Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, biedronka napisał:

Ej dziewczyny, ale sie wyglupiacie normalnie.

@alicja_z_krainy_czarów co znow wymyslilas, nie masz zadnego raka jelita cienkiego, rety po co ja to pisalam w ogole 🙄

@zakazana88 mozesz sie obrazic, ale Twoje wedrowki po lekarzach sie nie skoncza, tak jak pisze Roza, jak juz zaczniesz to ciezko przestac, skonczysz z trzustka zacznniesz z czyms innym, teraz znow zaczynasz walkowac plecy. Rok juz w tym siedzisz i dalej nie rozumiesz, ze jak o czyms ciagle myslisz to Cie to ciagle bedzie bolalo, skupiasz sie tylko na tym przeciez to jak moze byc inaczej? Plecy moga bolec z tysiaca roznych powodow, pokaz mi kogos kogo plecy w dzisiejszych czasach nie bola? 

@zestresowana1990 nie wypowiem sie na temat gastrologa, jesli mialoby Cie to uspokoic to idz, ale jesli czujesz, ze nie to szkoda kasy.

Masz racje jeśli chodzi o @zakazana88 od roku czasu ciagle coś Ci dolega i to się nie skonczy dopóki nie weźmiesz się w garść. Głowa tez Cię non stop bolała. Byłaś pewna ze masz taka mózgu. Nie możesz we wszystkim dopatrywać się raka bo zwariujesz!!! 

@biedronka mam jeszcze tydzień ale szczerze watpie ze wizyta i gastro mnie uspokoi bo co...co on tam wiele zobaczy, nic. Ewentualnie znów zapisze mi antybiotyk wezmie kasę i spławi. Trudno będę się bujać z moimi stolcami dopóki mam sile, dopóki nie chudnę i mam apetyt.  :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zakazana88 ja akurat jakos bardzo duzych problemow z plecami nie mam, chociaz ostatnio troche zaczynaja mi dokuczac, bo niestety prace mam siedzaca i zero ruchu, ale za to moj maz, szkoda gadac, jego od chyba 10 lat plecy bola i w dzien i w nocy, tez juz mu raka diagnozowalam dziesiatki razy 😂

@zestresowana1990 bedziesz sie bujac dopoki sie w cos innego nie wkrecisz 😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, biedronka napisał:

 co znow wymyslilas, nie masz zadnego raka jelita cienkiego, rety po co ja to pisalam w ogole 🙄

Nie jestem przekonana, czy akurat tego :D ale biorę taką możliwość pod uwagę.

Mój dziadek umarł na raka jelita we wczesnym wieku.

Godzinę temu, zestresowana1990 napisał:

Kochana niby na co umierasz?? Bo masz zgagi i dziwne kupy?? To ja tez umieram w takim razie. A Twoj guzek w pupie który masz to hemeroid wiem bo sama taki miałam, cholernie bolał, piekła mnie dupa ale jakoś żyje. Coś Ty wymyśliła z tym umieraniem 🙈

Ale Ty masz mniejsze zgagi :D.

Ale mnie rozbawił Twój post z kolei. Ale przeszło Ci po jakim czasie ten guzek :D?

 

Nie wiem, powiem Wam, nie wiem. Już nawet nie histeryzuję, ale po prostu nie mogę sobie wybić z głowy, że coś mi dolega. Załatwiam się na ołówkowo dzisiaj, ale nie wiem, czy nie od tych kosmicznych hemoroidów. Mój stan to jest bardziej taka stagnacja, pogodzenie się, a nie już nawet paniczny lęk :D. Jedyne, co mnie pociesza, to fakt, że nie chudnę, rzeczywiście, to jako jedyne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój tata ma hemoroidy, a objawy miał takie, że jedna lekarka wprost mu powiedziała, że to nie wygląda dobrze (jak jej opisał objawy). Potem powiedziała, że morfologia ok, zwłaszcza hemoglobina, crp niskie. Na kolonoskopii wyszło, że miał polipa, ale takiego, który nie przeradza się w nowotwór. A objawy miał iście rakowe. 

Mi ogólnie towarzyszy ciągły lęk. To znaczy, niby żyje normalnie, nie wpadam już w histerie, nie płacze całymi dniami, nie macam się obsesyjnie, ale ciągle z tyłu głowy mam te obawy o zdrowie, o węzły itp. We wrześniu moja przyjaciółka wychodzi za mąż, jestem świadkowa i się boje, czy dozyje, albo czy nie wyladuje w szpitalu. Paranoja. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Roza00 napisał:

Mój tata ma hemoroidy, a objawy miał takie, że jedna lekarka wprost mu powiedziała, że to nie wygląda dobrze (jak jej opisał objawy). Potem powiedziała, że morfologia ok, zwłaszcza hemoglobina, crp niskie. Na kolonoskopii wyszło, że miał polipa, ale takiego, który nie przeradza się w nowotwór. A objawy miał iście rakowe. 

Mi ogólnie towarzyszy ciągły lęk. To znaczy, niby żyje normalnie, nie wpadam już w histerie, nie płacze całymi dniami, nie macam się obsesyjnie, ale ciągle z tyłu głowy mam te obawy o zdrowie, o węzły itp. We wrześniu moja przyjaciółka wychodzi za mąż, jestem świadkowa i się boje, czy dozyje, albo czy nie wyladuje w szpitalu. Paranoja. 

Też mam takie myśli niestety i tez myślę  czy w czerwcu pójdę na wesele przez ten ból w boku i bóle pleców (całych  w różnych miejscach)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@alicja_z_krainy_czarów No powiem Ci ze dosyć długo tego guzka miałam na pewno tydzień to minimum się męczyłam. Juz tak dokładnie co do dnia nie pamietam 😁 ale sporo czasu. Takze myśle ze spokojnie poczekaj jeszcze pare dni...a w ogóle tez nigdy o tym nie pisałam ale mój dziadek tez miał rak jelita niestety. Takze no cóż...wole nawet o tym nie myśleć. A Ty się nie martw na zapas, ja tez często załatwiam się olowkowo no ale mam nadzieje ze to od tego ze mam spięty odbyt i stad takie problemy. Wiem ze to śmiesznie brzmi😂 ale ktoś tu kiedyś wlasnie na forum pisał o tym spinaniu odbytu w nerwicy :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Roza00 @zakazana88 ja tez mam tak samo jak Wy...czasem mój mąż ze mną rozmawia i mówi ze np za rok to coś tam zrobimy a za trzy lata to kupimy mieszkanie itd a ja myśle...Boże ja się boje myśleć co za miesiąc bedzie a gdzie tu wybiegać aż tak w przyszłość gdy życie jest takie nieprzewidywalne 🤨 takze widzicie to chyba są takie wspólne cechy dla osób z nerwica niestety. Lek i strach ze dzis żyjemy ale za chwile może pojawić się choroba...ja coś robie np maseczkę sobie nakładam a z tylu głowy myśle „po co mi to jak pewnie zaraz i tak coś się wydarzy i co mi po tym dbaniu o siebie” ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, zestresowana1990 napisał:

@Roza00 @zakazana88 ja tez mam tak samo jak Wy...czasem mój mąż ze mną rozmawia i mówi ze np za rok to coś tam zrobimy a za trzy lata to kupimy mieszkanie itd a ja myśle...Boże ja się boje myśleć co za miesiąc bedzie a gdzie tu wybiegać aż tak w przyszłość gdy życie jest takie nieprzewidywalne 🤨 takze widzicie to chyba są takie wspólne cechy dla osób z nerwica niestety. Lek i strach ze dzis żyjemy ale za chwile może pojawić się choroba...ja coś robie np maseczkę sobie nakładam a z tylu głowy myśle „po co mi to jak pewnie zaraz i tak coś się wydarzy i co mi po tym dbaniu o siebie” ....

A mi przy tej nerwicy to nie chce mi się nawet ładnie ubrać czy pomalować bo niby po co jak i tak nigdzie nie wyjchodze tylko w domu z dziećmi. A zawsze lubiłam mieć włosy wyprostowane, lekki makijaż  ni chociażby oczy wytuszowane musiały być A teraz. Oczy podkrazone,  ciągle zmęczona nic się nie chce. Ciągle coś boli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A powiem Wam, że mam dosyć wszystkiego. Dzisiaj pokłóciłam się w pracy z koleżanką, choć sądzę, że to ja miałam rację. Rodzina mnie już nie może słuchać, znajomi również. Brzuch mnie dzisiaj piecze jak jasna cholera. Przynajmniej każda z Was jest mężatką i macie wsparcie, ja się zaczęłam umawiać z kimś, ale nawet nie wiem, czy powinnam to robić przy moim sposobie myślenia : |. 
Jedynie o co dbam, to jeszcze mój wygląd, ale może o to niedługo przestanę nawet.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

A powiem Wam, że mam dosyć wszystkiego. Dzisiaj pokłóciłam się w pracy z koleżanką, choć sądzę, że to ja miałam rację. Rodzina mnie już nie może słuchać, znajomi również. Brzuch mnie dzisiaj piecze jak jasna cholera. Przynajmniej każda z Was jest mężatką i macie wsparcie, ja się zaczęłam umawiać z kimś, ale nawet nie wiem, czy powinnam to robić przy moim sposobie myślenia : |. 
Jedynie o co dbam, to jeszcze mój wygląd, ale może o to niedługo przestanę nawet.

Mężów mamy ale co z tego jak oo w nerwicy na akurat nie wspierają. Bo nie rozumieją co się dzieje. Dla nich to zwykle wymyślanie.

Edytowane przez zakazana88

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

A powiem Wam, że mam dosyć wszystkiego. Dzisiaj pokłóciłam się w pracy z koleżanką, choć sądzę, że to ja miałam rację. Rodzina mnie już nie może słuchać, znajomi również. Brzuch mnie dzisiaj piecze jak jasna cholera. Przynajmniej każda z Was jest mężatką i macie wsparcie, ja się zaczęłam umawiać z kimś, ale nawet nie wiem, czy powinnam to robić przy moim sposobie myślenia : |. 
Jedynie o co dbam, to jeszcze mój wygląd, ale może o to niedługo przestanę nawet.

Oczywiście ze powinnaś! A co Ci szkodzi? A nóż to bedzie TOoooo...nie masz nic do stracenia. A może wlasnie więcej czasu bedziesz poświęcać na ta znajomość niż na myślenie o tych wszystkich dolegliwościach? Wiem ze nie jest Ci łatwo ale warto próbować...

@zakazana88 ma racje. Ja tez mam męża ale On kompletnie mnie nie rozumie. Dla niego jest wszystko jasne. Wymyślam i tyle...dlatego zostaje mi tylko to forum żeby się zwierzyć i wygadac...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam kochanego męża i póki co mnie nie wysmiewa, ale kiedyś, jeszcze przed ślubem mi zapowiedział, że jak nie przestanę, to odwoła ślub, ale wtedy to w histerii kladlam się na ziemię i ryczalam w podłogę.... Mimo wszystko, zawsze mogę mu się zwierzyć i zawsze spokojnie mi tłumaczy, że moje obawy są irracjonalne. Zazwyczaj pomaga na 5 minut. Teraz akurat go nie ma, wyjechał zawodowo i nie mogę sobie miejsca znaleźć, bo nie mam się komu wygadac. Rodzice nie chcą mnie już słuchać, a jeszcze mnie tak nie powaliło, żeby opowiadać ludziom z pracy, jaką wariatką jestem. Czasem sobie myślę, że jakbym miała mniej cierpliwego męża, to może nie latalabym od lekarza do lekarza, a mój zawsze mi mówi:"jeżeli ma Cię to uspokoić, to idź na badanie". Z takim przyzwoleniem to w ogóle chodzilam sobie na usg w ramach hobby 🙄 

Ja nie wyjdę z chaty bez choćby tuszu na rzęsach, bo wychodzę z założenia, że jeżeli już dostałam chorą głowę, to może wyglądem nadrobię ten defekt 😁😁😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja nie opowiadam znajomym z pracy o swoim strachu przed rakami :D pokłóciłam się o coś innego. Tzn. wiedzą, że nie lubię tego tematu i jestem lekko przewrażliwiona na punkcie zdrowia, ale raczej nie pokazuję im zdjęć swojego stolca ani nie opowiadam o tym, jak podświetlam go latarką :D. Jedynie mamy się czasami pytam o stolce, ale też patrzy na mnie z politowaniem :D

3 godziny temu, zestresowana1990 napisał:

Oczywiście ze powinnaś! A co Ci szkodzi? A nóż to bedzie TOoooo...nie masz nic do stracenia. A może wlasnie więcej czasu bedziesz poświęcać na ta znajomość niż na myślenie o tych wszystkich dolegliwościach? Wiem ze nie jest Ci łatwo ale warto próbować...

@zakazana88 ma racje. Ja tez mam męża ale On kompletnie mnie nie rozumie. Dla niego jest wszystko jasne. Wymyślam i tyle...dlatego zostaje mi tylko to forum żeby się zwierzyć i wygadac...

Ech, dzięki, mam nadzieję, że tak właśnie będzie, choć na razie i tak 70% mojego dnia to myślenie o chorobach. Jedyne, co mi się zrobiło lepiej, to nie mam takiego panicznego lęku 😐. Taki jaki miałam dwa tygodnie temu, kiedy wkręciłam sobie raka migdała 😜 aż tak przecież, że nazajutrz zapisałam się do laryngologa. 

A zwierzacie się mężom, co podejrzewacie? No może i nie rozumieją, ale trudno ich o to winić, ja chyba z rok temu bym się też zastanawiała, o co chodzi, jak ktoś może siebie tak krzywdzić :o w dodatku zamówiłam tę książkę, a tam nie ma nic o hipochondrii, a ja Wam powiem, że się głównie tego boję, niczego innego. 

2 godziny temu, Roza00 napisał:

Ja nie wyjdę z chaty bez choćby tuszu na rzęsach, bo wychodzę z założenia, że jeżeli już dostałam chorą głowę, to może wyglądem nadrobię ten defekt 😁😁😂

No ja też, bardzo dbam o wygląd, ale jestem ogólnie perfekcjonistką w wielu aspektach i przez to chyba też mam nerwicę :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moj maz mnie wspieral dlugo, ale po tych dobrych paru latach to albo sie ze mnie smieje albo na mnie wkurza i mowi, ze mam naprawde szczescie, bo inny to by mnie juz dawno zostawil jakby musial sluchac tego wszystkiego przez tyle lat 😛 Z nikim innym sie nie dziele moja hipochondria, tylko on wie jak mam nasrane w bani.

Ja sie boje planowac, nawet wakacji kilka miesiecy do przodu, bo raz mysle, ze nie dozyje, a dwa to boje sie, ze wywolam wilka z lasu, boje sie planowac i cieszyc z czegos, bo zaraz mam mysli, ze za kare spotka mnie cos zlego. Jezu jakie to chore.

@alicja_z_krainy_czarów ja jak sobie pomysle, ze mialabym sie teraz z kims umawiac to mi slabo doslownie, dobrze, ze nie musze haha.

Aha moj dziadek umarl na raka zoladka przed 60-tka, tak wiec...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, biedronka napisał:

ja jak sobie pomysle, ze mialabym sie teraz z kims umawiac to mi slabo doslownie, dobrze, ze nie musze haha.

COz, rozważam staropanieństwa 😼.

 

jejku wstyd mi o tym pisać, ale nawet moja rodzina mnie okewa. Czy hemoroid może być twardy? Bo ten guzek, który mam w odbycie, jest w środku i jest bardzo twardy. Boje się, że to rak odbytu albo jelita 😐 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, ja wlasnie wróciłam z rodzinnej imprezy. Generalnie było fajnie, wypiłam pare drinków i nawet się wyluzowalam ALE teraz piecze mnie brzuch, męczą mnie okropne gazy a jutro rano na pewno bedzie luźno w toalecie. Zawsze tak mam po alkoholu. 

Ale wiecie co mam taki problem juz od jakiegoś czasu ale nigdy o tym nie pisałam...

generalnie bardzo dbam o siebie tzn staram się, robie peelingi ciała, balsamuje itp itd ale na plecach i brzuchu wyskoczyły mi takie czerwone plamy okrągłe, które czasem sie łuszczą delikatnie czasem są brązowe ale jak np jest mi goraco albo się stresuje to robią się czerwone i zlewają w jedna całość 😮 dzis wróciłam do domu i przed kąpielą patrzę a ja na całych plecach mam te plamy 😮 macie na to jakis pomysł?? Przyszło mi do głowy ze to może być od trzustki bo gdzieś coś takiego wyczytałam...matko kochana ciagle coś. Brzydko to wyglada a ja na prawde dbam o skore a tu takie cos...

Bardzo Was przepraszam ze znów pisze o sobie, nie chce być jakaś okropna egoistka ale komu mam się zwierzyć jak nie Wam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, zestresowana1990 napisał:

Dziewczyny, ja wlasnie wróciłam z rodzinnej imprezy. Generalnie było fajnie, wypiłam pare drinków i nawet się wyluzowalam ALE teraz piecze mnie brzuch, męczą mnie okropne gazy a jutro rano na pewno bedzie luźno w toalecie. Zawsze tak mam po alkoholu. 

Ale wiecie co mam taki problem juz od jakiegoś czasu ale nigdy o tym nie pisałam...

generalnie bardzo dbam o siebie tzn staram się, robie peelingi ciała, balsamuje itp itd ale na plecach i brzuchu wyskoczyły mi takie czerwone plamy okrągłe, które czasem sie łuszczą delikatnie czasem są brązowe ale jak np jest mi goraco albo się stresuje to robią się czerwone i zlewają w jedna całość 😮 dzis wróciłam do domu i przed kąpielą patrzę a ja na całych plecach mam te plamy 😮 macie na to jakis pomysł?? Przyszło mi do głowy ze to może być od trzustki bo gdzieś coś takiego wyczytałam...matko kochana ciagle coś. Brzydko to wyglada a ja na prawde dbam o skore a tu takie cos...

Bardzo Was przepraszam ze znów pisze o sobie, nie chce być jakaś okropna egoistka ale komu mam się zwierzyć jak nie Wam...

A co pilas? W winie często są siarczany, a ogólnie można dostać wypieków po alkoholu. 

Mna pare razy miałam naprawdę jakieś ogromne pryszcze na plecach, ale posmarowalam ancederm i zniknęły. Odkąd się stresuje nam mega wrażliwa cerę, naprawdę, byle czym się posmaruje i mam alergie, wiec raczej bym celowała w to, a nie w plamy od trzustki :D :D :D 

Mnie właśnie po alko nie piecze 😜 ale się relaksuje i dlatego. Ty oewnie cała spięta jesteś. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

A co pilas? W winie często są siarczany, a ogólnie można dostać wypieków po alkoholu. 

Mna pare razy miałam naprawdę jakieś ogromne pryszcze na plecach, ale posmarowalam ancederm i zniknęły. Odkąd się stresuje nam mega wrażliwa cerę, naprawdę, byle czym się posmaruje i mam alergie, wiec raczej bym celowała w to, a nie w plamy od trzustki :D :D :D 

Mnie właśnie po alko nie piecze 😜 ale się relaksuje i dlatego. Ty oewnie cała spięta jesteś. 

No mnie aż tal bardzo nie piecze po alkoholu ale odbija mi się trochę i na drugi dzien zawsze goni mnie do kibelka. Masakra a jeszcze teraz mam okres to juz w ogóle. Mam nadzieje ze to nie wszystko od trzustki 🤦🏻‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na pewno mam coś z trzustka...wszystko układa mi się w jedna całośc. Jasne papkowate albo długie stolce, te plamy na ciele, amylaza we krwi przy górnej normie a w moczu wysoka...po alkoholu mnie czyści mam biegunkę. To jest wszystko tym spowodowane. Ehh wiedziałam ze coś mi jest :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zestresowana1990 napisał:

Ja na pewno mam coś z trzustka...wszystko układa mi się w jedna całośc. Jasne papkowate albo długie stolce, te plamy na ciele, amylaza we krwi przy górnej normie a w moczu wysoka...po alkoholu mnie czyści mam biegunkę. To jest wszystko tym spowodowane. Ehh wiedziałam ze coś mi jest :( 

Mnie po alkoholu tez czyści i to jak. Tym się nie martw.

Mnie też coś ciągle uwiera w tym lewym boku czy tam nadbrzuszu i tez się martwie . Plecy mnie bolą tak, że masakra. Nie wiem ci mam zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, zakazana88 napisał:

Dziewczyny to pytanie chyba już było ale ile macie lat?

Serio tez mam rewolucje po alkoholu? Ja duzo nie wypiłam ale dzis czuje się fatalnie tzn przeczyścilo mnie a teraz serce mi wali i jestem zestresowana:/ 

Ja mam 29 lat w tym roku o ile dożyje ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, zestresowana1990 napisał:

Serio tez mam rewolucje po alkoholu? Ja duzo nie wypiłam ale dzis czuje się fatalnie tzn przeczyścilo mnie a teraz serce mi wali i jestem zestresowana:/ 

Ja mam 29 lat w tym roku o ile dożyje ;) 

Tak, ale ja bardzo rzadko pije.

Ja 30 mam 🙂 my młode dupki A takie schorowane, ciągle coś dolega. Czy to się kiedyś skończy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×