Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

mirunia, Dzięki Kochana, zabieram się! :D

 

cyklopka, ja na razie przejrzałam allegro, jak ludzie wystawiają ciuchy, co najbardziej jest licytowane, jakie zdjęcia są itp. Może wystawię moją szafę...

Znalazłam też sklep charytatywny, w którym można rzeczy oddawac i są sprzedawane, a pieniązki na szczytny cel. W poniedziałek się tam wybieram, dowiedziec się, co można im przynosic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, ano można. Są nawet dziewczyny, co robią jakieś zestawy ciuchowe i sprzedają jako stylizację 8):mrgreen:

 

Mało nie zwariowałam w kościele, bo mam umytą głowę i mi pojedyncze włosy chodzą po całym ciele :shock: i jeszcze jakieś dziecko pleplało i pokrzykiwało, a jak zaczęło kopać w ławkę, to już się przesiadłam.

 

A w tym momencie wyprowadzają wściekłe shi-zu na planty, one nie szczekają, tylko kwiczą.

 

W sumie głupio tak mówić, że zwariuję, bo ja dawno jestem zwariowana, ale może mi się pogłębić, albo mogą dojść nowe objawy. Teleexpress u mnie wywołuje ataki agresji, super. Jutro serio wracam do tej porannej 50-tki, lekarka mi kazała odstawić na jakiś czas, bo miałam niskie ciśnienie, ale teraz chyba mi już rośnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leczo zrobione. Na dwa dni. I słój na zimę. Sprawa sosu się zaparła, pomidory oskórkowałam, wszystko przygotowałam, po czym okazało się, że już nie mam słoików. Jutro więc ciąg dalszy.

Nie powstrzymałam się i wlazłam do szafy, na chwilę. I odkryłam koszulę, o której nie pamiętałam. :hide: Nie jest dobrze, czas z tym zrobic znowu porządek.

A w ogóle to jestem dziś jakaś dziwna, odrealniona. Pogadałabym o głupotach, żeby się trochę zakotwiczyc, ale nie będę wydzwaniac po koleżankach w sobotę wieczorem, ani mensza zamęczac. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dalej się nie mogę nadziwić, że kolega, który się obraził o to, że wolałam z nim iść na wycieczkę niż na randkę, znalazł sobie nowe koleżanki do jeżdżenia na wycieczki. Nigdy wcześniej nie spędzał czasu z koleżankami. Przynajmniej jednemu fochy wyszły na zdrowie. A ja mam spokój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Już dzisiaj jest inaczej, chłodniej, słońce zamglone nie pali tak, wiaterek wieje... ponoć idą jakieś nawałnice, ile w tym prawdy, nie wiem. :bezradny:

Oby obyło się bez tych kataklizmów pogodowych!!!

 

Wstałam dość wcześnie jak na niedzielę, ale taka bez życia, z zawrotami, mimo to wyszłam z domu.

Teraz odpoczywam ze szklanką wody z cytryną. Może coś poczytam później, na razie nabieram sił.

 

detektywmonk, JERZY62, a Wam, co tak Chłopaki Wikingowie do głowy przyszli? :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

mirunia, Hej Kochana! To u mnie wyjątkowo taka sama pogoda, chmurki, zamglone słońce, ciężkie ciśnienie... Też wstałam bez życia.

I jak podsumowujesz urlop - odsapnęłaś?

 

JERZY62, detektywmonk, Hej chłopaki!

 

 

A mi się wychodzic nie chce... Nie czekając na deszczowy dzień, po wczorajszych przemyśleniach wlazłam do szafy i zrobiłam klar. Dwa wory ciuchów uzbierałam, jeszcze przejrzę torebki i apaszki. Nie miałam litości, jeżeli czegoś już nie noszę - bach do wora.

Czuję ulgę, bardzo to jest terapeutyczne. No i wiem, co mam w zasobach... W zasadzie wniosek jest jeden - nie potrzebuję nic z ubrań, ale to takie nudne chodzic w tych samych rzeczach... :roll:

 

Macie ewidentnie swój styl w ubieraniu? Bo ja się bawię ciuchami - mrocznie i rockowo, sportowo, casualowo, nawet pańciowato, jaki mam akurat nastrój... Jedyny wspólny mianownik to naturalne dobre materiały i określona gama kolorystyczna.

 

Teraz w nagrodę chyba pójdę na lody. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, hej! Jakiś ciężki dzień dzisiaj, czuję nadchodzącą zmianę we wszystkich kościach i mięśniach. Bolą mnie stawy, świdruje mi w kościach i tak ogólnie do kitu. :bezradny:

A urlop w sumie przesiedziany w domu przez te upały, spodziewałam się większej aktywności... miałam plany, które wzięły w łeb. Ale cóż, trudno.

Gorzej by było, gdybym musiała pracować w te upały i dusić się... więc i odpoczęłam, bo był luz domowy. Ale upały też wymęczyły...

Nie mam dzisiaj siły na gotowanie obiadu, więc będzie spaghetti z sosem napoli i z serem. O!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miro, Heyyyy :****** u nas nareszcie burza , chociaz ja utknelam dluzsza chwile w BOnarce jak wracalam z kawki , zalalalo caly parking podziemny i nie moglismy dojsc do samochodu :shock::shock::shock:

Ale i tak z burzy sie ciesze. :great::great::great:

 

Zrobilam wlasnie ten fit deser czekoladowy

Niebo w gebie!!!!!!!! Dziewczyny polecam !

 

11866359_875078282569674_7648337085688733930_n.jpg?oh=6891e06e53f667de0e462eccbd937bfe&oe=56427E7E

 

Teraz bede czytala i zajadala go :)

Nie mam nastroju , czuje ze im blizej wrzesnia tym ja niespokojna coraz bardziej ...

 

kosmostrada, Kochana :********* i co z ciuszkami zrobisz????

Co do stylu to tak , uwielbiam mega kobiecy i staram sie swoja kobiecosc podkreslac na rozne sposoby . Bardzo lubie olowkowe spodnice chociaz i gotycki styl obcy nie jest b o jak bylam mlodsza to sluchalam duuuzo metalu i wlasnie gotyckich zespolow no i pisywa;lam relacje z koncerotw do pisma o tej tematyce ;)Jednak zawsze wybieralam stroje ktore wlasnie podkrelaja kobiecosc , wiec czesto chadzam w sukienkach i spodniczkach . Dzinsy tez mam i lubie takie troche odjechane czyli z jakimis przetarciami lub fajnym marmurkiem :)

Kocham bizuterie , zlaszcza bransoletki wiec w sumie kazda stylizaje staram sie jakims drobiazgiem okrasic . No i szale , mam ich mnostwo . :mrgreen:

 

mirunia,:******** u mnie tez szybki obiadek , chinskie domowej roboty :D z mieszanka oriental z daucy.

 

Wczoraj jak padlam to spalam cala noc jak zabita :shock::shock: taka bylam umordowana tymi upalami.

najgorsze ze zrobily mi sie odparzenia w zgieciach lokci :-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, fajny deser, ta druga porcja to rozumiem dla mnie??!!! :D

 

Widziałam w tv Kraków po burzy, zalane tunele itp. Ale chyba się też ochłodziło?

Umyłam głowę, powoli szykuję się do pierwszego dnia pracy po urlopie, ale prawdę mówiąc dopiero teraz bym urlopowała... tak jak chciałam.

Piję mocną, czarną herbatę, może ona postawi mnie trochę na nogi. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, pewnie Slonce :D czestuj sie :105::yeah::yeah::yeah:

Dam Wam Przepis bo to szybkie ,zdrowe i nie sa to puste kalorie :):D

 

Czekoladowy deser z płatków gryczanych.

 

Składniki:

 

1 szklanka płatków gryczanych

1-2 łyżki karobu lub kakao (albo mix obu)

szklanka powideł śliwkowych lub świeże zmiksowane śliwki

miód do smaku

woda

Przygotowanie:

Płatki gryczane zalej wodą i doprowadź do wrzenia.

Wymieszaj z powidłami lub musem śliwkowym.

Dodaj kakao i karob.

Zmiksuj na krem z dodatkiem miodu (do smaku).

Ten deser smakuje wybornie zarówno na ciepło, jak i na zimno.

 

 

Tak Kochana pozalewane , na ulicy to rzeka plynela , jechalismy po chodniku bo samochod sie topl.

Jest chlodniej , 22 stopnie i wietrze cale mieskzanie.

 

O ostatnio tez takie herbatki popijam. Biala ponoc tez troche na nogi stawia. Zlecial ten urlop szybko prawda?:********

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, ja wiem, że Ty nie tyjesz. Tzn. Ty jesz, ja tylko patrzę, ale nie mogę ciągle spoglądać na cudowności kulinarne, bo jak się zdenerwuję i wejdę do kuchni, to przez tydzień mnie nie zobaczysz. :>

 

Fajnie w tej galerii! Ja mam wrażenie, że tutaj już nigdy nie będzie padać, oszaleć można z tej suchoty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, jak nie pada, to nie pada, ale jak już pieprznie z tego nieba, to porządnie. Wyobrażam sobie, że stoję w takiej galerii, wcinając lekkostrawnego hot-doga, a tu nagle powódź zmierza. Nie wiadomo, czy ratować siebie, czy parówkę. Życie składa się z ciągłych dylematów. :roll:

 

Czytaj zatem, ja ledwo dziś na oczęta patrzę, ale staram się trzymać twardo, żeby nie zasnąć. Wszak do nocy już blisko. :comone:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bonsai, a ludzie to uciekali , parking caly zalalo , zamkneli drzwi i wjazdy do galerii i prawie panika . Mowie Ci ja dobrze ze mialam japonki i kiecke krotka i do samochodu doszlam brodzac w wodzie . Pozniej juzwjazdy otwarli ale woda sie wlewala a na ulicach nie lepiej ---rzeki .

A w sumie parowka wazna rzecz! No bo jak to tak mezczyzna bez parowki? :roll::roll::lol:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×