Skocz do zawartości
Nerwica.com

REBOKSETYNA (Edronax)


Lu_80

Czy reboksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

27 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy reboksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      18
    • Nie
      7
    • Zaszkodziła
      3


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 10.02.2024 o 10:34, skakunna napisał(a):

Polska jest chyba jednym z ostatnich krajów, w których reboksetyna jest w sprzedaży, to dużo mówi o jej skuteczności. Dziwi mnie, że lekarze nadal bawią się w zapisywanie reboksetyny zamiast np. o wiele skuteczniejszego bupropionu.

Aż się specjalnie zarejestrowałem, żeby odpowiedzieć na ten komentarz. To jest typowy przykład kompletnego niezrozumienia tematyki, o której się tu wypowiadamy. Psychiatria to nie jest dziedzina zerojedynkowa, a Twoje reakcje na lek nie są uniwersalne. 

 

Napiszę Ci, co ten o wiele skuteczniejszy bupropion ze mną zrobil: otóż spowodował nocne lęki o sile do tej pory nie nieznanej, to nie był lęk, to była panika. Lęki raz aktywowane trwały wiele miesięcy po zakończeniu brania leku, długo z tego wychodziłem. A do tego pocenie, że wstyd było podać komuś reke na przywitanie, i drżenie całego ciała.

 

Reboksetyna? Jedyny antydepresant, jaki u mnie podziałał, a brałem łącznie ok. 15, z czego ponad 10 zrobiło mi nic, a 2 dużą krzywdę. Dzięki reboksetynie naprawiłem relacje z ludźmi, bo nagle znów chciało mi się z nimi gadac, a żyłem już w totalnej izolacji. Zniknęły myśli samobójcze, zniknęły wszelkie lęki. No i śpię na nim jak dziecko, bo wbrew bzdurom, które tutaj znawcy piszę kilka stron wcześniej, reboksetyna może być lekiem i uspokajającym, i nasennym. Serio. Po prostu znawcy tak samo jak skakunna uważają, że wszyscy mają tak jak oni. Otóż np. przy ADHD stymulanty działają wyciszająco. Mam ADHD, dawno dawno temu spróbowałem pierwszy raz amfetaminy i poszedłem spać, koledzy się śmiali. Dlatego na Edronax też reaguje uspokojeniem. Wspaniały lek. Naprawdę wbijcie sobie do głów, że jesteśmy różni, mamy różne problemy i skrajnie różnie reagujemy na substancje chemiczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gräfin Dönhoff napisał(a):

Aż się specjalnie zarejestrowałem, żeby odpowiedzieć na ten komentarz. To jest typowy przykład kompletnego niezrozumienia tematyki, o której się tu wypowiadamy. Psychiatria to nie jest dziedzina zerojedynkowa, a Twoje reakcje na lek nie są uniwersalne. 

 

Napiszę Ci, co ten o wiele skuteczniejszy bupropion ze mną zrobil: otóż spowodował nocne lęki o sile do tej pory nie nieznanej, to nie był lęk, to była panika. Lęki raz aktywowane trwały wiele miesięcy po zakończeniu brania leku, długo z tego wychodziłem. A do tego pocenie, że wstyd było podać komuś reke na przywitanie, i drżenie całego ciała.

 

Reboksetyna? Jedyny antydepresant, jaki u mnie podziałał, a brałem łącznie ok. 15, z czego ponad 10 zrobiło mi nic, a 2 dużą krzywdę. Dzięki reboksetynie naprawiłem relacje z ludźmi, bo nagle znów chciało mi się z nimi gadac, a żyłem już w totalnej izolacji. Zniknęły myśli samobójcze, zniknęły wszelkie lęki. No i śpię na nim jak dziecko, bo wbrew bzdurom, które tutaj znawcy piszę kilka stron wcześniej, reboksetyna może być lekiem i uspokajającym, i nasennym. Serio. Po prostu znawcy tak samo jak skakunna uważają, że wszyscy mają tak jak oni. Otóż np. przy ADHD stymulanty działają wyciszająco. Mam ADHD, dawno dawno temu spróbowałem pierwszy raz amfetaminy i poszedłem spać, koledzy się śmiali. Dlatego na Edronax też reaguje uspokojeniem. Wspaniały lek. Naprawdę wbijcie sobie do głów, że jesteśmy różni, mamy różne problemy i skrajnie różnie reagujemy na substancje chemiczne.

No i fajnie, że działa. Ja tylko chciałem podkreślić, że to jednak rzadkie przypadki, że akurat edronax działa, a żadne inne antydepresanty nie. Na mnie na przykład zachwalana nie bez powodu wenlafaksyna działała tak, że robiła więcej szkód niż pożytku, podobnie sertralina, o escitalopramie czy fluoksetynie nie mówiąc. Przy okazji, akurat odpowiadasz komuś, kto ma stwierdzone objawy ADD, więc znam temat 🙂 . Nie musisz mnie od razu atakować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na mnie też reboksetyna działała lepiej od bupropionu po którym miałem silne lęki, ale przestałem ją brać z powodu okropnej suchości w ustach i zatwardzenia. Ta suchość była nie do wytrzymania, nie mijała nawet kiedy miałem wodę w ustach, język przyklejał się do podniebienia, trudno było w ogóle mówić.

Nie mam ADHD jednak byłem po nim w pewien sposób spokojniejszy chociaż to był zupełnie inny spokój niż po lekach uspokajających. W pracy mało się odzywałem i wręcz ignorowałem ludzi kiedy do mnie mówili jakieś pierdoły, miałem wyjebane, nic mnie nie obchodziło co sobie pomyślą a normalnie się tym stresuję. Nastrój miałem całkiem dobry, lęku nie czułem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę dzisiaj 3. dzień i mam parę skutków ubocznych - zaparcia, potliwość, uderzenia gorąca, trochę zawroty głowy. Czy to znika po tych przysłowiowych 2 tygodniach, czy utrzymuje się cały czas? Może wypowiedzieć się ktoś, kto bierze ponad 2 tygodnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@fazker brałem reboksetynę jakieś 3 tygodnie w sumie. Zaparcia miałem cały ten czas, reszty efektów które wymieniłeś nie miałem albo były ma tyle słabe że nie pamiętam. Najgorsza dla mnie była suchość w ustach, taka że aż ciężko było mówić i to w ogóle nie poprawiało się z czasem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zburzony Dzięki. U mnie jeszcze dochodzi jadłowstręt - dosłownie wyrzucam część jedzenia z talerza, i muszę na siłę wciskać. Nie mam chyba siły kolejny raz czekać z nadzieją, że może te uboki miną. Może to niezgodne z tezą, że leki rozkręcają się ok. 2 tygodni, ale zwykle miałem tak, że jak lek od początku działał w miarę spoko to później było dobrze, ale jak od razu była kicha to tak było cały czas. Na liście do przetestowania mam jeszcze tianeptynę i agomelatynę, zobaczymy na następnych wizytach. Dobrze, że niedługo zaczynam psychoterapię, liczę że to mnie wyciągnie do góry, później mam plan zacząć jeden kurs zawodowy, wierzę, że jakoś się to życie poukłada. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po nieudanym podejściu do bupropionu biorę znowu pod uwagę reboksetynę, mimo swoich wad nie wywołuje u mnie lęku i daje dość dziwny stan, ale jednak pozytywny. Kiedy ją brałem byłem mniej apatyczny, a może po prostu mi to nie przeszkadzało bo ogólnie czułem się nie najgorzej, tylko masakryczna suchość w ustach była nie do wytrzymania. Chyba spróbuję znowu bo duloksetyna tym razem na apatię nie chce pomóc, wenlafaksyna po paru latach zupełnie przestała i idzie w odstawkę. Rozważam jeszcze fluoksetynę i trazodon, ale nie chcę znów brać wielu leków także chyba pójdę w tą reboksetynę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę bodajże 4ty dzień 2x2 mg i dzisiaj jest całkiem nieźle, do tej pory reboksetyna tylko powodowała lekki lęk i napięcie emocjonalne przez co musiałem wspomagać się alprazolamem. Teraz tego nie ma, za to zniknęła totalna apatia z którą od dawna się męczę i czuję pobudzenie psychofizyczne łagodne. Nastrój też trochę lepszy, nudzę się w pracy ale w głowie mam dużo pozytywnych myśli, czego dawno nie było.

Biorę jednocześnie fluoksetynę i arypiprazol od paru tygodni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, zburzony napisał(a):

Biorę bodajże 4ty dzień 2x2 mg i dzisiaj jest całkiem nieźle, do tej pory reboksetyna tylko powodowała lekki lęk i napięcie emocjonalne przez co musiałem wspomagać się alprazolamem. Teraz tego nie ma, za to zniknęła totalna apatia z którą od dawna się męczę i czuję pobudzenie psychofizyczne łagodne. Nastrój też trochę lepszy, nudzę się w pracy ale w głowie mam dużo pozytywnych myśli, czego dawno nie było.

Biorę jednocześnie fluoksetynę i arypiprazol od paru tygodni.

Zaburzony, dawno Cie nie było. 🤗 Nie wiem jak Ty będąc lękowcem możesz wcinać te noradrenalinowe leki i dajesz radę 🤔

U mnie taka sertralina już była nie do zniesienia (150mg 3 miesiące) i lęki nasilała. Do siedzenia w domu jeszcze da się przeżyć, gorzej poza nim. Teraz 50 sert + 20 paroks i w końcu ulga. Nastrój ten sam ale lęki w dół... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż, leki SNRI jak wenlafaksyna i duloksetyna mają we wskazaniach zaburzenia lękowe i na mnie pod tym względem działają bardzo dobrze. Co innego bupropion, po nim zawsze czuję duży lęk i napięcie, to samo jest z mirtazapiną która też działa na noradrenalinę, te leki są nie dla mnie totalnie. Ale akurat reboksetyna jest ok, na szczęście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i trzeba było odstawić reboksetynę niestety, po zwiększeniu dawki do standardowych 8 mg na dzień pogorszył się nastrój i zwiększył lęk, męczyłem się tylko a i apatia wróciła, czułem że to bez sensu. Zaczęło być generalnie tak samo jak po bupropionie tyle że on lepiej działał na cholerną apatię.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zburzony napisał(a):

No i trzeba było odstawić reboksetynę niestety, po zwiększeniu dawki do standardowych 8 mg na dzień pogorszył się nastrój i zwiększył lęk, męczyłem się tylko a i apatia wróciła, czułem że to bez sensu. Zaczęło być generalnie tak samo jak po bupropionie tyle że on lepiej działał na cholerną apatię.

 

No to kiepsko.😐 Jaki kierunek teraz? 

Nam by się przydała dłuższa przerwa od leków i dopiero powrót. Wtedy większa szansa że zadziałają lepiej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, zburzony napisał(a):

No i trzeba było odstawić reboksetynę niestety, po zwiększeniu dawki do standardowych 8 mg na dzień pogorszył się nastrój i zwiększył lęk, męczyłem się tylko a i apatia wróciła, czułem że to bez sensu. Zaczęło być generalnie tak samo jak po bupropionie tyle że on lepiej działał na cholerną apatię.

 

 

Jak jesteś lękowcem i mieszasz Bupropion z Wenlą czy Dulo, które same w sobie działają mocno na noradrenalinę, to normalne, że lęki wyskakują jak nie masz adhd. Wydaje mi się, że dla lękowców lepsze będą połączenia czystych serotoninowców z Bupropionem jak Esci/Cital.

Edytowane przez Tony Soprano

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.08.2024 o 11:05, zburzony napisał(a):

Biorę bodajże 4ty dzień 2x2 mg i dzisiaj jest całkiem nieźle, do tej pory reboksetyna tylko powodowała lekki lęk i napięcie emocjonalne przez co musiałem wspomagać się alprazolamem. Teraz tego nie ma, za to zniknęła totalna apatia z którą od dawna się męczę i czuję pobudzenie psychofizyczne łagodne. Nastrój też trochę lepszy, nudzę się w pracy ale w głowie mam dużo pozytywnych myśli, czego dawno nie było.

 Skoro tak było na 4mg, to nie rozumiem czemu

4 godziny temu, zburzony napisał(a):

po zwiększeniu dawki do standardowych 8 mg na dzień pogorszył się nastrój i zwiększył lęk, męczyłem się tylko a i apatia wróciła

Nie wiesz, że lepsze wrogiem dobrego? Chyba chciałeś na siłę ulepszyć coś co działało i skończyło się jak zwykle w takich przypadkach ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwiększyłem dawkę reboksetyny z tego względu że pozytywne efekty osłabły trochę, zwłaszcza apatia wróciła. Postanowiłem spróbować standardowej dawki bo prędzej czy później i tak zamierzałem to zrobić. Teraz może trochę żałuję ale wtedy czułem że branie w tamtej dawce straciło sens.

Uważam że reboksetyna jednak nie dla mnie, za pierwszym razem było inaczej, lepiej, tylko efekty uboczne dawały w kość, teraz ich nie było za to skuteczności brakło.

 

Próbowałem już bupropionu z samym SSRI, solo też, niestety nie jest to lek dla mnie ewidentnie.

 

A co dalej, hmm, biorę nadal fluoksetynę i arypiprazol ale chyba się go pozbędę bo zupełnie nie daje tego co kiedyś, w ogóle żaden lek poza wenlafaksyną nie działa na mnie za kolejnym podejściem. Na pewno przydałby mi się detoks i to konkretny tylko boję się powrotu ciągłego lęku. Ale jakiś tydzień to myślę że spokojnie dam radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×