Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dom mieszkanie...


socjopatia

Rekomendowane odpowiedzi

Postaram się skrótowo opisać swój problem.

Choruje na nerwicę lękową i depresję,od 1,5 roku nie mieszkam w domu i jestem dzięki temu prawie wyleczona. Wynajmuje pokój,jednak izoluje się od lokatorów. Na studiach jest nawet ok,kiedyś zaczynałam kilka prac i nie było najlepiej,uciekałam.Ale zaczęłam darmowe praktyki i było nawet ok.

Teraz z ojcem widuje się ok raz na miesiąc.

Mój problem polega na tym,że czuje się samotna i nie czuje się z tym bezpiecznie.Przedtem ojciec "chronił" mnie przed światem,teraz tego nie ma i parę dni temu kiedy zaproponował że oddzieli pokój od reszty domu żebym tam zamieszkała a nie musiała słuchać kłótni jego i mamy,wstępnie zgodziłam się i ucieszyłam na tą propozycję. Jednak szybko zaczęły mnie nawiedzać koszmary,lęk i źle się teraz czuję z tą decyzją. Nie wiem co robić,z jednej strony taki powrót do byłby krok wstecz i zauważyłam,że czuje duży lęk w związku z tym od paru dni,jakby pogorszenie,a z drugiej tak bardzo boje się świata i nie chce wiecznie tułać się po wynajmowanych mieszkaniach i czuć się niezręcznie wśród innych. Jest też druga opcja,a mianowicie mieszkanie w oddzielnym budynku na jednej działce,ta opcja wydaje mi się lepsza,ale na nią trzeba by było trochę poczekać,do paru lat. Czuje się strasznie niepewnie. Z dwóch stron czuje lęk i niepewność, mimo,że na pewno nie jest to sytuacja bez wyjścia...

W moim domu zawsze były kłótnie o byle co,dosłownie o byle co.

Codziennie krzyki,awantury. Mój system nerwowy działał na podwyższonych obrotach.

Ale ojciec w stosunku do mnie był inny-dobry,uległy,chciał mnie mieć tylko dla siebie,wtajemniczał w rzeczy,których nie powinnam wiedzieć,nastawiał przeciwko mamie i rodzeństwu,kontrolował. Boje się,że będzie tak samo jak wrócę,bo widzę po jego zachowaniu,że nic się nie zmieniło.

Trochę tak jakby mnie chciał ubezwłasnowolnić,nawet teraz robi mi kazania,żebym nie mieszkała z chłopakiem itp. chociaż chłopaka nie mam,dla żartów wspomniałam o koledze,powiedziałam,że to żart,ale on już tego do wiadomości nie przyjmuje i myśli,że to przed nim ukrywam. Taki podejrzliwy typ. W stosunku do innych domowników też chorobliwie podejrzliwy.

Czuje się zawsze odosobniona,jak outsiderka i widzę,że ludzie tego nie akceptują. Dlatego myślałam o takim azylu swoim,ale..no :/

Ojciec chce mnie chronić,przed całym światem,który wg niego jest zły i czyha na mnie na każdym kroku. Dla niego mam nadal 6 lat. Przy nim jestem jakby nie sobą,przytakuje mu,nie chce żeby coś mu się nie spodobało..

Nie liczę na złote rady,ale miło jeśli ktoś podzieli się swoimi spostrzeżeniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Postaram się skrótowo opisać swój problem.

Choruje na nerwicę lękową i depresję,od 1,5 roku nie mieszkam w domu i jestem dzięki temu prawie wyleczona. Wynajmuje pokój,jednak izoluje się od lokatorów. Na studiach jest nawet ok,kiedyś zaczynałam kilka prac i nie było najlepiej,uciekałam.Ale zaczęłam darmowe praktyki i było nawet ok.

Teraz z ojcem widuje się ok raz na miesiąc.

Mój problem polega na tym,że czuje się samotna i nie czuje się z tym bezpiecznie.Przedtem ojciec "chronił" mnie przed światem,teraz tego nie ma i parę dni temu kiedy zaproponował że oddzieli pokój od reszty domu żebym tam zamieszkała a nie musiała słuchać kłótni jego i mamy,wstępnie zgodziłam się i ucieszyłam na tą propozycję. Jednak szybko zaczęły mnie nawiedzać koszmary,lęk i źle się teraz czuję z tą decyzją. Nie wiem co robić,z jednej strony taki powrót do byłby krok wstecz i zauważyłam,że czuje duży lęk w związku z tym od paru dni,jakby pogorszenie,a z drugiej tak bardzo boje się świata i nie chce wiecznie tułać się po wynajmowanych mieszkaniach i czuć się niezręcznie wśród innych. Jest też druga opcja,a mianowicie mieszkanie w oddzielnym budynku na jednej działce,ta opcja wydaje mi się lepsza,ale na nią trzeba by było trochę poczekać,do paru lat. Czuje się strasznie niepewnie. Z dwóch stron czuje lęk i niepewność, mimo,że na pewno nie jest to sytuacja bez wyjścia...

W moim domu zawsze były kłótnie o byle co,dosłownie o byle co.

Codziennie krzyki,awantury. Mój system nerwowy działał na podwyższonych obrotach.

Ale ojciec w stosunku do mnie był inny-dobry,uległy,chciał mnie mieć tylko dla siebie,wtajemniczał w rzeczy,których nie powinnam wiedzieć,nastawiał przeciwko mamie i rodzeństwu,kontrolował. Boje się,że będzie tak samo jak wrócę,bo widzę po jego zachowaniu,że nic się nie zmieniło.

Trochę tak jakby mnie chciał ubezwłasnowolnić,nawet teraz robi mi kazania,żebym nie mieszkała z chłopakiem itp. chociaż chłopaka nie mam,dla żartów wspomniałam o koledze,powiedziałam,że to żart,ale on już tego do wiadomości nie przyjmuje i myśli,że to przed nim ukrywam. Taki podejrzliwy typ. W stosunku do innych domowników też chorobliwie podejrzliwy.

Czuje się zawsze odosobniona,jak outsiderka i widzę,że ludzie tego nie akceptują. Dlatego myślałam o takim azylu swoim,ale..no :/

Ojciec chce mnie chronić,przed całym światem,który wg niego jest zły i czyha na mnie na każdym kroku. Dla niego mam nadal 6 lat. Przy nim jestem jakby nie sobą,przytakuje mu,nie chce żeby coś mu się nie spodobało..

Nie liczę na złote rady,ale miło jeśli ktoś podzieli się swoimi spostrzeżeniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

socjopatia, jeśli zadbasz o siebie, w sensie, że będziesz mogła liczyć na siebie, wtedy poczujesz się ze sobą bezpieczna. Przekonasz się, że najlepiej jest liczyć na siebie, bez popadania w skrajności.

Nie można przez całe życie wisieć komuś na ramieniu przecież.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

socjopatia, jeśli zadbasz o siebie, w sensie, że będziesz mogła liczyć na siebie, wtedy poczujesz się ze sobą bezpieczna. Przekonasz się, że najlepiej jest liczyć na siebie, bez popadania w skrajności.

Nie można przez całe życie wisieć komuś na ramieniu przecież.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×