Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak radzić sobie z poczuciem winy, które wydrąża od środka?


Michellee

Rekomendowane odpowiedzi

Chodzi o zaniedbanie, "wypuściłam z rąk" ku śmierci dwie bliskie mi osoby, najbliższe, wszystko wydarzyło się w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Chodzę na psychoterapię, która niewiele daje, terapeutka każe mi mówić o mojej matce, dziecinstwie etc. a ja probuję zrozumieć co się wydarzyło teraz. Chciałabym ustalić pewne fakty, nie wiem kto mógłby mi pomóc to zrobić, ustalić na co miałam wpływ, a na co nie. Dodam, że jestem z Krakowa i już kompletnie sobie nie radzę. Rozważam zgłoszenie się do ośrodka pomocy kryzysowej, ale nie wiem czy to nie jest jednorazowe rozwiązanie. Będę wdzięczna za wszelkie wskazowki:) dziękuję. M.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam pracę z Time Line Therapy :))

 

 

 

Od czasów Arystotelesa po czasy Williama Jamesa, Freuda, Junga i Miltona Ericksona, psychologowie zawsze poszukiwali metody, która umożliwiłaby im dokonanie właściwego opisu ludzkich doznań związanych z upływem czasu. Terapia Linii CzasuTM, jako model, pozwala nam nie tylko zrozumieć nasze doczesne doświadczenia, ale również zmienić nasze postrzeganie wpływu Negatywnych Emocji i Ograniczających Decyzji. Co więcej, Terapia Linii CzasuTM daje jasne wskazówki co do tego, jak stworzyć przyszłość, która nada sens naszemu życiu bo dzięki Time Line TherapyTM zrozumiemy znacznie lepiej nasze doczesne doświadczenia i możemy zmienić podstawowe części składające się na osobistą historię danej osoby.

 

 

Od roku 1988 techniki Time Line TherapyTM wywarły głęboki wpływ na życie tysięcy ludzi. Setki osób odbyły szkolenie w dziedzinie TLT i stosują one techniki Time Line TherapyTM na co dzień. Tysiące kolejnych wzięło udział w seminariach Sekret Kreowania PrzyszłościTM. Seminaria te prowadzone są na całym świecie a ich uczestnicy doświadczają radykalnych zmian w swoim życiu. Obecnie, instytuty uprawnione do prowadzenia szkoleń w zakresie technik Time Line TherapyTM istnieją w Kanadzie, Australii, Hong Kongu, Brazylii, w Stanach Zjednoczonych i od teraz także w Polsce.

 

 

Techniki Time Line TherapyTM pojawiły się pod koniec lat 80-tych. Swoją największą popularność zyskały w ciągu ostatnich 5 lat.

Już od czasów starożytnych wiadomo, że człowiek potrafi odróżnić przeszłość od przyszłości i że posiada swoją „Linię Czasu." Starożytni Grecy posiadali sprecyzowane poglądy na temat doczesności, a Arystoteles stał się pierwszym przedstawicielem naszej kultury wspominającym o „Linii Czasu". Być może istnienie „Linii Czasu" jest, przynajmniej po części, wynikiem struktury języka jakim się posługujemy.

 

 

ARYSTOTELES: „Zachodnie umysły przedstawiają czas jako linię prostą, na której stoimy ze wzrokiem skierowanym do przodu; przed nami znajduje się przyszłość, a za nami przeszłość. Na linii tej można jednoznacznie umieścić każdy czas za pomocą punktów. Czas teraźniejszy to punkt, na którym właśnie stoimy, przyszłość znajduje się w jakimś punkcie przed nami; czas przeszły niedokonany znajduje się tuż za nami, trochę dalej znajduje się czas przeszły, a punkt najbardziej od nas oddalony to czas zaprzeszły... W języku greckim można znaleźć odpowiadające temu podziałowi formy czasownikowe, które można byłoby z łatwością umieścić na podobnej linii prostej przedstawiającej czas. Arystoteles uważa, że w związku z tym powinniśmy przedstawiać czas jako linię prostą, a dokładniej jako ruch wzdłuż linii okrągłej ... lub prostej."

 

 

WILLIAM JAMES: Źródeł Time Line TherapyTM należy szukać w tradycyjnej psychologii oraz we wcześniejszych modelach. W „Zasadach Psychologii" z roku 1890, William James twierdzi: „Gdyby nasza świadomość była jak sznur korali, na którym każdy koralik stanowi odrębne doznanie, bylibyśmy kompletnie niezdolni do nabywania doświadczeń. Kwestia istnienia wysoce rozwiniętego praktycznego życia w takich warunkach pozostaje właściwie niewykonalna..." James opisał swoje doznania związane z czasem w następujący sposób: „Krótko mówiąc, praktycznie poznawalna teraźniejszość nie ma nic wspólnego z ostrzem noża, przypomina raczej dość szerokie siodło, na którym przysiedliśmy i skąd patrzymy w dwóch kierunkach czasu... konkretna data odpowiada kierunkowi w przestrzeni. Jeśli przedstawimy faktyczny strumień czasu naszych myśli za pomocą poziomej linii, myśl o strumieniu czasu lub jakiejś jego części, przeszłej, teraźniejszej lub przyszłej, mogłaby być przedstawiona jako prostopadła do linii poziomej, unosząca się nad nią w pewnym punkcie." James twierdzi „Przypisujemy daty pewnym zdarzeniom po prostu przerzucając je w kierunku przyszłości lub przeszłości." I w ten sposób „pamięć zostaje zasypana zdarzeniami opatrzonymi datą w tym sensie, że jedne miały miejsce, albo przed, albo po, innych. Data wskazuje jedynie na kolejność zdarzeń i ich wzajemny związek - przed lub po tym co jest teraz, co było, lub co będzie." [Zasady Psychologii, str. 396-413]

 

 

MILTON ERICKSON: Źródeł Time Line TherapyTM można się również doszukiwać

w pracach Miltona Ericksona, jednego z najwybitniejszych hipnoterapeutów na świecie. Erickson, niemal sam przyczynił się do wyprowadzenia „hipnozy z ukrycia", dzięki czemu stała się ona „legalnie usankcjonowaną formą leczenia" wśród amerykańskiej społeczności lekarzy i psychoterapeutów. We wczesnych latach sześćdziesiątych Erickson stosował technikę hipnotyczną nadzwyczaj podobną do Time Line TherapyTM.

"Jedno zjawisko hipnotyczne może być wykorzystane to indukowania kolejnego. Ekran filmowy może być wykorzystany jako technika odsłaniająca. Pacjent patrzy na ekran i widzi na nim swoją przeszłość... Może patrzeć na ekran zatracając przy tym swoją tożsamość

i obserwować urazy psychiczne, których doznał podczas swojego życia. Klient może spojrzeć na swoją przeszłość i przyszłość w spokojny, opanowany sposób: ... pacjent zobaczył siebie we wcześniejszym wieku, podczas innej sesji zobaczył siebie w późniejszym wieku, a podczas kolejnej w jeszcze późniejszym wieku - przebył całą drogę od czasu kiedy miał pięć lat do czasu kiedy miał trzydzieści dwa lata. ... Potem pozwolono mu zawiesić kolejny ekran, na którym mógł siebie ujrzeć w takiej postaci, w jakiej miał nadzieję znaleźć się za rok. W ten sposób doprowadzono do tego, że klient zdał sobie sprawę ze swoich oczekiwań i tego, co było dla niego ważne w przyszłości. ... Ta technika nazywa się pseudo-wprowadzenie do przyszłości. W taki sam sposób w jaki możemy nakierować myśli pacjenta na jego przeszłość, można przenieść się myślami w przyszłość zgodnie z tym co nami powoduje i ... co nam podpowiadają nasze pragnienia."

 

 

TWOJA LINIA CZASU: Czym jesteś jeśli nie zbiorem wspomnień? Od ponad stu lat psychologowie zgodni są co do tego, że nasze przeszłe doświadczenia wyznaczają to kim jesteśmy i w jaki sposób działamy. (Mimo to, podczas ostatnich dziesięciu, dwudziestu lat badanie wspomnień popadło w niełaskę u psychologów, jako że posiadali oni wiarygodną technikę pozwalającą im na wywieranie wpływu na wspomnienia.) Wspomnienia są rejestrowane i przechowywane wraz z doświadczeniami i w miarę upływu lat i z wiekiem wywierają na nas coraz większy wpływ. Nasza Linia Czasu jest odsyłaczem do zaszyfrowanej pamięci Nieświadomego Umysłu i jest ona całkowicie podświadoma.

 

 

NIEŚWIADOMY UMYSŁ: W kontekście Time Line TherapyTM, określenie „Nieświadomy Umysł" nie oznacza niczego tajemniczego lub niezwykłego; odnosi się ono po prostu do tej części Twojego umysłu, z której istnienia w tej chwili nie zdajesz sobie sprawy. Twój Nieświadomy Umysł jest niezwykle istotną częścią Ciebie. Pomyśl o nim przez chwilę. To jest ta część Ciebie, która zawiaduje całym Twoim ciałem; sprawia, że Twoje serce bije, że limfa krąży po Twoim ciele, że oddychasz w nieprzerwany sposób, że mrugasz oczami, że Twój żołądek trawi pokarm przez Ciebie zjedzony, żeby nie wspomnieć o wielu innych funkcjach, nad którymi pewnie nigdy się nie zastanawiałeś.

Przede wszystkim należy sobie zdać sprawę z tego, że Twój Nieświadomy Umysł jest źródłem wszelkich form uczenia się, wszelkich typów zachowań i zmian. Przyjrzyjmy się im uważnie po kolei.

UCZENIE SIĘ: Twój Nieświadomy Umysł jest tą częścią ciebie, która się uczy. Być może myślałeś, że do tej pory uczyłeś się świadomie i chociaż nauka musi również angażować świadomy umysł, to jednak to Twój Nieświadomy Umysł wszystko zapamiętuje. Wszystko to, czego się kiedyś nauczyłeś staje się częścią Twojego Nieświadomego Umysłu.

Pomyśl o tym wszystkim, czego się do tej pory nauczyłeś. Zanim poruszyliśmy ten temat, o czym pamiętałeś w świadomy sposób? Prawdopodobnie o niczym. Gdybyś musiał pamiętać wszystkie znane Ci numery telefonów świadomie, to nie byłoby już miejsca na nic więcej, prawda? Wszelkie formy uczenia się dokonują się na poziomie nieświadomości.

Pomyśl o wszystkich numerach telefonów, których się nauczyłeś i które teraz pamiętasz. Na przykład, na pewno pamiętasz Twój numer domowy, prawda? Jeśli chcesz wziąć udział w małym doświadczeniu, proszę powiedz teraz ten numer sam do siebie. Zanim jednak pomyślałeś o Twoim domowym numerze, gdzie on był? To oczywiste, że musiał być gdzieś przechowywany i że Ty nie zdawałeś sobie sprawy z tego, że to się działo w Twoim Nieświadomym Umyśle - w tej części Twojego umysłu, której istnienia nie jesteś świadomy w tej chwili. Należy podkreślić fakt, że wszystko czego kiedykolwiek się nauczyliśmy jest przechowywane w Nieświadomym Umyśle.

ZACHOWANIE: Na jednym z seminariów poświęconych hipnozie podszedł do mnie pewien student i zapytał: „Czy mógłbyś sprawić, żebym ruszał ręką nie zdając sobie z tego sprawy?" Ja z kolei spytałem studenta czy kiedykolwiek zastanawiał się nad tym, że nie może ruszać ręką świadomie. „Czy wiesz ile mięśni znajduje się pomiędzy czubkami twoich palców i łopatką?" -spytałem go. „Jest ich 159. Nie mógłbyś więc ruszać ręką świadomie, musisz to robić nieświadomie. I to dotyczy nie tylko twojej ręki - wszelkie typy zachowań powstają w nieświadomości. Pomyśl o chodzeniu. Po prostu stawiasz jedną stopę przed drugą, prawda? Jednak kiedy to robisz, to wcale się nad tym nie zastanawiasz. Po prostu idziesz. Gdybyś miał rzeczywiście o tym myśleć, to mogłoby to przynieść efekt przeciwny do zamierzonego. Myślenie o chodzeniu to świadome myślenie. Fakt, że przeszkadza w chodzeniu jasno wskazuje na to, że ten typ zachowań powstaje w nieświadomości."

 

 

A teraz inna perspektywa, kiedy ostatnio jechałeś samochodem do pracy, w jakim stopniu byłeś świadomy tego, co robiłeś? Czy pamiętasz całą trasę, czy też nic nie pamiętasz? Jeśli chcesz się zdrowo przestraszyć, to następnym razem jak będziesz jechał samochodem, spójrz na osobę jadącą obok Ciebie. Ona też jest najprawdopodobniej nieświadoma tego, co robi.

Jeszcze jeden przykład: Wsiadasz do windy, naciskasz guzik z cyferką 8, drzwi do windy zamykają się. Unosisz wzrok i śledzisz numery pięter: 1, 2, 3, 4, 5, ...6, drzwi się otwierają i osoba stojąca obok Ciebie wysiada z windy, a Ty wraz z nią. „Czy to już ósme piętro?" Muszę przyznać, że mnie się to przytrafia cały czas.

 

 

ZMIANA: Pomyśl o jakimś niedobrym nawyku, którego kiedyś chciałeś się pozbyć. Czy przyszło Ci to łatwo? Pewnie nie. Dla większości ludzi pozbywanie się szkodliwych nawyków jest niezmiernie trudne i potrzebują na to sporo czasu. Pamiętam, że w latach sześćdziesiątych, kiedy nosiło się długie baczki, miałem w zwyczaju bawić się moimi baczkami. Pewnego dnia powiedziałem sobie, koniec z tym! Ale po pięciu minutach robiłem dokładnie to samo.

 

 

Gdyby zmiany były proste do osiągnięcia, mógłbyś któregoś dnia podejść do przyjaciela, który akurat zachowuje się jak cymbał i powiedzieć mu: „Przepraszam, ale zachowujesz się jak cymbał. Mógłbyś się zmienić?" I Twój przyjaciel natychmiast by się zmienił - gdyby zmiana mogła się dokonać świadomie! W rzeczywistości zmiany wcale nie są łatwe. Wiele osób robi to samo rok za rokiem i narzeka na te sytuacje. Jeśli zmiany nie są łatwe do osiągnięcia to dzieje się tak dlatego, że nie ułożyliśmy sobie dobrych stosunków z naszym Nieświadomym Umyśle. W otaczającym nas świecie ludzie najczęściej nie są w dobrych stosunkach ze swoim Nieświadomym Umyśle i dlatego tak trudno im się zmienić.

 

 

Twój Nieświadomy Umysł bardzo chciałby ułożyć sobie dobre stosunki z Twoim Świadomym Umysłem. Faktycznie Twój Nieświadomy Umysł bardzo tego pragnie i podziwia Twój świadomy umysł dokładnie w taki sam sposób jak Twoja sześcioletnia siostra lub brat mogliby podziwiać Ciebie. Ta część Twojego umysłu oczekuje od Ciebie wskazówek i wsparcia i w zamian za to gotowa jest zrobić wszystko o co poprosisz, gdyby Tylko wiedziała jak tego dokonać. Jeśli odnosisz wrażenie, że Twój Nieświadomy Umysł nie ułożył sobie dobrych stosunków z Twoim Świadomym Umysłem, to najprawdopodobniej dzieje się tak ponieważ Twój świadomy umysł otrzymywał od Ciebie dezorientujące, zagmatwane komunikaty.

 

 

Przyjrzyjmy się bliżej temu zagadnieniu: Twój Nieświadomy Umysł nie potrafi przetwarzać przeczeń. To prawda. Co więcej, dotyczy to również Twojego świadomego umysłu. Zastanów się nad tym: nie możesz myśleć o tym, o czym nie chciałbyś nie myśleć, bez myślenia o tym. Na przykład, gdybym Ci powiedział: „Nie myśl o niebieskim drzewie", o czym byś myślał? Jeśli nie zostałeś poddany specjalnemu semantycznemu szkoleniu, to z pewnością pomyślałeś o niebieskim drzewie! Chociaż wyraźnie Cię prosiłem, żebyś tego nie robił.

W miarę upływu lat większość ludzi mówi sobie „Nie chcę myśleć o niebieskich drzewach." Czy wchodząc do gabinetu szefa mówisz „Mam nadzieję, że dzisiaj się nie wkurzy tak jak to miało miejsce ostatnio."? Czy zaczynając nowy związek mówisz „Mam nadzieję, że tym razem moje uczucia nie zostaną zranione"? A co z reprezentantem handlowym mającym dokonać dużej sprzedaży, który mówi „Mam nadzieję, że nie zawalę sprawy."?

 

 

Czy Ty też to robisz? Jeśli tak, to pewnie wysyłasz niewłaściwe sygnały Twojemu Nieświadomemu Umysłowi. Niewłaściwy sygnał, dlatego że Nieświadomy Umysł nie potrafi przetwarzać przeczeń świadomie. Aby ułatwić wymianę informacji pomiędzy świadomym i Nieświadomym Umyśle, przyjrzyjmy się bliżej tej części nas, która jest tak ważna, a o której wiemy tak niewiele - Nieświadomemu Umysłowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Terapeutka wie, oczywiście, jestem z nią absolutnie szczera, ale mam wrażenie, że nie traktuje moich problemów poważnie, ziewa podczas wizyty i mam wrażenie, że męczy ją moja obecność. Rozmawiamy głównie o dzieciństwie, powiedziała, że nie może dać mi żadnych wskazówek, że muszę dojść do tego sama. Dzisiaj powiedziałam jej, że muszę równolegle gdzieś indziej szukać pomocy ponieważ jest coraz gorzej i że chyba zgłoszę się do Ośrodka Interwencji Kryzysowej, na co ona zareagowała dość gwałtownie.

Najgorsze jest to, że jestem zupełnie sama i nie potrafię złapać dystansu, mam jakieś leki pod ręką, ale one pomagają tylko na chwilę, potem jest dużo gorzej. Jestem w tak dziwnym stanie, że przewracam się na ulicy, mam problem z koordynacją ruchów, dwa dni temu spadłam ze schodów, myślę, że to wina tych stłumionych emocji, napięcia. Może znacie jakieś metody radzenia sobie z poczuciem winy, nie wiem czy mogę bez przerwy płakać, czy to faktycznie oczyszcza czy tylko niepotrzebnie się nakręcam. Chciałabym spotkać jakiegoś mądrego człowieka i zapytać o radę, ale nie będę przecież zaczepiać sędziwych staruszków w parku, choć czasem mam ogromną ochotę, żeby tak zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michellee, Mam wrażenie że jakieś leki póki co by Ci się przydały skoro masz takie objawy jak opisywałaś.Terapeutka ma racje do pewnych rzeczy z czasem na terapii dochodzi człowiek sam musi pracować nad sobą szukać rozwiązać a terapeutka jest po to by wskazać własciwy kierunek.Niestety to wymaga czasu ,cierpliwości,samozaparcia .Poczucie winy zniknie jesli przepracujesz na terapii porządnie wszystkie problemy daj sobie czas i bądż szczera ze swoją psychoterapeutką.Powodzenia !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety jest bardzo źle, rozmawiałam z przyjaciółmi i znajomymi, którzy chodzili na terapię wyglądało to zupełnie inaczej, terapeuta doradzał,pomagał radzić sobie z różnymi myślami, zachowaniami, tu nic. Moja terapeutka jest w moim wieku, proszę ją często o pomoc, może o jakieś testy, zadania które mogłabym robić sama, żeby przezwyciężać lęki, niestety bez reakcji. Chodzi o to, że ktoś, kto w mojej rodzinie stracił życie był prześladowany przez inną bliską mi osobę, mam ogromne poczucie winy, że na to pozwoliłam. To było inteligentne dręczenie psychiczne, a osoba która popełniła samobójstwo była najbliższą, najważniejszą osobą w moim życiu. Nie mogę złapać tchu, mam drżenia mięśni kiedy przypominam sobie te obrazy z ostatnich tygodni, milczące wołanie o pomoc.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×