Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam


awangarda

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

trafiłam na forum przypadkiem, szukając informacji o Seroxacie ... Czytam, Wasze posty i w wielu z Was odnajduje samą siebie ... Może kilka słow o sobie, o tym co mnie doprowadziło aż tu. Zaczęłam się leczyć w zeszłym roku, w czerwcu. Już od jakiegoś czasu czułam, ze coś sie ze mną dzieje, nie miałam siły wstać, spałam całymi dniami, kontakty ze znajomymi ograniczyłam do minimum. W czasie tej mojej wegetacji, zachorowała cięzko moja mama - to mnie zmobilizowało do działania na jakiś czas. Później gdy mamie się polepszyło znów powróciła ta beznadzieja, przede wszystkim dzięki byłemu moejmu. Ktoś mi doniósł, że spotyka się z inną. Rzeczywiście nie zaprzeczył, po 6 latach, przeprosił, powiedział, że musi być z nią bo ona go potrzebuje, a ja nie bo jestem twarda, poza tym, argumentem było to że jestem za mądra, za ładna i za bardzo wykształcona dla niego (!) i żebym poszukała sobie kogoś na swoim poziomie, tak jak on... To mnie totalnie dobiło, już tak, że nie miałam siły wstawać rano do pracy. W końcu dzięki znajomym poszłam do lekarza, efektem było przyjmowanie seroxatu przez 6 miesięcy. W międzyczasie mialam wypadek, zmarł mi ktoś bliski, mało co przez te jazdy nie wyleciałam z roboty, ale poprawiło się, zaczęłam jakoś żyć, odstawiłam seroxat, były wrócił skruszony ... Niestety w gurdniu wydało się, że dalej spotyka się z tamtą, więc go olałam, ale znów znalzłam się na równi pochyłej, znów wróciłam do punktu wyjścia, nawet gorzej mi jest niż poprzednio, nie ma nic w moim życiu, co dawałoby jakąkolwiek radość, cokolwiek, dla czego mialabym siły rano wstac. Nie wiem kiedy to sie dokładnie zaczeło ... W podstawówce byłam super dzieckiem, dobrze sie uczyłam itd. Szkoła średnia koszmar, wywalili mnie, wagary, alkohol, narkotyki ... Nie wiem jak, ale zaczęłam jakoś sklecać swoje życie od początku i udało sie, koncze studia, mam świetną prace, znajomych ale ... nie chce mi sie życ !!! Dziś mam wizyte u lekarza, boje sie, że bez leków nie bede w stanie normalnie żyć, że nawet jak bedzie lepiej to jakakolwiek trudna sytuacja znów mnie sprowadzi, na te dno, w którym nie ma nic ... Ale sie rozpisałam, a chciałam się tylko przywitać ... więc WITAM WSZYSTKICH :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj awangardo! Rozpisuj się i nie krępuj. :)

boje sie, że bez leków nie bede w stanie normalnie żyć, że nawet jak bedzie lepiej to jakakolwiek trudna sytuacja znów mnie sprowadzi, na te dno, w którym nie ma nic

wiesz? mam takie same obawy, ale pozostaje nam wierzyć że będzie dobrze i damy radę. Nie ma co myśleć negatywnie - nic nam to nie da. Pozdrawiam! Trzymaj się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×