Skocz do zawartości
Nerwica.com

Świat dorosły, a my wciąż "młodzi"


Gość Monar

Rekomendowane odpowiedzi

mark123, jeśliby zadziałały, to chcę to samo :P Ale szczerze, wydaje mi się, że motywację trzeba mimo wszystko znaleźć w sobie. Niestety.

No być może. Ja w dzieciństwie brałem memotropil, ale on nic we mnie nie zmienił, no chyba, że za krótko go brałem.

 

a może byś tak przestał ciągle szukac dziury w całym i zabrał się do roboty cooo

Ale moja droga do rozpoczęcia terapii chyba faktycznie jest dziurawa i ciężko "przejechać".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale moja droga do rozpoczęcia terapii chyba faktycznie jest dziurawa i ciężko "przejechać".

Ja pisze co mnie pomogło i piszę o faktycznych zmianach, że działa a Ty zrobisz jak tam sobie chcesz przecież to nie moje życie tylko Twoje ;) Twoja jest dziurawa top wolisz włazić w te dziury niż omijać hmm się poobijasz tylko ale Twój wybór :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale moja droga do rozpoczęcia terapii chyba faktycznie jest dziurawa i ciężko "przejechać".

Ja pisze co mnie pomogło i piszę o faktycznych zmianach, że działa a Ty zrobisz jak tam sobie chcesz przecież to nie moje życie tylko Twoje ;) Twoja jest dziurawa top wolisz włazić w te dziury niż omijać hmm się poobijasz tylko ale Twój wybór :P

"Poobijam" to się raczej bez względu na to, czy np. pójdę na terapię bardzo szybko czy bardzo późno, takie mam przeczucie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Poobijam" to się raczej bez względu na to, czy np. pójdę na terapię bardzo szybko czy bardzo późno, takie mam przeczucie.

bez wzgledu na czas sie poobojasz..ale tu chodzi o to czy wyjedziesz na autostrade z super nawierzchnia teraz czy bedziesz sie jeszcze tlukl po dziurach cale lata

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, Ty zwyczajnie szukasz jak to juz napisałam "dziury w całym" zawsze znajdzie sie jakiś powód żeby nic nie zrobić. Jak dla alkoholika zawsze jest jakiś powód żeby się napić - bo zupa była za słona :shock: Jak Ci powie ktoś w realu to powiesz że to nie ta osoba, jak powie ta własciwa w/g Ciebie to powiesz że łaski nie potrzebujesz bo to z litości itd itd Powiedz że NIE i koniec bo: się boję, bo tak mi dobrze i nie wiem co jeszcze ale nie wymyslaj bezsensownych powodów jak przedszkolak ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też jestem cały czas "na garnuszku" rodziców. Bardziej mi chodziło, żeby nie czekać na czyjeś słowa ze zmianą w momencie gdy sami wiemy już co by było dla nas lepsze. Np. zmiana już jakoś przewija nam się w głowie, ale czekamy na aprobatę, zatwierdzenie, ze strony naszej miłości, przyjaciela, rodzica... Żeby spróbować najpierw wsłuchać w siebie. Spróbować, bo mi się np. często wydaje że sama nie wiem czego dla siebie chcę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że ja nie chcę chyba narażać się na krytykę ze strony rodziców, np. robiąc coś wbrew ich woli.

 

A tak całkiem konkretnie to też nie wiem, czego dla siebie chcę. Nie wiem, jak to jest być osobą niezaburzoną itp., więc nie wiem, jaki chciałbym konkretnie być.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak całkiem konkretnie to też nie wiem, czego dla siebie chcę. Nie wiem, jak to jest być osobą niezaburzoną itp., więc nie wiem, jaki chciałbym konkretnie być

rozumię że nie wiesz też czy chcesz być zdrowy?

Chyba nie wiem, ale nie jest to moim marzeniem. Nie wierzę, że marzenia u osoby takiej jak ja mogą się spełnić, więc wolę ich nie mieć. Staram się za bardzo nie zastanawiać nad tym, jak rozwiązać problemy, jak być zdrowym, bo wtedy wszystko wydaje mi się bezsensowne, beznadziejne, wpadam w bardzo nieciekawy nastrój i czuję się źle. A ja nie chcę takiego nastroju. Wolę fantazjować, bo wtedy są rzeczy, które sprawiają mi radość oraz czuję się przynajmniej czasem dobrze, czasem nijako.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak całkiem konkretnie to też nie wiem, czego dla siebie chcę. Nie wiem, jak to jest być osobą niezaburzoną itp., więc nie wiem, jaki chciałbym konkretnie być

rozumię że nie wiesz też czy chcesz być zdrowy?

Chyba nie wiem, ale nie jest to moim marzeniem.

Skoro tak Ci dobrze i wolisz żyć z zaburzeniami to nie możesz narzekać, że Ci źle. Każdy ma wybór. Ja to szanuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie dlatego dużo fantazjuję, żeby mi nie było źle lub żebym nie był tego świadomym (bo moja psychosomatyka może wskazywać na to, że podświadomie nie jest mi dobrze). Sytuacja może nieco zmienić się w przyszłym roku. No chyba, że neurolog powie coś, co zmieni moje pewne poglądy.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×