Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co sie ze mna dzieje? Prosze o pomoc.


obcy123

Rekomendowane odpowiedzi

Mam prawie 20 lat, za kilka miesiecy ide na studia.

W liceum bylo wszystko OK.

Pod koniec roku zaczolem chodzic z kolezanka z klasy, jestesmy razem prawie 2 miesiace.

Kocham ja, wybieram sie na studia do tego samego miasta co ona, jezdze do niej prawie 5 razy w tygodniu bo mam do niej jakies 10 km.

Wszystko jest miedzy nami ok ale dzieje sie cos ze mna.

Zaczolem palic papierosy (nigdy nie palilem i chodzilem na silownie)

Nie chodze juz na silownie, schudlem jakies 7 kg.

 

Brakuje mi sensu we wszystkim, jest mi dobrze tylko jak jestem z nia, teraz np. mysle o niej, nie obchodza mnie inni ludzie, moja rodzina, NIC.

Nawet 2 dni bez niej ( w weekend nie moge z nia sie spotykac) to dla mnie za duzo.

Jestem o nia chorobliwie zazdrosny juz z nia o tym rozmawialem, wkurza mnie jak chodzi na imprezy sama ( chociaz juz nie chodzi), w weekendy zaczyna prace na festynach, nie bedzie jej 2 dni i wyobrazam sb juz nie wiem sam co....

 

Nie wiem co ze soba robic, nic mi sie nie chce, ani czytac ani grac na PC, ani ogladac TV.

Na imprezy tez nie chce mi sie chodzic, po prostu siedze i mysle caly czas, jak cos robie tez mysle o niej o wszystkim...

Nie obchodza mnie rodzice ani rodzenstwo nic...

Moze to glupie ale nie moge juz tak jak mam w sobie taka pustke, spac tez nie moge, wczesnie sie budze.

Prosze powiedziec co mi jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odpuść bo się wykończysz, robisz z tego trochę toksyczną relację, uzależnienie, przesadna zazdrość, to nie są rzeczy zwiastujące szczęśliwy związek. "no love without freedom, no freedom without love"

pewnie dodatkowo czujesz presję związaną ze studiami, zmianą otoczenia, itp może sam sobie nie zdajesz sprawy, ale wiele ludzi tak ma, że jak kończy pewien etap w życiu i rozpoczyna nowy to nie wie "jak to będzie" i podświadomie to przeżywa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale nam sie dobrze uklada, kochamy sie, juz jej to wyjasnilem ona mi tez.

nie rozumiem co sie ze mna dzieje po prostu, moze zle sie wyrazilem, nie radze sb z niczym teraz, mam dziwne mysli.... brak mi sensu, jedynie ona jest dla mnie pocieszeniem i z nia moge czuc sie dobrze, nwm co mam robic...

kiedys tak nie mialem, od jakiegos miesiaca tak mam, wczesniej bylo dobrze ze wszystkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Może dobrą motywacją byłoby dla Ciebie chęć walki o lepszą przyszłość dla Twojej dziewczyny?

Jeżeli naprawdę ją kochasz, myśl, że to co masz/musisz aktualnie zrobić(cokolwiek) robisz dla niej, powinna dać Ci ogromnego kopa.

Co do obojętności wobec innych - niepowinieneś gasić swojego uczucia do Niej, ale rozłożyć je także na inne osoby w Twoim otoczeniu. Musisz wzbudzić w sobie do nich uczucie, jeżeli takowe gdzieś się zatraciło; Pomyśleć o wszystkich rzeczach które kiedyś dla Ciebie zrobili, jak wzpierali Cię po porażkach, i cieszyli przy zwycięstwach, kim mógłbyś dzisiaj być gdyby nie oni. Jeżeli rozłożysz już te uczucia, wszystko powinno się unormować, oczywiście jeżeli to właśnie w tym tkwi Twój problem.

 

Pozdrawiam, i jestem dobrej myśli :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×