Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Kochani:********

Wstalam z jakims irracjonalnym lękiem i siedze osowiala . Nosz jak nie znosze takich chwil. Teraz sie obawiam czy zas mnie dziabnie na dluzej czy nie?

Nie mam na dzis specjalnych planow wiec moze to tez jest powodem.

 

A Wy co bedziecie porabiac:?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!!!

 

Ja z kolei od rana na kiblu... :hide: Boli mnie wszystko i telepie mnie. Tak trudno jest zaakceptować i ignorować fakt, że całkiem przyjemna i normalna perspektywa wyjazdu do znajomych na wieś tyle kosztuje. Wzięłam stoperan, piję herbatkę, czekam, aż przejdzie... Bardzo chcę się choć na chwilę wyrwać z miasta. :why:

Młody odstawiony na stacjonarne zgrupowanie - mamy 10 dni planowania tylko pod siebie.

U mnie chmury, zapowiadają burze.

 

platek rozy, ***** Kochana, poranny lęk przejdzie, a w ciągu dnia może coś się urodzi, coś wymyślisz. Zawsze możesz jeszcze iść na zlot. Upał u Ciebie?

 

ugh, Hej! Uspokoił Ci się żołądek? Obolała możesz być z wyczerpania sensacjami żołądkowymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak zoladek sie uspokoil, mysle ze prblemy z nim wywoluje spozywanie jablek. Tzn. nie mialam jakichs ogromnych problemow, ze caly czas mnie bolal brzuch ale przez caly dzien co jakis czas pobolewal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Hey Slonce:******** czlowiek sie tyle umorduje z byle powodu ze naprawde az dziw bierze :hide: co te nasze mozgi potrafia z nami robic.Zamiast sie cieszyc ze wyjazd to czlowiek to przezywa, zreszta brak wyjazdu tez zly co widac po mnie. Nie dogodzisz nerwicy :bezradny::bezradny:

 

ugh, :******* pewnie tak , ja pamietam jak lozko zmienialam to tez kilka nocy trwalo zanim sie do niego przyzwyczailam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Platek rozy, generalnie powolnym krokiem ale lepiej. Wprawdzie ciagle jeszcse czuje sie co dziennie jak na kacu ale chyba powoli suple uzupelniaja niedobory. Mam juz co raz mniej tepy wzrok I jestem w stanie normalnie ustac na nogach a nawet pojsc na spacer z psem jak I tez troche potrenowac ale wtedy prawie mdleje. Licse na to, ze lekarz wypisze skierowanie na dosylna b12 no I nie wiem jeszcse jak z niedoborem magnezu zalatwic sprawe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Platek rozy, ale tak czy siak nerwicy lekowej sie nabawilam przez ten rok przez te problemy ze zdrowiem. Gdy wychodze na zewnatrz sama, to ciagle mam lek, ze zemdleje.

JERZY, wspinaczka to super rzecz I uczy wielu rzeczy. Poza pozytywnym aspektem zdrowotnym to rozwija mentalnie I to bardzo. Czlowiek mega uczy sie odpowiedzialnosci zarowno za siebie jak I innych, cierpliwosci, opanowania itd. To bardzo fajny spor ale niestety se wzgledu na koszta nie jeet tak dostepny dla wszystkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ugh, znam to doskonale , bo ja przez moj kregoslup nabawilam sie tego samego ( plus jeszcze mobing w pracy swoje dowalil) Ale bedzie lepiej , zobaczysz tez ze jak zdrowko sie bedzie poprawialo i bedziesz sobie duzo tlumaczyla , racjonalizowala swoj lęk to bedzie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no pewnie. Mam swadomosc, ze gdy fizycznie doprowadze sie do porzadku, to I leki znikna bo nie beda mialy powodu, zeby sie objawiac. Teraz leki mam bo ciagle czuje sieslabo wiec sa one uzasadnione. Tym bardziej, ze zdarzalo mi sie zemdlec kilka razy. Chociaz faktem jest, ze czasem to wszystko jest przytlaczajace szczegolnie, ze trzeba sie z tym samemu uporac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, widze jakiś ruch jest, cześć wszystkim :)

 

Pozwólcie że podzielę się z Wami moimi rozmyśleniami, które przyszły przed snem.

 

Ostatnio próbuję znów wkręcić się w sport i temu właśnie poświęcić, nie przepadam za alkoholem, papierosami czy innymi trawami, wszędzie gadki i szmatki że sport da mi tak dużo, a imprezy itp to zło, co się dzieje z takimi ludźmi, że potem kończą jako margines, ale...

 

Mam dziwne wrażenie, że ludzie często dobrze się bawią, korzystają, imprezują, piją, palą, potem w jakimś wieku to zostawiają, znajdują kogoś i sobie szczęśliwie żyją z znacznie większymi wspomnieniami. Jakie jest Wasze zdanie w tym temacie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zalzy jaki kto chce miec wspomnienia. Czy takie gdzie poszedl na impreze, pobalowal I zrobic cos glupiego czy takie gdzie zamiast na impreze poszlo sie w gory I osiagnelo jakis szczyt. Fakt, ze z imprez pozostaja wspomnienia ale jakie - monotonne. Poza tym balujac niczeg konkretnego sie nie osiaga a uprawiajac sport tak.inna kwedtia to taka, w jakim towarzystkie czlowiek sie obraca. Ja mam znajomych, ktorym opowiadajac co to sie na imprezie nie wyprawialo nie zaimponuje sie, wrecz odwrotnie - takie wspomnienia sa dla nich malo ciekawe. Dla mnie zreszta rowniez. Ale to jest moda dzisiejszych czasow niestety, obecnie media kreuja zycie imprezowe wiec I ludzie sa oglupieni. Tez kiedys nie wyobrazalam sobie weekendu bez balowania ale z perspektywy czasu zaluje, ze zamiaet tracic czas na impreze, z ktorej wynikaja same negatywy, to nie poszlam na scianke albo w gory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×