Skocz do zawartości
Nerwica.com

psycholog pomaga


margaritka1985

Rekomendowane odpowiedzi

Ojezu, jak rzucić słowo ,,empatia" to wszyscy wyobrażają sobie jakieś rozklejanie dupy i placze w mankiet...

Niesamowite :P jaki wzbudza sprzeciw.

Nikt przecież nie mowi o ze psycholog powinien byc pięlęgniarzem utrapienia, psychicznym dildo dla tych ktorym przyjemność sprawia napieprzanie o swoich problemach samo w sobie...

Terapia jest pracą, psycholog powinien pomoc czlowiekowi zobaczyc mysli z szerszej perspektywy czy coś tam... ( jesli sam nie umie, czasem ciezko )

Psychoanaliza to już w ogóle chirurgiczna czystość i połysk jeśli chodzi o emocje, blah blah blah...

ALE.

W takich np ośrodkach resocjalizacjii dostrzeżono niegdyś że właśnie empatia była brakującym elementem w pracy terapeutycznej , dzieki ktorej nagle zaczely sie pojawiac efekty. O ile randomowy pacjent rozni sie od goscia z takiego osrodka, to zdaje sie ze poza nim są tacy ktorzy owszem potrzebują odetkania ( juz padlu sugestie ) zatwardzonej-zatwardzialej psychiki.

Nie ma jak u mamy <3...

Maszyna maszyną. Niektorzy ludzie potrzebują czlowieczenstwa. Chujowe słowo, nie? ( zgorzknialam przy tym poście :D)

 

-- Pn wrz 23, 2013 10:24 pm --

 

p.s. no dobra, psychoterapia nie jest az takim odcieciem od emocjii.. nvm.. dla jasnosci ;p echz.

 

-- Pn wrz 23, 2013 10:25 pm --

 

i nie znam sie na nurtach psychoterapii wiec juz nic nie mowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mialem (watpliwa) przyjemnosc poznac psychopate dosc dobrze, i on sam "empatie", czy w ogole jakas wrazliwosc uwazal tylko i wylacznie za irracjonalna slabosc. I raczej wspolczulby (gdyby umial :mrgreen: ) zwyklym ludziom, bo sam nie mial "glupich" rozterek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałem biografie Junga...i tam pojawiały sie kwestie wzajemnej korespondencji...No nie sadze, żebyście byli zadowoleni z takiego terapeuty jak Freud. On na bank by sie nie angażował, bo traktował klientów przedmiotowo i pisał że " w końcu to sa tylko neurotycy"...Brak empatii to patrzenie na człowieka jak na przedmiot, tylko przez pryzmat psychopatologii...empatia umożliwia spojrzenie na człowieka w bardziej realnym humanistycznym zwykłym sensie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

empatia umożliwia spojrzenie na człowieka w bardziej realnym humanistycznym zwykłym sensie

Ja myśle, że człowiek rozbierany na cząsteczki ma trudniejszą drogę w twórczym podejściu do siebie. Co nie zmienia faktu że uświadomienie sobie pewnych praw, konfliktow jest sensowne i moze konieczne czasem

 

-- Pn wrz 23, 2013 10:40 pm --

 

Hmm... czy można analizować siebie i jednocześnie iść do przodu ? :/ Freud, freud

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślicie, że są ludzie 'odporni' na psychologów/psychoterapeutów? Mam na myśli, że wizyty u nich w niczym nie pomagają. Bo ja chodziłam do trzech różnych takich specjalistów i nigdy nie poczułam się lepiej, czasem wręcz gorzej, te własnie truizmy do mnie nie trafiają, irytują, znam te przekazywane przez nich prawdy życiowe, ale co z tego, skoro nie potrafię ich u siebie zastosować. To oni się nie starali w kontakcie ze mną czy ja powinnam bardziej się wczuć podczas tych rozmów?? Te spotkania budziły we mnie sprzeciw, byłam na nich totalnie przybita albo poirytowana, zero pozytywnych wrażeń.. Nie mówiąc już o terapii grupowej, podczas której i po której czułam się jak totalny świr i nieudacznik :-| Powinnam szukać dalej czy dać sobie spokój z taka formą leczenia??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no raczej Ty musisz sie starać i wykorzystywac terapeutow zeby sobie pomoc. Jesli np masz uczulenie na przymus to inaczej chyba nic z tego nie bedzie... Mozesz zastanowic sie w czym dokladnie moze Ci pomoc terapeuta i jesli chcesz od tego zaczac. Ale ja sie nie znam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Josie_86, tak, ja ;) Mam wrazenie, ze znam juz wszystkie dobre rady, recepty i tzw "prawa sukcesu", to "uswiadamianie", do ktorego dazy psychoterapia (tutaj dla przykladu humanistyczna), nie miala mi za bardzo czego uswiadomic, bo znam, i rozumiem przczyny i skutki swojego postepowania, myslenia. I co mi po tym? Mojego neurotycznego charakteru w zaden sposob to nie rusza, przepracowywanie emocji? Zart?

 

Powinnam szukać dalej czy dać sobie spokój z taka formą leczenia??

Sadze, ze nie przestawac szukac (pomimo pesymistycznego poczatku postu ;) ) Sam, na wlasna reke, zaczalem stosowac metody terapii behawioralnej, i osiagnalem tym wiekszy postep, niz wszystkimi wizytami u tych na P. Ale zamierzam jeszcze znalezc profesjonalnego terapeute tego nurtu, i sprobowac zmienic swoje zachowanie znacznie bardziej. Nie mowie, ze to droga dla kazdego. Ale zalezy, kto czego szuka, a nawet bardziej- co komu sie trafi ;) Gdy przestajemy szukac- jak mozemy cokolwiek znalezc?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wykończony - to ja chyba należę do takich osób i nie będę z tym walczyć na siłę..

 

Autodestrukcja - Ty masz pozytywne doświadczenia w tej kwestii? To oczywiste, że jak byłam na takich spotkaniach, to mówiłam, jakie mam problemy i czego mi potrzeba, co chciałabym zmienić itd, ale wiedza w jaki sposób czy tam jakimi metodami mi pomóc chyba powinna już należeć do psychologa?? Zresztą.. skoro są osoby, które mają podobne odczucia jak ja, to nie jestem jakimś dziwadłem przynajmniej pod tym względem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Autodestrukcja - Ty masz pozytywne doświadczenia w tej kwestii? To oczywiste, że jak byłam na takich spotkaniach, to mówiłam, jakie mam problemy i czego mi potrzeba, co chciałabym zmienić itd, ale wiedza w jaki sposób czy tam jakimi metodami mi pomóc chyba powinna już należeć do psychologa?? Zresztą.. skoro są osoby, które mają podobne odczucia jak ja, to nie jestem jakimś dziwadłem przynajmniej pod tym względem..

 

Ja kiepsko się czuje na terapii... Wczesniej radzilam sobie sama i mialam satyswakcje z tego ;D Potem juz sie zlamalam.. chodzilam, milczalam, kopalam nerwowo w noge stolu ze zlosci, podwazalam sens psychoanalizy ( chociaz to nie jet stricte psychoanaliza ta moja ex terapia ), sens teorii wszelkich, terapii, kompetencje tego pana, ale mimo wszystko chodzilam dalej bo nie mialam przekonania do niczego. Takie troche zawieszenie. Pomijając różne szczegoly wzielam przerwe dłuugą od terapii i sie poprawiło. Więdz myślę nad powrotem i sensownym dokończeniem.

 

Trudno mi jest okreslic kiedy terapeuta jest zły albo dana terapia szkodliwa. Chyba az zaloze osobny wątek...kiedyś.

 

Psycholog nie jest od prawiena truizmow ani podawania przepisów na cokolwiek. Moze coach...

Może Ci pomóc dopchać się do rejonów Twojej głowy które przywalił mur reakcjii obronnych np. z dziecinstwa itp itd. Ja mysle ze czesto w ciągu normalnego zycia pracujesz nad sobą, przelamujesz blokady i te sprawy i to jest najwazniejsze, to moze byc bardziej terapeutyczne, ale jesli tak jak napisalam zdanie wczesniej jestes zastopowana przez to ze Twoja psychika odciela Cie od swojego wlasnego rozumu to obecnosc drugiej osoby moze byc pomocna. Sory ze piszę w tak zaplątany sposob. To co napisalam to jedyna sytuacja w ktorej widzę dla siebie sens , potrzebe kontaktu z terapeutą. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo ja chodziłam do trzech różnych takich specjalistów i nigdy nie poczułam się lepiej, czasem wręcz gorzej

jak dlugo chodzilas do kazdego z nich? zeby poczuc sie lepiej trzeba miesiecy i wielu przepracowanych rzeczy.Zadnemu z nich nie zaufalas i nie otworzylas sie do konca skoro

Te spotkania budziły we mnie sprzeciw, byłam na nich totalnie przybita albo poirytowana, zero pozytywnych wrażeń.

wiec i niewiele z nich wynioslas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi może psycholog pomoże, ale najpierw musiałbym zebrać więcej zaufania. Przez jakiś czas innych ludzi traktowałem jako przeszkody do bycia w pełni sobą. Dałem się ponieść urojeniom depresji, która karzą widzieć tylko czarną stronę. Do takiego stopnia, że drugi człowiek to był ktoś zupełnie inny ode mnie, chcący za wszelką cenę zniszczyć to w co wierzę.

 

Jak się przełamię, to pewnie będę zadowolony z terapii. Kwestia dojrzałości, na razie chciałbym sam doprecyzować pewne tematy. No i muszę dodać, że mam niechęć do autorytetów, taką na przekór prawie. Zawsze ktoś mówił mi jak mam żyć i obawiam się czy terapeuta zaakceptuje moją własną wizję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję dziewczyny. No fakt, może nie otwierałam się do końca, ale starałam się i słyszałam wtedy te bzdurne oczywistości i to mnie blokowało i myślę, że nadal będzie blokować:( Do pierwszego i drugiego psychologa chodziłam po parę miesięcy, u ostatniego byłam tylko dwa razy

 

-- 24 wrz 2013, 09:52 --

 

monk.2000 chyba z taką postawą może być Ci na terapii równie ciężko jak mi.. ale powodzenia! Wybierasz się w najbliższym czasie czy jeszcze to odsuniesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też słyszałam oczywistości i rzucało mną kiedy terapeuta podsował mi wnioski na ktore przeciez juz sama wpadłąm... I daltego nie widziałam sensu...

 

Josie_86,

A co jest Twoim motywem do szukania terapii? Nie radzisz sobie z codziennością, czy myslisz ze musisz bo coś tam ? Jak nie chcesz pisać to spoko, ale jakie to problemy?

 

-- Wt wrz 24, 2013 9:30 am --

 

pytam bo po pare miesięcy u kazdego terapeuty to niezla strata czasu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej wymieniałam u psych problemy z nerwicą i depresją, ale gdybym teraz miała pójść to chciałabym raczej porozmawiać o mężu, który nie akceptuje choroby, nie rozmawia ze mną o tym. Czyta owszem artykuły i wypowiedzi znalezione na różnych forach, które mu wysyłam, żeby jakoś mu rozjaśnić w głowie i pomóc zrozumieć, ale jeśli potem nie nacisnę, nie zapytam czy przeczytał, co myśli itd to nie mówi nic na ten temat, zreszta jak nacisnę to też rzuca dwa zdania. Albo ignoruje temat, albo odwrotnie - sam popada w jakiś smutek i jest jakby obrażony, że ja nie mam na coś ochoty, że jestem senna, oschła. Swoją droga wiem, że czasem jestem naprawdę niefajna, potrafię być niemiła i nieczuła, milcząca, ale zawsze kiedy mam lepszy dzień, albo lepszą chwilę to nadrabiam to i wciagam go w rozmowę o czymkolwiek, przytulam itd. Może też kiepsko mu z tym, że jestem taka 'nierówna', że mam wahania nastroju, z przewagą tego gorszego - ale naprawdę robię co mogę żeby go zapoznać z chorobą, żeby mógł zrozumieć moje reakcje, no i nic z tego nie wychodzi. Chciałabym żeby on też wybrał się do psychologa chociaż raz, może rozmowa by jakoś go otworzyła, może wyrzuciłby z siebie swoje zmartwienia i byłoby jakoś lepiej, ale on odmawia:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No w zasadzie to chyba nie dziwie sie ze sama masz blok przed terapią skoro masz poczucie ze to Twoj mąż powinien na ciej być a nie Ty... kiepsko. To już jest temat relacjii małżeńskich, czyli taki o którym nie wiem nic. Może latwiej bedze namowic na wspolną terapię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez jakiś czas innych ludzi traktowałem jako przeszkody do bycia w pełni sobą. Dałem się ponieść urojeniom depresji, która karzą widzieć tylko czarną stronę. Do takiego stopnia, że drugi człowiek to był ktoś zupełnie inny ode mnie, chcący za wszelką cenę zniszczyć to w co wierzę.

 

o kurka, też tak mam, tylko mi to nazwałeś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×