Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ile czasu "zabrała" Wam choroba?


martinita

Rekomendowane odpowiedzi

mam 29 lat i cierpie na zok..zmagam sie z tym w sumie całe życie..owszem..sa dosc dlugie remisje, kiedy sobie radze z lękiem i natręctwami...kiedy następuje nawrot ..to objawy trzymaja dluuugo..aktualnie tkwie w tym stanie z 9 miesiecy. 10 lat temu zaczełam sie leczyc farmakologicznie..anafranil bardzo mi wtedy pomogl..jednak uzaleznilam sie od niego psychicznie..do dzis nie umiem go odstawic. 2 lata temu zaczełam terapie psychodnynamiczna..bywa ciezko..grzebanie w przeszlosci..ujawnanie pewnych cech, o ktorych wolałabym nie wiedziec..itd hahah... Terapia z pewnoscia pomaga..czlowieka zaczyna rozumiec siebie..ale ciezko zmienic sposob myslenia w ciagu np. kilku miesiecy..jesli w nerwicy zylo sie cale zycie....potrzeba duuuzo cierpliwosci i wyrozumialosci dla samego siebie.

 

-- 27 mar 2013, 07:08 --

 

mam 29 lat i cierpie na zok..zmagam sie z tym w sumie całe życie..owszem..sa dosc dlugie remisje, kiedy sobie radze z lękiem i natręctwami...kiedy następuje nawrot ..to objawy trzymaja dluuugo..aktualnie tkwie w tym stanie z 9 miesiecy. 10 lat temu zaczełam sie leczyc farmakologicznie..anafranil bardzo mi wtedy pomogl..jednak uzaleznilam sie od niego psychicznie..do dzis nie umiem go odstawic. 2 lata temu zaczełam terapie psychodnynamiczna..bywa ciezko..grzebanie w przeszlosci..ujawnanie pewnych cech, o ktorych wolałabym nie wiedziec..itd hahah... Terapia z pewnoscia pomaga..czlowieka zaczyna rozumiec siebie..ale ciezko zmienic sposob myslenia w ciagu np. kilku miesiecy..jesli w nerwicy zylo sie cale zycie....potrzeba duuuzo cierpliwosci i wyrozumialosci dla samego siebie.

 

-- 27 mar 2013, 07:08 --

 

mam 29 lat i cierpie na zok..zmagam sie z tym w sumie całe życie..owszem..sa dosc dlugie remisje, kiedy sobie radze z lękiem i natręctwami...kiedy następuje nawrot ..to objawy trzymaja dluuugo..aktualnie tkwie w tym stanie z 9 miesiecy. 10 lat temu zaczełam sie leczyc farmakologicznie..anafranil bardzo mi wtedy pomogl..jednak uzaleznilam sie od niego psychicznie..do dzis nie umiem go odstawic. 2 lata temu zaczełam terapie psychodnynamiczna..bywa ciezko..grzebanie w przeszlosci..ujawnanie pewnych cech, o ktorych wolałabym nie wiedziec..itd hahah... Terapia z pewnoscia pomaga..czlowieka zaczyna rozumiec siebie..ale ciezko zmienic sposob myslenia w ciagu np. kilku miesiecy..jesli w nerwicy zylo sie cale zycie....potrzeba duuuzo cierpliwosci i wyrozumialosci dla samego siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezuuu... Czytam ten wątek i moja nadzieja na bycie kiedykolwiek zdrowym jeszcze bardziej blaknie... :( Ludzie piszecie że chorujecie po kilkanaście, nawet kilkadziesiąt lat! Nie wiem jak dajecie radę, ale podziwiam Was, bo ja choruję 6 rok i już przestaje wierzyć, że to kiedykolwiek się zmieni.

.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×