 

Carica Milica :great: cieszę się, że nie jest najgorzej na Oddziale. Taka atmosfera też ma znaczenie dla leczenia. Nie przemęczaj się tam z czytaniem, odpoczywaj ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, to prawda,że czytanie to przyjemność. A przynajmniej takową być powinno. Mnie czasem przeczytanie jednego rozdziału kosztuje takiego wysiłku intelektualnego, że jestem tylko bardziej zmęczony i zdruzgotany swoją niemocą :( Aczkolwiek Carica chyba nie ma z tym problemów, więc niech czyta ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, No proszę cały tydzień ok, super! Może masz syndrom weekendu i stąd ta słabsza forma. A i pogoda nie pomaga... :bezradny: Miłego luzowania!

Co czytasz?

 

WolfMan, Zdrowiutki już? ;)

 

Nareszcie klapnęłam po całym dniu. Jeszcze zakupy na parę dni zrobione, kotlety dla chłopaków na wyjazd nasmażone, teraz jesienna herbatka i książka.

Jakoś tak słabo się poczułam popołudniu, ledwo na nogach stałam, nie wiem, jak tego lidla załatwiłam. Myślę, że pierdyknęło ciśnienie, bo zrobiło się czarno i zaczęło lać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, pogoda chyba nie pomaga. Czarne chmury zawisły nad moją głową i ciśnienie chyba też u mnie pierdyknęło. Głowa mnie boli, ale nie chcę brać procha, może wcześniej się położę spać. Chciałem się zabrać za "Uległość" Houellebecqa ale ta głowa nie za bardzo mi dziś pozwala. Narobiłaś mi apetytu na jesienną herbatkę ;) Mam wprawdzie zaparzoną klasyczną, czarną, ale zaraz polecę po owoce lasu :D:D

 

WolfMan, jeszcze są. Jeszcze nie zabronili :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, Oj za ciężki kaliber chciałeś się zabrać przy bólu głowy... :shock: Ja literatury pokroju Houellebecqa ostatnio nie ruszam. :roll: Ostatnie kilka miesięcy - ewentualnie terapeutycznie psychologiczne książki i to po zaledwie kilka stron za jednym razem, co by umysł przemielił, a tak to niezobowiązujące kryminaliszcza, tudzież rozrywka typu pożyczone przeze mnie ostatnio "Merde! Rok w Paryżu" i to tyle... :bezradny:

Podawałam już tu przepis na moją jesienną herbatkę, polecam zdrowość i pyszność - na wielki kubas tudzież szklanicę - płaska łyżeczka zielonej herbaty, kilka plasterków świeżego imbiru, trzy goździki, gruby plaster pomarańczy ze skórką, łyżeczka albo dwie miodu.

 

WolfMan, No pamiątkowy kaszel to standard ( mnie czasami i miesiąc trzyma)... Grunt, że już na prostej chociaż fizycznie.

Ale co to są tabsy SOS ? ( ale że benzo, czy co?)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór :D

Od rana leżę w łóżku, wygrzewam kości, popijam różne herbatki ziołowe, stosuję kąpiele i smarowania rozgrzewające...i tak przez cały dzień ;) Już mnie to nudzi...

Muszę dojść do jako takiej formy, ponieważ jeden z Wnuków potrzebuje mojej pomocy i opieki od poniedziałku /przez 2 tyg. - zapalenie uszka ma/.

Co ciekawe, moja terapia działa, jest skuteczna :mhm: Zacznę chyba wierzyć w swoje metody prozdrowotne :lol::mrgreen:

 

Carica Milica, tak bardzo się cieszę, że jakoś sobie radzisz w tym niekoniecznie przyjemnym miejscu, ale dającym jakże ważną nadzieję...ściskam Cię mocno :D

 

 

Jak przeczytałam, większość z Was ma róż :!: nego rodzaju dolegliwości, od smutków do przeziębień włącznie. Nie damy się i już :!:

 

Pozdrawiam wieczorowo potrzebujących wsparcia :!:

 

Polecam na wieczór taką neutralną rozrywkę, mecz Polska-Dania /Polsat/ :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, dlatego się za niego nie zabrałem ;)

Przepis na herbatkę apetyczny, ale nie mam goździków :bezradny: Właśnie się zadowalam ekspresówką (owoce leśne). W bólu głowy tylko na tyle mnie stać :P

 

misty-eyed, Dobry wieczór :) Zdrówka życzę :D . Nie mogę wczuć się w klimat meczu, atmosferę stadionu to mam w głowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×