Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

tosia_j, No przecie napisałam - zmora Okrutnego Śpika... ;)

A co z tą olanzapiną?

 

platek rozy, Jakbyśmy razem poszły na ryneczek, to byśmy chyba ekstazy nerwowej dostały... :D

 

mirunia, Odpoczywaj Słońce, jutro można porobić w chałupce. Dość na dziś sportowania. ;)

Och znasz ten sposób z butelką? :D

 

Niestety ćmienie głowy było zapowiedzią migreniszcza. Położyłam się, ale nic nie pomogło. Mdli mnie, łeb pęka, najgorsze te takie rzuty bólu jakby ktoś nagle wiertarą w mózgu robił,no ogólnie koopa. Ale nie dziwota, pogoda szaleje. Staram się nie złościć, że mi to tak dzień psuje, bo przecież nic na to nie poradzę.

Muszę wyjść z psem... Wyzwanie... W sumie nie jest źle, bo nie mam z wachlarza moich jazd emetofobii, więc wizja porzygania się na ulicy mnie nie przeraża... :roll:

Ale grzmi... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, O żesz... Może musi się rozkręcić ten lek? :bezradny:

 

mirunia, A Ty te naleśniki robisz z samym szpinakiem?

 

No i zlało nas... Tzn. bardziej psa, bo ja miałam parasol. Najgorsze i tak przeczekaliśmy pod drzewem. Pies z fochem, nie dość że krótko, to jeszcze wrócił jako mokra szmata... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, aaa ten przepis. Faktycznie pisałaś kiedyś. A próbowałaś je mrozić?

 

JERZY62, Mój nie... :bezradny: Woda mu wsiąka w sierść, godzinami jest potem mokry. Nie chce nawet wyłazić jak pada. Jest jedynym znanym mi futrzakiem, który nie ma schizy na suszarkę do włosów. ;)

 

Gotuję kompot rabarbarowo-jabłkowy i zabieram się za pichcenie szpinaku. Po prochach trochę mniej mnie boli ta głowa, ale dzień na zwolnionych obrotach... :bezradny: Szkoda, tak fajnie się zaczął.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich :D

 

Carica Milica, no po prostu powiało optymizmem, nadzieją, i niech Ci już tak zostanie :yeah:

 

Piątek prawie minął. Sprzątanie zaliczone. Okna błyszczą, maciejka posiana - nic innego nie uchowa się na moim balkonie, a zapotrzebowanie na zielone i pachnące do tego, jest :D

 

Kreacja na wesele już gotowa, ale chyba za wcześnie ją kupiłam, bo już mi się zupełnie nie podoba...

Zamówiłam też sandałki /takie zwykłe, niedrogie, na korkowej koturnie/, bo muszę mieć coś na zmianę. Nie wytrzymam kilku godzin w zamkniętych lakierkach.

Dzisiaj na obiad zrobiłam schabowe /rzadko jem, ale lubię-obsmażam z obu stron trochę, następnie przekładam do naczynia żaroodpornego i dopiekam w piecyku. Smażę już tylko na oleju kokosowym/. Zrobiłam też młodą kapustę, bo Koleżanki narobiły mi smaku ostatnio :D

Było smacznie w sumie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrocilam i odpoczywam .Po pracy poszlam do innej fryzjerki bo moja miala termin dopiero za tydzien a ja juz na oczy nie widzialam --- za dluga grzywa . I zawsze u fryzjera lęki lapalam wiec musialam miec jedna sprawdzona ktora juz byla przyzwyczajona do moich dziwnosci i tego ze jak musze wstac to musze w trakcie strzyzenia nawet . A tu nic mi nie bylo u tej innej , widocznie po pracy juz jestem supermenka i moge wszystko ;)

 

mirunia mniami! wygladaja wspaniale :)

 

Carica Milica ciesze sie ze samopoczuce masz dobre :) oby jak najdluzej trwalo :great::great:

 

misty-eyed, tez sobe znow kapustke zrobie :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, właśnie pamiętałam, że wspominałaś o nich - zadowolona jesteś? Moje to nic nadzwyczajnego, ale ja już muszę mieć wygodne obuwie, bardziej niż ładne ;)

 

 

platek rozy, lubię wszystko co z koperkiem...

 

Ja też nadal mam lęk fryzjerski. Odkładam już od tygodnia strzyżenie, a powinnam, bo za 2 tyg. wesele, więc lepiej by troszkę odrosły po cięciu. Ale, a to gorąco, a to źle się czuję...

W przyszłym tygodniu, gdy będzie chłodniej, już muszę...

 

Naprawdę jesteś dzielna Kamilko :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, bo ta praca rzyblizyla mnie do normalnosci chociaz jzdy miewalam tak ogromne i bylo mi wszystko , chodzilam na rzesach do niej na poczatku ale jednak pomaga ona mi tez utrzymywac sie na powierzchni ... Jestem zmeczona bardzo , czasami mysle ze caly etat to dla mnie za duzo ale jednak praca - oczywiscie taka ktora sie w miare lubi - leczy :)

 

Uplumkalam sie - mam fajny zelik z Dove , pistacja i magnolia , jeny jak pieknie pachni e :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam na praktykach, pakowałam towar ze sklepu internetowego :mrgreen:

Jak to mówią żadna praca nie hańbi jeszcze tylko żeby dobrze płacili za tą pracę.

 

Carica Milica, raz w życiu przez kilka dni byłem w euforii i mógłbym być w takim stanie przez całe życie i by mi się nie znudziło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam na praktykach, pakowałam towar ze sklepu internetowego :mrgreen:

Jak to mówią żadna praca nie hańbi jeszcze tylko żeby dobrze płacili za tą pracę.

 

Moją zapłatą będzie podbicie dokumentów uprawniających mnie do przystąpienia do egzaminu. Wszystko co czynię, czynię z wdzięczności za tę koleżeńską uprzejmość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, Poka sandałki... ;)

 

cyklopka, Jak długo musisz chodzić na te praktyki?

 

misty-eyed, Ojej, dlaczego przestała Ci się podobać kreacja? :bezradny:

 

tosia_j, Co nie tak napisałam? :shock:

 

JERZY62, Dobranoc, spokojnej nocy!

 

Nareszcie coś zjadłam, bo przez migrenę słabo było... Jestem zmęczona, a nie ma sensu jeszcze iść spać...

Pożarłabym coś mega słodkiego, a nic nie mam oprócz gorzkiej czekolady... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Kochana, jeśli kobieta ma za dużo tu i tam, nigdy nie będzie się sobie podobała...wydaje mi się, że źle wyglądam... I w ogóle to chciałbym inną sukienkę /jak dziecko dosłownie/. Nic już nie zrobię, bo funduszy duuuży brak mam. Musi być jak jest.

Pod koniec czerwca jeszcze mam chrzciny w rodzinie :shock: - finansowy oczywiście!

 

Ja biegam po necie i zerkam na sopocki festiwal.

 

 

Tosiu, czasem naprawdę trudno coś powiedzieć osobie, która ma takie poważne problemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Jak długo musisz chodzić na te praktyki?

Teoretycznie 160 h, to jest miesiąc pełnego etatu. A ja przecież się z pracy nie zwolnię.

Dlatego ta kierowniczka mi podbije co będę potrzebowała przed egzaminem, bo to jest bdb koleżanka naszej bdb prowadzącej.

Tak że przychodzę kiedy chcę, na ile chcę, jak król :mrgreen:

A część godzin mogę honorowo odpracować już po egzaminie :brawo:

 

Kończę czekoladę mleczną z prażonymi migdałami.

 

Odczuwam obrzydzenie graniczące z lękiem do pisania mojego sprawozdania ze stażu :roll: Prokrastynacja największa :(

 

I kupiłam sobie kolejną lalkę :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×