Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia lękowe, somatyczne, depresja..


dumps

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim.

 

Jestem tutaj nowa i z góry przepraszam jeśli np. był już taki wątek, ale naprawdę jest tu ich mnóstwo i wiele różnych tematów.. Nie wiem od czego wgl zacząć. Tak w skrócie mam 17 lat stwierdzone zostały u mnie zaburzenia lękowe, somatyczne. Było to kiedy zaczynałam 1 klasę liceum. Obecnie jestem w 2. Brałam dwa różne leki, z czego niby pomagały, niby po nich spałam, coś tam męczyć się jeszcze dodatkowo trzeba było. Mieszkam w małym mieście i naprawdę ciężko jest się dostać do psychiatry, szczególnie dla DZIECI poniżej 18 roku życia. Doktor do której jeździłam widziała mnie raz na powiedzmy 2 miesiące na 5, 10 minut i na podstawie tego wypisywała mi leki. Skutkiem ostatniej wizyty u niej był kolejny lek - FLUOKSETYNA. Zespół odstawienia poprzednich leków oczywiście przechodziłam[i może przechodzę do tej pory, kij wie;)]. Teraz powinnam brać ten nowy lek.. Lecz na szczęście nie zaczęłam tego robić. Po przeczytaniu licznych tematów, wątków, wypowiedzi innych, ulotek, opisów tego leku zdałam sobie sprawę, że to jest koszmar jakiś. W internecie pisze, że lek, który dostałam jest pochodną lub po po prostu PROZAKIEM. Wprowadza on w nienaturalny stan, pobudza czyli daje mocne speedy.. Mam teraz ogromny dylemat co zrobić. Zaburzenia jako takie występują nadal, ale teraz do tego doszła depresja. Nie chcę brać tych leków, ponieważ uważam, że nie będę po nich sobą.. Do szkoły chwilowo nie chodzę, bo wytrzymać nie mogę tam zbyt długo. Płacz w połowie lekcji bez powodu, koszmarne uczucia niepotrzebności, nieakceptowania itp itd. Jak myślicie co powinnam zrobić? Co myślicie o lekcjach indywidualnych dla osób takich jak ja, w takim wieku? Ktoś może jest w podobnej sytuacji?

 

Bardzo proszę o szczerze odpowiedzi i pomoc. Będę naprawdę wdzięczna. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim.

 

Jestem tutaj nowa i z góry przepraszam jeśli np. był już taki wątek, ale naprawdę jest tu ich mnóstwo i wiele różnych tematów.. Nie wiem od czego wgl zacząć. Tak w skrócie mam 17 lat stwierdzone zostały u mnie zaburzenia lękowe, somatyczne. Było to kiedy zaczynałam 1 klasę liceum. Obecnie jestem w 2. Brałam dwa różne leki, z czego niby pomagały, niby po nich spałam, coś tam męczyć się jeszcze dodatkowo trzeba było. Mieszkam w małym mieście i naprawdę ciężko jest się dostać do psychiatry, szczególnie dla DZIECI poniżej 18 roku życia. Doktor do której jeździłam widziała mnie raz na powiedzmy 2 miesiące na 5, 10 minut i na podstawie tego wypisywała mi leki. Skutkiem ostatniej wizyty u niej był kolejny lek - FLUOKSETYNA. Zespół odstawienia poprzednich leków oczywiście przechodziłam[i może przechodzę do tej pory, kij wie;)]. Teraz powinnam brać ten nowy lek.. Lecz na szczęście nie zaczęłam tego robić. Po przeczytaniu licznych tematów, wątków, wypowiedzi innych, ulotek, opisów tego leku zdałam sobie sprawę, że to jest koszmar jakiś. W internecie pisze, że lek, który dostałam jest pochodną lub po po prostu PROZAKIEM. Wprowadza on w nienaturalny stan, pobudza czyli daje mocne speedy.. Mam teraz ogromny dylemat co zrobić. Zaburzenia jako takie występują nadal, ale teraz do tego doszła depresja. Nie chcę brać tych leków, ponieważ uważam, że nie będę po nich sobą.. Do szkoły chwilowo nie chodzę, bo wytrzymać nie mogę tam zbyt długo. Płacz w połowie lekcji bez powodu, koszmarne uczucia niepotrzebności, nieakceptowania itp itd. Jak myślicie co powinnam zrobić? Co myślicie o lekcjach indywidualnych dla osób takich jak ja, w takim wieku? Ktoś może jest w podobnej sytuacji?

 

Bardzo proszę o szczerze odpowiedzi i pomoc. Będę naprawdę wdzięczna. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Przede Wszystkim, nie powinnaś rezygnować z brania leku przepisanego przez lekarza. Mówisz, że nie będziesz po nim sobą, ale tak naprawdę nawet głupia herbata zawierająca minimalne ilości kofeiny może mieć wpływ na nasze zachowanie więc niepowinnać tak do tego podchodzić. Z drugiej strony, będąc w ciągłej depresji, róznież nie jesteś sobą. Poza tym, leku nie będziesz przyjmować przecież przez całe życie, tylko do ustąpienia zaburzeń. Najpierw daj pomóc sobie lekarzowi, stosuj się do jego zaleceń, nie myśl już na wylot o lekcjach indywidualnych, bo być może gdybyś zaczęła brać lekarstwa nawet przez myśl nie przeszedł by Ci taki pomysł.

 

Wszystko będzie dobrze, bo niema racjonalnych powodów dla których miałobybyć źle, musisz tylko wkońcu zaufać swojemu lekarzowi, daj mu szansę, przecież niemiałby chyba na celu zrobić z Ciebie warzywa.

 

Staraj się nie myśleć, wczuwać zbytnio w swoją sytuację, rozgrzebywać, to bezsensu, musisz zająć myślenie czymś co zaabsorbuje Twój czas i jednocześnie sprawi przyjemność - jakieś hobby itp. Mały tip: Kiedy popadasz w wir myśli o swoim życiu zacznij szukać niebieskiego koloru gdziekolwiek - twój mózg zajmie się wówczas szukaniem danej barwy, a nie kolejnych powodów do poddołowania się.

 

Wierzę w Ciebie, jeżeli Ci odpisałem, znaczy że Cię AKCEPTUJĘ. Jeżeli Cię akceptuję, to znaczy żeby nie było ci smutno. Twoje szczęście = moje szczęście, więc jesteś mi do czegś POTRZEBNA. Wniosek? Wyrzuć z pamięci treść 7 linijki swojego posta ;)

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Przede Wszystkim, nie powinnaś rezygnować z brania leku przepisanego przez lekarza. Mówisz, że nie będziesz po nim sobą, ale tak naprawdę nawet głupia herbata zawierająca minimalne ilości kofeiny może mieć wpływ na nasze zachowanie więc niepowinnać tak do tego podchodzić. Z drugiej strony, będąc w ciągłej depresji, róznież nie jesteś sobą. Poza tym, leku nie będziesz przyjmować przecież przez całe życie, tylko do ustąpienia zaburzeń. Najpierw daj pomóc sobie lekarzowi, stosuj się do jego zaleceń, nie myśl już na wylot o lekcjach indywidualnych, bo być może gdybyś zaczęła brać lekarstwa nawet przez myśl nie przeszedł by Ci taki pomysł.

 

Wszystko będzie dobrze, bo niema racjonalnych powodów dla których miałobybyć źle, musisz tylko wkońcu zaufać swojemu lekarzowi, daj mu szansę, przecież niemiałby chyba na celu zrobić z Ciebie warzywa.

 

Staraj się nie myśleć, wczuwać zbytnio w swoją sytuację, rozgrzebywać, to bezsensu, musisz zająć myślenie czymś co zaabsorbuje Twój czas i jednocześnie sprawi przyjemność - jakieś hobby itp. Mały tip: Kiedy popadasz w wir myśli o swoim życiu zacznij szukać niebieskiego koloru gdziekolwiek - twój mózg zajmie się wówczas szukaniem danej barwy, a nie kolejnych powodów do poddołowania się.

 

Wierzę w Ciebie, jeżeli Ci odpisałem, znaczy że Cię AKCEPTUJĘ. Jeżeli Cię akceptuję, to znaczy żeby nie było ci smutno. Twoje szczęście = moje szczęście, więc jesteś mi do czegś POTRZEBNA. Wniosek? Wyrzuć z pamięci treść 7 linijki swojego posta ;)

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak też myślałam, że nie będę brać całe życie tych leków, ale chyba już zwątpiłam... Dobra brałam leki na lęki jak brałam dawało się wytrzymać jak nie brałam to był koszmar, wgl nawet jak zapomniałam jednej tabletki to było coś nie do zniesienia[jak brałam fevarin]. Myślałam, że teraz sobie poradzę bez nich.. no ale trudno chyba będę musiała jednak zacząć brać od nowa ;) Mówisz, żeby zaufać lekarzowi, ale czego taki lekarz może się dowiedzieć po 5 minutach rozmowy, eh..

Dziękuje za odpowiedz, dobrze wiedzieć, że są jeszcze ludzie, którzy Cię rozumieją i chcą pomóc :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak też myślałam, że nie będę brać całe życie tych leków, ale chyba już zwątpiłam... Dobra brałam leki na lęki jak brałam dawało się wytrzymać jak nie brałam to był koszmar, wgl nawet jak zapomniałam jednej tabletki to było coś nie do zniesienia[jak brałam fevarin]. Myślałam, że teraz sobie poradzę bez nich.. no ale trudno chyba będę musiała jednak zacząć brać od nowa ;) Mówisz, żeby zaufać lekarzowi, ale czego taki lekarz może się dowiedzieć po 5 minutach rozmowy, eh..

Dziękuje za odpowiedz, dobrze wiedzieć, że są jeszcze ludzie, którzy Cię rozumieją i chcą pomóc :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×