Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Ramanujan Staram się już nie kupowac książek ( no chyba,że promocja na Mankella ;) ), bo po prostu już mi się nie mieszczą. Ale jak mawiał jakiś filozof "dom bez książek jest jak ciało bez duszy". Poza tym przez te książki, bibeloty to ciągle ze szmatką od kurzu latam.

Jak przeczytasz już Wiśniewskiego to daj znac, czy warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, dam znać, chociaż czytałem recenzje raczej krytyczne, ale to dopiero po zakupie. Brat mi kazał nawet oddać, ale jak już kupiłem, to niech będzie.

 

Też nie mam miejsca na książki, ale jak patrzę na mój księgorbiór, to bardzo się z niego cieszę. Może to jednak oznaka choroby, nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, psycholog mi mówiła, że wszędzie dopatruję się choroby. :mrgreen: Z 2 strony ja lubię mieć czegoś dużo, ciągle rywalizuję niestety. Czy to jest liczba postów, liczba przeczytanych książek, czy liczebność księgozbioru... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ramanujan, ja tam wolę kupić sobie jakąś książkę niż miałabym te pieniądze przepierdzielić na głupoty :P

cyklopka, ja ostatnio stwierdziłam, że kilku książek najchętniej bym się pozbyła bo na bank już do nich nie wrócę nigdy. Chyba w tygodniu oddam je do biblioteki, bo bawić się w sprzedawanie ich to za dużo zachodu :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, ja też uważam, że książki to jedna z lepszych inwestycji.

 

Miałem książki sprzedawać, ale jakoś do tego nie doszło. Poza tym ja mam łącznie z bratem ten księgozbiór, więc trochę się ich nabierało. Mam nadzieję go zostawić komuś w spadku. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc

byłam z siostrami na koktajlach owocowych i lodach, siory mnie wyciągnęły z okazji imienin

potem pomogłam siostrze sprzątać, pojechałyśmy na jej działeczkę i taplanie sie w baseniku i opalanko, troche w piłkę pograliśmy potem jeszcze przyjechał jej mąż, druga siostra na rowerze siostrzeniec z dziewczyną...tak się rozkręciło, że nie chciałam wracac do domu

ale miałam też często momenty, że marzyłam, żeby znależć się sama w domu

 

co u Was?...widze, że temat książkowy

ja kuilam ostatnio Ewe Woydyłło- " bo jesteś człowiekiem, jak żyć z depresją a nie w depresji"

 

-- 02 sie 2014, 20:48 --

 

dziękuję za życzonka :)):*****

 

Kasiu, dziękuję za cudną kartkę zyczeniową:**

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej wszystkim:) ja tydzien po slubie koscielnym.. byly nerwy ale zyje:) w zwiazku ok dziecko ok a mnie doly lapia i leki ze jestem wariatka albo ze cos mam z glowa... wydaje mi sie ze czasem sie wylaczam a potem jak sie wlacze to lek ze co to bylo itp... moze po prostu za bardzo skupiam sie nad nerwica.. za duzo mysle i przeraza mnie fakt choroby i bycia innej... maslo maslane... pozdrawiam:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amelia83a jednak się udała impreza! A miałaś wątpliwości...

Ja w poradnikach to raczej nie gustuję, ale w desperacji już kupuję, wybieram się na terapię poznawczo-behawioralną, więc chcę wiedziec, czym to się je. A "Pokonac lęki i fobie" chyba mi pomogła.

Powiedz Amelia83 po przeczytaniu, czy coś ci dała.

Dobranoc wszystkim, proszki czas zażyc i do spania...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, dobranoc :***

chocovanilla, hejka, Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej drugiej połóweczki :))

ja nie nigdy nie moglam wyobraic sobie wlasnego slubu, to by byla kompromitacja z mojej strony, chyba bym dostala zawału ze stresu :oops:

czarnobiała mery, suuuuuuuper kochana!! piać teksty do piosenek no no no...szalejesz :) :105::105:

LATEK1962, hej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, najgorsze jak dla mnie sa przygotowania do slubu... potem juz z gorki... ja sie balam ze ataku padaczki dostane bo w biegu cos namotalam z dawkami ale bylo wszystko pieknie:) szkoda ze to tylko jedna noc...:( oby teraz zdrowie bylo to bede mega szczesliwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, no tylko że ja nie wiem czy potrafię. Bo to chyba trudniejsze niż pisanie tak po prostu wierszy. Ale myślę, że spróbuję, może mi się spodoba, zawsze to nowe doświadczenie. Zaproponowała mi to osoba, która tworzy muzykę i współpracuje z piosenkarką. Chyba moje wiersze się spodobały, miłe to. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×