Skocz do zawartości
Nerwica.com

Z nerwów wyrywam sobie brwi...


bobik

Rekomendowane odpowiedzi

Postanowiłem się tu zarejestrować, ponieważ potrzebuję porady. Chciałbym skończyć z problemami, które towarzyszą mi od kilku lat, każdego dnia. :( Chodzi o to, że nadmiernie przejmuję się wszystkim. Kiedy zostanę skrytykowany w pracy, gdy coś w szkole jest nie tak, gdy mam jakieś poważniejsze problemy, wtedy bradzo się tym przejmuję i caly czas rozmyślam, analizuję, winię siebie. Czasem staram się zapanować na tym i choć na chwilę zapomnieć, ale nie potrafię. Bardzo łatwo mnie zdenerwować i wyprowadzić z równowagi. W pracy uchodzę za osobę pewną siebie, ale tylko dlatego, że dobrze się maskuję. Tak naprawdę krytyka bardzo mnie boli i demotywuje. Moje relacje ze współpracownikami są bardzo dobre. Kolejnym moim problemem jest brak pewności siebie w stosunkach damsko-męskich. Miałem kiedyś sympatię, która nadużyła mojego zaufania i bardzo dużo deklarowała, lecz któregoś dnia po wyjeździe za granicę, po prostu przestała się odzywać. Odnalezienie jej obrałem sobie za punkt honoru, lecz nie udało się. Zapadła się jak kamień w wodę. Nie znam nikogo z jej rodziny i znajomych, kto mógłby pomóc. Te doświadczenie strasznie dało mi w kość... :( Wracając do mojego nadmiernego przejmowania się i braku pewności siebie napiszę jeszcze o czyś mega wstydliwym. :( Stres odreagwuję ciągając się za brwi i czasem je wyrywając albo... obgryzjąc włosy na rękach (wiem, to strasznie głupie). Nie potrafię nad tym zapanować. Obgryzam te włosy i wypluwam. :oops::oops::oops: Trochę mnie to bawi, bo mam rękę do połowy jakby wydepilowaną, ale wiem, że tak naprawdę jest to poważny problem. Od czego mam zacząć, by zapanować nad sobą i zacząć żyć bez ciągłej gonitwy myśli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Ja nietypowo. Uświadom sobie, że ludzie, którym wszystko się udaje występują tylko w filmach.

 

Mówisz, że przejmujesz się krytyką. Może za bardzo polegasz na zewnętrznych ocenach. Warto samemu ustalić jakie są twoje mocne strony i co interesującego jest w tobie. Może się okazać, że przejmowałeś się niepotrzebnie. Tak samo z nauką czy pracą, warto żebyś wiedział co z tego masz i dlaczego to robisz. Większa pewność siebie powoduje, że człowiek nigdy nie jest zmiażdżony krytyką, a co najwyżej używa czyjegoś zdania do poprawienia realizmu tego co myśli o sobie.

 

Moim numerem jeden w walce z wewnętrznym krytykiem nie zostawiającym suchej nitki jest niebranie wszystkich myśli na serio i tobie też to polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim numerem jeden w walce z wewnętrznym krytykiem nie zostawiającym suchej nitki jest niebranie wszystkich myśli na serio i tobie też to polecam.

jakby rzeczywiście każdemu to się udawało...

Dobrze wiadomo, że to nie jest łatwe u np. osób wrażliwych, podatnych na krytykę, z jakimiś brakami emocjonalnymi z dzieciństwa czy inne takie. To tak samo jakby do osoby w głębokiej depresji kazać "wziąć się w garść" i zastanawiać się, czemu nie działa :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×