Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

ja w zeszłym roku miałam poważną anemie, hb 5,4!! jak sie okazało później żelazo za niskie, ferrytyna też. dostałam skierowanie na gastroskopie i badanie kału na krew utajoną. wszystko wyszło ok. ale rzeczywiście moja dieta była bardzo uboga w żelazo. polecam pić pokrzywę, duuuużo pokrzywy! dostałam tardyferon, brałam 0,5 roku i wszystko wróciło do normy, teraz mam brać tylko w czasie miesiączki. dużo osób ma anemie, ja miałam odkąd pamętam, potem sie nie badałam, po kilku latach zrobiłam badanie i znów. ciekawe jak wyjdzie za pół roku :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja, to jestem na etapie robienia prób błędnikowych oraz badań na krzepliwość krwi.

Podobno problemy z błednikiem mogą dawać dokładnie takie objawy jak nerwica a lekarze zupełnie nie biorą tego pod uwagę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w sumie to mój organizm musiał już sie przyzwyczaić, bo nie miałam ŻADNYCH objawów anemii, a do szpitala chcieli mnie kłaść. nie ma sie czym martwić

 

a odnosnie zmian w hemoglobinie - powstaja tylko jesli wystepuje dziediczna mutaca- wtedy jest anemia sierpowata. sama anemia z braku zelaza nie powoduje zmian w hb, jedynie organizm jest mniej dotleniony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili, tak przepisał mi wtedy jakieś preparaty z żelazem :)

 

Ardash, miło że pytasz... mamy stan się pogarsza, a mój jeszcze bardziej.... jak byłam silna przez ostatnie lata, tak teraz znowu spadam na dół, kompletnie sobie nie radzę, nie wiem już gdzie szukać pomocy, i czy w ogóle jest sens... może lepiej czekać na śmierć.

Odizolowałam się od wszystkich, mam wrażenie że NIKT tego nie zrozumie, kto nie był w podobnej sytuacji, jestem wściekła na los...na cholerną niesprawiedliwość. Mam ataki agresji, jestem rozchwiana emocjonalnie, serio chyba 1x nie mam siły, jestem zmęczona :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olga_xxx, tak mi przykro i nawet nie wiem co Ci napisac... wiem jaki to bol gdy bliska osoba cierpi, a my nie mozemy pomoc...

ale napewno Mamie jest lepiej gdy czuje, ze ma taka wspaniala Corke blisko :* nie zalamuj sie- musisz byc silna dla swojej Mamy.

spedzajcie jak najwiecej czasu razem, duzo rozmawiajcie o wszystkim... mam nadzieje, ze jednak sie polepszy :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olga sciskam cie mocno...Wiem przez co przechodzisz, bo sama przez to przechodzilam cztery lata temu.

Wiem jaka zlosc i bezsilnosc czlowiek wtedy czuje...Ile sily trzeba wlozyc w to, zeby wykrzesac z siebie usmiech i pogodny ton podczas gdy w srodku wszystko az wyje.

Rozumiem, ze jestes u kresu sil :(

Tak jak pisze Mili spedzaj z mama jak najwiecej czasu. I jesli chcesz sie wygadac, wykrzyczec to pisz tutaj.Nie tlum tego w sobie.

 

Mili i jak tam przeziebienie? Katar przechodzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć! U mnie problem - mam torbiel jajnika, która nie zeszła po leczeniu Duphastonem. Ma 6cm. Pobolewa mnie podbrzusze. No i śrendio co mi pomaga. Boje sie, że mi będą chcieli robić operację i usunąć jajnik :( a potem mam lęki, że nie będę mogła mieć dzieci, że będę miała problem z 2 jajnikiem, że nie dożyję ślubu we wrześniu, że bedę chora i będę miała raka. Nie mam w ogóle energii, weekend prawie cały przespałam, aż mój narzeczony powiedział, że ze mną coś nie tak. :(((( Smutno mi, bo założenie rodziny było moim największym marzeniem, a boję się, że do tego nie dojdzie :(((( Co radzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

scooby jedyne co moge ci doradzic to jesli jeszcze nie chodzisz na terapie, zaczac to robic. Bierzesz jakies leki?

Poza tym nie zamartwiaj sie bo co druga kobieta ma albo miala jakies torbiele na jajnikach. Nikt ci przez to jajnika usuwal nie bedzie :)

Bralas tylko jeden cykl ten Duphaston? Moze trzeba pobrac dluzej.Pamietam, ze ostatnio jak tu pisalas wybieralas sie do gina, zeby raz jeszcze sprawdzil te torbiel.Co ci powiedzial?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ardash, dziekuje, juz troszke lepiej - jeszcze mam troche katar, ale jest znosnie...

poza tym strasznie dokuczaja mi mdlosci- mam wieczorowe, nie poranne ;)

 

scooby, nie martw sie- wyleczysz to, moja kolezanka miala torbiele, leczyli je dlugo i ma teraz dziecko ;) wiec nie mozesz panikowac.

moim zdaniem tak jak mowi Ardash powinnas wybrac sie na terapie, bo te leki beda narastac i czepiac sie roznych dziedzin zycia, roznych objawow... musisz nauczyc sie z tym walczyc :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boję się, że stracę narządy rodne, nie będę mogła mieć dzieci, a zawsze marzyłam o trójce ;( i w sumie nic nie było większym marzeniem niż rodzina, dzieci, dom :((( Jestem załamana :(

 

Zastanawiam się nad terapią, ale szczerze trochę się boję i wstydzę rozmawiać oczy w oczy z psychiatrą / psychologiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

scooby, nie stracisz... kto Ci naopowiadal takich bzdur ?

ja mialam kiedys przez miesiac zapalenie jajnikow- 2 tyg leczona bylam antybiotykiem w domu, pozniej 10 dni w szpitalu i tez mowili, ze nie wiadomo jak to z ciazami bedzie kiedys bla bla,...

a tu juz jestem w drugiej ciazy :) poprzednia przebiegala bez problemow...

nie nakrecaj sie tak...

co do torbieli to jest to powszechne i wcale nie oznacza, ze stracisz narzady rodne i nie bedziesz mogla miec dzieci ...!!

 

potrzebujesz terapii... pomysl, ze te nerwy i ten strach niszcza Ciebie i Twoje szczescie...

nie wstydz sie tego, psychiatra to lekarz, uwierz, ze mial o wiele gorsze przypadki i to nie jest powod do wstydu....

wstyd to krasc...

a nie prosic o pomoc z problemem... uwierz mi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

scooby powtorze za Mili: nikt ci niczego nie usunie!!

Ja znam 2 dziewczyny z endometrioza, w tym jedna to moja przyjaciolka i one cale zycie borykaja die z cystami i to ogromnymi (wielkosci grejfruita) i nikt im niczego nie usuwa.Obu udalo sie zajsc w ciaze (bez zadnych lekow) i urodzic zdrowe dzieci.

Cysty moga sie zdarzac...Mnie 3 lata temu caly miesiac bolal lewy jajnik.Robilam usg i nic nie wyszlo a jajnik bolal i bolal, az nagle sam przestal.Do tej pory nie wiem co to bylo...Tak to czasem jest i juz.

 

A psychologa sie nie wstydz. On po to jest, zeby wysluchac i pomoc. Ludzie przychodza do psychologa z roznymi sprawami i na pewno nie bedziesz pierwsza osoba z takim problemem. A wiec odwagi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam dzisiaj z wynikami morfologii i ferrytyny u rodzinnej. Myślałam, że jak zwykle dostane żelazo i po sprawie. Ale ona zauważyła, że pół roku temu była podobna sytuacja i zaczęła mnie wypytywać. Rzeczywiście często miewałam takie wyniki a do tego jeszcze ostatnio skarżyłam się na bóle żołądka i pod prawym żebrem. Stwierdziła, że trzeba się dowiedzieć skąd u mnie ta anemia ... I się zaczęło ... Kazała mi zrobić krew utajoną i test z kału na helicobacter pyroli i dostałam skierowanie do gastrologa w celu dalszej diagnostyki. Obejrzała moją gastroskopie z przed 1,5 roku i zauważyłą, że miałam wtedy zapalenie śluzówki żołądka i małą nadżerke. Powiedziała, że dobrze by było znów powtórzyć gastroskopie ... Obawiam się, że na następnej wizycie wyśle mnie jeszcze na kolonoskopie. Nie chce iść na żadne z tych badań !!! Teraz to dopiero zacznę sobie wkręcać !!! Ostatnio jakoś dziwnie się czuję i już sama nie wiem czy to od nerwicy czy mi coś jest. Jestem zmęczona i śpiąca - zero energii. Podobnie się czułam jak byłam w ciąży ale cały czas normalnie miesiączkuję, z tym, że od 3 miesięcy mam krótsze i skąpe okresy. Dokucza mi też żołądek, wzdęcia, uczucie pełności. Zaczynam się bać. Myślałam, że wezmę to żelazo, poczuję się lepiej i postaram się już nie myśleć o zdrowiu. Tymczasem czeka mnie maraton badań. Czy to się już nigdy nie skończy. Chcę mi się płakać, mam już naprawdę dosyć. Zresztą sama jestem sobie winna, po co szłam do lekarza i narzekałam. Poszłam ze strachu, myślałam, ze wyniki morfologii mnie uspokoją tymczasem zaczęło się. Nie wiem też co się dzieje z tym moim brzuchem, dlaczego mam te wszystkie dolegliwości. Wogóle jest masakra, nie potrafie zapanować nad emocjami, stresem, nie radzę sobie sama ze sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gastroskopie niestety na pewno miala, ale kolonoskopii nie. A oprocz tego chyba już tylko badania krwii jakies - ale dokladnie nie wiem jakie.

Pamiętam, że miala tez bole zoladka ciagle, wzdęcia itd. I potem, jak to stwierdzono, to dostawała żelazo dożylnie (ileśtam serii), a potem już tylko dieta bezglutenowa - i dolegliwości przeszły,

żóładek zaczął się odbudowywać (zdaje się ten gluten tak go podrażniał), i wtedy zaczeło się wchłaniać żelazo już normalnie, i teraz jest ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pralinko ja bym na twoim miejscu tak na wszelki wypadek zrobila test ciazowy. Nigdy nic nie wiadomo...

Sennosc i zmeczenie moga byc od niedoboru zelaza.

Rozumiem cie, ze stresujesz sie badaniami i nie potrafisz pohamowac emocji...sama pewnie tak bym sie zachowywala.

Kolonoskopia bym sie nie na razie w ogole nie przejmowala. Podejrzewam, ze jesli badanie na krew utajona wyjdzie dobrze to lekarz raczej daruje sobie kolono.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pralinko ja bym na twoim miejscu tak na wszelki wypadek zrobila test ciazowy. Nigdy nic nie wiadomo...

Sennosc i zmeczenie moga byc od niedoboru zelaza.

Rozumiem cie, ze stresujesz sie badaniami i nie potrafisz pohamowac emocji...sama pewnie tak bym sie zachowywala.

Kolonoskopia bym sie nie na razie w ogole nie przejmowala. Podejrzewam, ze jesli badanie na krew utajona wyjdzie dobrze to lekarz raczej daruje sobie kolono.

 

Niekoniecznie daruje - badanie na krew utajoną jest mało czułym badaniem. Ale kolono jest w znieczuleniu, więc nie ma o co się martwić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak ja mialam anemie, tez dostalam skierowanie na te badania. w gastro nic nie wyszlo, tzn wyszly bakterie pylori lekarz powiedzial , ze przez to moze byc anemia. na krewu utajoną tez mialam, ale wyszla ok i na kolonke juz nikt nie chcial mnie wyslac. na kolonoskopie to pewnie jakby wyszla krew utajona, zeby sprawdzic skad pochodzi. nie ma sie czym martwic, mi hematolog powiedziala, ze przy anemii to sa rutynowe badania i kazdemu wypisuje skierowania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×