Skocz do zawartości
Nerwica.com

TEMAZEPAM (Signopam, Teseda)


mana

Rekomendowane odpowiedzi

Rafik, słuchaj, to dupa nie lekarz, jak chce Cię tym ciągle faszerować. Przecież to Cię nigdy nie wyleczy.

Mówiłeś że mu ufasz, a sam widzisz, że jest bez sensu i wkładasz lekarstwa do szuflady :?

Jakiej terapii próbowałeś? Są różne szkoły i różni terapeuci. Naprawdę chyba warto spróbować z tego wyjść...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nadal nic nie biorę, męcze sie uporem i wbijam sobie do głowy, iż nie będe upodabniać się z lekami. Strasznie się boje boli mnie serce mało nie wyskoczy z kladki, ale nie poddam sie będe walczyć .

Nasuwa mnie sie pytanie, czy ktos może próbował hipnozy, albo regresingu niehipnotycznego? Słyszałam ze to pomaga

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiesz mi, Rafik?

 

Terapia grupowa, g...no warta. Szkoda czasu, a przede wszystkim pieniędzy.

Różne są, Rafik. Byłem na odziale, gdzie terapia grupowa to była kpina po prostu. A gdzie indziej jest 3 razy w tygodniu po 3 godziny i z sensem.

 

Grupa jednak nie zastąpi terapii indywidualnej, a taka chyba jest podstawą w leczeniu poważnych zaburzeń, grupa najwyżej wspiera IMVHO...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xanas bralam ale fatalnie po nim sie czulam.od kilku lat biore 3 razu dziennie sidnopam ale lacznie z oxazepamem.wiem ze sam signopam na mnie nie dziala ale w polaczeniu z oxazepamem i fluanksolem jaks funkcjonuje.co prawda na chwile ale zaswsze to cos.ale spac to nie moge.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xanas bralam ale fatalnie po nim sie czulam.od kilku lat biore 3 razu dziennie sidnopam ale lacznie z oxazepamem.wiem ze sam signopam na mnie nie dziala ale w polaczeniu z oxazepamem i fluanksolem jaks funkcjonuje.co prawda na chwile ale zaswsze to cos.ale spac to nie moge.Pozdrawiam

 

hej Anita ile Ty tego bierzesz????Nie rozumiem i to tylko na chwilę wystarcza???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

limba,to jest faktycznie tak ze dziala na mnie tylko przez jakis czas nie powiem ze nie leczy bo lekow juz takich nie mam sa ale w mniejszym stopniu. za to pojawiaja sie inne przykre objawy.Zalecone mam trzy podzielone dawki ale teraz biore raz dziennie albo dwa razy na dobe.chce to swinstwo kiedys rzucic wiec walcze ze swoim zlym samopoczuciem.strasznie sie boje zmieniac leki a moja lekarka stara sie mnie usilnie przekonac do do zmiany ale ja juz tyle lekow bralam i skutki uboczne byly wrecz fatalne.nie jem ich az tak duzo.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bralam signopam przez rok.rozne dawki,nieraz 1x1 nieraz 3x1.ostatnio wogole nie dzialal na mnie.i zaczely sie tzw efekty odstawienne,mimo iz go bralam.organizm potrzebowal wiecej,zaczal sie buntowac,uzaleznilam sie.zdalam sobie z tego sprawe ze jestem po roku uzalezniona.ktos mną potrząsl i zdalam sobie sprawe ze zle robie.zganialam zle samopoczucie na rozne czynniki,ale nie na ta malutka tabletke.dopiero jak organizm sie zaczal buntowac,bo zrozumialam ze nie tak jest i sie domaga coraz wiekszych dawek.zaczelam odstawiac.jestem obecnie na glodzie,ale nie biore.mam nadzieje,mam silna wole.3 tyg bez signopamu.czuje sie duzo gorzej.wszystko mnie boli glowinie miesnie i glowa oraz kowam sie jakbym byla pijana.dobrze,ze trafilam na taka madra str o tych lekach i wiem,ze efekt odstawianaia pogorszy samopoczucie-wszystkie symptomy tam wymienione mnie nękają.ale wiem,ze tak maja wszyscy co odstawiaja,i wiem ze warto raz na zawsze to odstawic.mowie wam,naprawde,warto byc wolnym od prochu.jest mi bardzo ciezko,czuje sie ciagle spiaca sztywne miesnie,brak checi do zycia,ale wiem ze to wina odwyku i ten odwyk bedzie trwal.jakbym nie odstawila teraz,to za pare lat byloby gorzej.goraco polecam sie zawziąsc w sobie i odstawic te leki,wogole to signo jest nasenny,a ja go bralam w dzien.ale tamta www dodala mi nadziei,ze mozna z tego wyjsc,i nie uszkadza narzadow wewnetrznych,a te bardzo oplakane objawy,to beda mnie nękac dopoki organizm sie nie odzywczai.

teraz,mowie wam,mam duze wyrzuty do siebie,ze to bralam ot tak,i potem juz nie moglam sie dzien bez signo obejsc. popadlam w uzaleznienie:( ale walcze i wygram,nie pracuję wiec latwiej mi walczyc z codziennoscia,nie mysle szukac pracy narazie,bo chce wyjsc z tego,a wiem ze odykniecie bedzie trwalo pare miesiecy.najgorsze juz za mna,bo nie lylam juz,ale teraz sa bardzo bolesne w skutkach efekty odstawienia.ale wygram ta walke.

 

A co do Xanaxu,to bralam to,tzn mialam 5 lat temu przypisane,ale ... popralam moze z tydz albo i mniej i odrzucilam.czulam sie po tym jak kołek tępa,nic nie docieralo.jhakbym miala butelke szklana na glowie.sam organizm sie z tym meczyl wiec odstawilam.jakis czas temu przypisal mi lekarz fluoksetyne,czy jakos tak,ale wzielam to 2 razy i byl ten sam efekt co po xanax,wiec od razu do kosza.potem wyczytalam ze ta fluoksetyna to odpowiednik Prozac,wiec podziekowalam.prozac jest bardzo zlym lekiem,zawsze sie go balam,i dobrze ze nie wzielam tej fluoksetyny.wszystkie leki odrzucilam,jedynie ten durny signopam zostal i teraz jest potezny problem odstawienny,ale codzien stawiam temu czolo,i mysle wyjsc z tego i nie brac tego.

pozdrawiam goraco.

 

[ Dodano: Sro Lip 19, 2006 9:06 pm ]

bardzo fajne to forum 8) tylko nie umiem sobie poradzic z dodaniem obrazka pod nickiem :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temazepam to BDZ nasenna, pomimo iż nalez do grupy farmakologicznej anxlioticum(przeciwlękowa). Wykazuje słabe powinowactwo do receptorów, 10 mg temazepamu odpowiada 5 mg diazepamu(Relanium). Działa dosyć krótko, ,nie kumuluje się przez łatwo o uzależnienie. Winna brać tylko na noc w ilości nie przekraczającej 30 MG.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

racja,lek ten nie kumuluje sie na dlugo w organizmie,przez co latwo o uzaleznienie,sama tego doswiadczylam.ale jest plus,skoro sie nie kumuluje to szybko ucieka z organizmu i tak nie niszczy organizmu,np tkanek.sa na to dowody naukowe.ale co z tego ze nie niszczy pod tym kontem,ale jednka silnie uzaleznia,i jak sie go zacznie odstawiac to jest horror.strasznie sie zle czuje,bo jestem na odwyku i to jest pieklo.czytalam swietna www o ludziach ktorzy to pieklo przeszli.dlatego goraco polecam.nie bojcie się odstawic,potem bedzie lepiej.

 

polarny-a ty brales signopam? i czy uzaleznil Cie? i jak z tego wyszedles jesli cos.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bullet......przepraszam, że nie dokończe, ale powiem wprost - dobrze prawisz Chłopie. Zawsze miałam w kieszeni clonazepamum, Lorafen, Signopam(ale to juz za słabe) , Xaxax, ktory, jak mi się wydawało był moim wybawicielem. terapia, to super sprawa, tylko trzeba po pierwsze bardzo chciec a po drugie przygotowac się na to, że po odstawieniu tych leków zacznie sie ostry zespół abstynencyjny. W takich wypadkach najlepiej znaleźc się w Ośrodku zamkniętym pod nadzorem opieki medycznej i terapeutycznej. Wiem i pamietam dobrze, co ja przechodziłam i.....przetrwałam, a skoro ja wytrzymałam, to nie ma mocnych. A jesli chodzi o usprawiedliwienia kolegi typu"pracuje, czy nie mam czasu", to kompletny absurd. Jak zabrnie za daleko z lekami, to nie będzie w stanie kontunuowac pracy zawodowej i go zwolnia, więc warto się zastanowić. Pozdrawiam:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja matka (tez ma nerwice,co za rodzinka ;)) brala Signopam kieedys (jakies 18 lat temu,moze mniej) i mowila, ze bylo jej po nim super. Wszystko ustapilo. Brala go przez rok, probowala odstawic.. i klops. Okazalo sie, ze sie uzaleznila :( chodzila pozniej na jakies masaze, i na szczescie jej to pomoglo :)

 

a teraz.. nerwice ma.. ale nie ma napadow leku. a nie chce sie z tego wyleczyc :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam na terapii zamknietej przez 3 miesiące, ale do tego jeszcze miałam terapie indywidualne. Mysle, że musisz dokonać wyboru, bo jaki będzie z Ciebie pracownik, skoro przez cały czas będziesz bazował na prochach typu..Xanax, Signopam i pochodne?!. Zastanów się, jak długo jeszcze jesteś w stanie tak życ. Ja choc pracowałam zawodowo dokonałam wyboru...terapia zamknieta hehhhhhhhh i co fajne...NAWET MNIE NIE ZWOLNILI !!! Twoja decyzja ja trzymam kciuki:-) :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich , to mój pierwszy post na tym forum. Wkleję tu mój wpis z innego forum, opisujący moja przygodę z Signopamem:

 

19 lat temu (o Boże jak ten czas leci...) brałam Signopam, wiedziałam, że muszę coś brać bo nie dawałam sobie rady- nerwica lękowa po... epizodzie z penicyliną (wstrząs miałam). Wiedziałam też, że uzależnia, ale nie moglam w ogóle funkcjonować....bez tego leku, bo lęki jakie miałam były nie do zniesienia, a Signopam działał rewelacyjnie. Brałam 3x1. Teraz już nie pamiętam jak ja to w czasie rozłożyłam, ale zaczęlam w pewnym momencie, powolutku zmniejszać dawki. Przyjmowałam 3xdziennie po 1(nie wiem jak długo)-zalecenie lekarza, a potem zaczęłam zmniejszać:1-1/2-1, też nie wiem ile to trwało,pewnie tydzień albo 2 może, potem 1-0-1, a może 1-1/2-1/2 przez też taki okres i znowu po tym okresie przez tydzień a moze 2 tyg. następne 1/2 tabletki mniej nie śpieszylam się, jak coś czułam, że nie tak. Potem wystarczała jedna tabl. dziennie, potem 1/2, a jeszcze póżniej co drugi dzień. Lekarz o tym wiedział, że tak robię, kazal obserwować reakcję organizmu i się nie śpieszyc z odstawianiem. Był tez potem taki okres, że brałam 1 w tygodniu. Zdarzały się też takie jakieś napadowe lęki raz w miesiącu więc też brałam. Potem raz na kilka miesięcy coś mnie ...brało i musiałam .

W sumie wychodzenie z uzależnienia trwało kilka lat, ale.... wyszłam z tego, tylko cierpliwości trzeba i wytrwałości i nie przyspieszać tylko obserwować swój organizm. Tak się przyzwyczaiłam, że do dzisiaj noszę, ze sobą ten lek, tak na wszelki wypadek, ale wydaje mi się, że już jakieś 8 lat minęło od ostatniej tabletki....

I koniecznie trzeba popracować nad sobą, może z pomocą psychologa, może książek, może rodziny, przyjaciól. Ja w tamtym okresie byłam raz u psychologa i więcej nie poszłam... co nie znaczy, że nie ma dobrych psychologów.

 

Mnie natomiast bardzo pomogło... słuchanie takiej audycji w Trójce "Przychodzi Dobroń do lekarza"... naprawdę!!! to było jak wizyta u psychologa, z tej audycji płynęło tyle ciepła, dobrej, pozytywnej energii i różnych rad, że...poprawiało się w oczach, naprawdę tak było i w dodatku za darmo. Teraz jest też ta audycja, nazywa się"dobranocka", ale nadawana jest o koszmarnej porze w... niedzielę o 24.00 i trochę inną formę przybrala, myślę, ze gorszą. Nie często słucham, bo ja tak póżno nie funkcjonuje, a i takiej potrzeby jak wtedy nie ma.

 

Obecnie jak mam jakies dolegliwości, czy to fizyczne, czy psychiczne, to myślę sobie: "to tylko nerwy...albo zwalam na pogodę" i mijają!!! Narazie pomaga takie pozytywne nastawienie, oby jak najdłuzej pomagało(odpukać)

Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiesz mi, Rafik?

 

Terapia grupowa, g...no warta. Szkoda czasu, a przede wszystkim pieniędzy.

Różne są, Rafik. Byłem na odziale, gdzie terapia grupowa to była kpina po prostu. A gdzie indziej jest 3 razy w tygodniu po 3 godziny i z sensem.

 

Grupa jednak nie zastąpi terapii indywidualnej, a taka chyba jest podstawą w leczeniu poważnych zaburzeń, grupa najwyżej wspiera IMVHO...

 

 

zgodzę się, terapia ind. mogła by mieć sens dla mnie, ale to droga impreza i nie stać mnie na takie coś, grupowa jest nie dla mnie, jak obserwuję takie grupowe w tv, w filmach amerykańskich np, to śmiać mi się chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezły odkop. Ostatnio dostałam to od lekarki, poprosiłam o coś doraźnego na uspokojenie. Zdziwiłam się, bo nie kojarzyłam tego leku zupełnie. Dodam iż pierwszy raz poprosiłam tą lekarkę o lek uspokajający. I chyba nie ogarniam logiki tych lekarzy. Info z ulotki:

 

Signopam zawiera jako substancję czynną temazepam, która należy do grupy leków zwanych benzodiazepinami. Temazepam wykazuje właściwości nasenne, uspokajające i przeciwlękowe. Wykazuje również słabe działanie przeciwdrgawkowe i rozluźniające napięcie mięśni szkieletowych.

Signopam stosowany jest doraźnie i krótkotrwale:

- w leczeniu ciężkich zaburzeń snu w przypadkach gdy bezsenność powoduje znacznie nasilone wyczerpanie u pacjenta

- w premedykacji - przygotowanie do zabiegów chirurgicznych i uciążliwych badań diagnostycznych.

 

Brał to ktoś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×