Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rozmowy o seksie na terapii.


Helvetti

Rekomendowane odpowiedzi

Z medycznego punktu widzenia dusza nie istnieje, to wymysł literatury i teologii ( która też jest literaturą i do tego kiepską).

Ale to oznacza , że nie chcesz mieć duszy?

 

-- 29 maja 2013, 23:18 --

 

Ja tam żadnej duszy nie mam, mam tylko chory mózg ;)

To jest pójście na łatwiznę. Tak jest po prostu łatwiej. Zero odpowiedzialności, czegokolwiek..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dusza to część naszego umysłu, obszar mózgu odpowiedzialny za wrażliwość, uczucia, współczucie itd. o to mi chodzi. Na ten obszar działają psychotropy i używki np.

No to ja nie mam duszy.

 

-- 29 maja 2013, 23:24 --

 

Ja też jestem nieśmiała. Co zrobić..

Ale dziewczynom w zdecydowanej większości przypadków wystarczy że jest ładna i już faceci się po nią ustawiają. ;)

Taaa, ustawiają się sami debile,którzy lecą na wmiarę zgrabną pupę :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie do końca tak to widzę jak Ty Carlos, metaforycznie, mózg to telewizor, ale umysł/dusza to film, ma swoją własną dynamikę nieredukowalną do tv, co ciekawe ten film wplywa na telewizor i wykracza poza niego oddziaływuje z otoczeniem, jest jednoczesnie wynikiem wczesniejszych oddzialywan otoczenia, takze wykracza rowniez czasowo. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno,

zmienny, podobno dusza waży 21 gram tak jak tytuł tego filmu. Ale w psychologii, psychiatrii głównego nurtu w ogóle się pojęcia dusza nie stosuje chyba osobowość jej najbliższym odpowiednikiem.

 

oj tam pojęcia, przecież bardzo często ludzie potocznie mówiąc dusza, mają na myśli coś co byś określił jako umysł i w tym przypadku pisząc, że dusza nie istnieje, mijacie się w rozmowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie do końca tak to widzę jak Ty Carlos, metaforycznie, mózg to telewizor, ale umysł/dusza to film, ma swoją własną dynamikę nieredukowalną do tv, co ciekawe ten film wplywa na telewizor i wykracza poza niego oddziaływuje z otoczeniem, jest jednoczesnie wynikiem wczesniejszych oddzialywan otoczenia, takze wykracza rowniez czasowo. :)

Zbyt metafizyczne to dla mnie, nigdy nie lubiłem filozofii. Spotykałem się kiedyś z dziewczyną która ciągle tak filizofowała, gadała jakieś metafizyczne bzdury, długo z nią nie wytrzymałem, bo wolę jakieś konkretne rozmowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czy siak i tak jest trudno gadać o seksie z obcym facetem :shock: Maaasakra.

 

-- 29 maja 2013, 23:38 --

 

carlosbueno, to nie jest metafizyka, tylko kognitywistyka, duzo konkretniejsza od psychologii.

mam za niskie iq i za małą wyobraźnie na takie rzeczy.

Ja też. Zdecydowanie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, siostrawiatru,

 

 

nie, nie macie za male iq tylko troche enigmatycznie napisalem....

 

chodziło mi o to, że, wg tego co w duzej czesci twierdza naukowcy, stanow umyslu nie mozna zredukowac do stanow mozgu, dodatkowo psychika i mozg wzajemnie na siebie wplywaja, to jest relacja obustronna.

 

a Ty tutaj Carlos, zredukowałeś osobowość, do mózgu

dusza to część naszego umysłu, obszar mózgu odpowiedzialny za wrażliwość, uczucia, współczucie itd.

 

dla mnie to tak jakby powiedzieć, że list to papier i tusz, a prawda jest taka, ze papier i tusz są tylko jego nośnikami, list ma też swój głębszy wymiar symboliczny, z wlasna logika i fabula wykraczajaca poza papier ochlapany atramentem. ;)

 

oczywiście są też wśród naukowców, tacy którzy podobnie redukują, ale to raczej skrajne stanowiska.

 

-- 30 maja 2013, 05:35 --

 

no a zrobił się offtop, więc wracając do wątku, to ja nie gadałem otwarcie o takich rzeczach, nie wiem, no nie chcialem i juz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynę mi załatwiła psycholog, ja nie umiem podrywać :bezradny:

Bo się boisz. Gdybyś się odważył to może poznałbyś jakąś laskę.

Ale to już za późno :D jest Magda i innej nie szukam.

 

-- 30 maja 2013, 09:28 --

 

Ja też jestem nieśmiała. Co zrobić..

Spróbuj jak ja,żyj z tym i się pogódź :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×