Skocz do zawartości
Nerwica.com

prosty chlopaczyna i jego deprecha


lisciasty

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

opowiem wam pokrotce jak wygladalo moje zycie do tego momentu...

 

matka alkoholiczka ojciec ciagle w pracy a jak byl w domu to tez lubil sobie chlapnac (sparingi miedzy nimi minimum 3 tygodniowo)... wychowywalem sie naprawde kiepskim towarzystwie... na poczatku bylo uciekanie z lekcji (miedzy inymi dzieki temu nie posiadam dzisiaj nawet sredniego wyksztalcenia) i lobuzowanie potem byly narkotyki alkohol i kradzieze co bylo na porzadku dziennym i dobrze mi z tym wtedy bylo i nawet nie pomyslal bym ze cos takiego jak depresja kiedykolwiek mogla by mnie dotknac... byly wyroki w zawieszeniu i kiedy nadeszla ta chwila kiedy moglem albo z tym skonczyc albo isc siedziec odgrodzilem sie od moim znajomych i tak do dzisiaj mija z 6 lat a moze wiecej...

 

przez te 6 lat mieszkam z rodzicami lapalem od czasu do czasu jakas robote nic dobrze platnego ani na dluzsza mete przewaznie na czarno... mam dzisiaj doslownie jednego przyjaciela a kolegow praktycznie zadnych odgrodzilem sie i mialem przez te 6 lat znieczulice na wszystko.. nie przejmowalem sie niczym do wczoraj

 

wracalem ze sklepu i tak po prostu ni z gruchy nagle zaatakowaly mnie doslownie masowo mysli typu "nie mam nawet dziewczyny" "nie mam pracy ani perspektyw" "nic nie zrobilem ze swoim zyciem.. zmarnowalem je" i wiele innych tego typu.... nie wiem co sie ze mna dzieje ale dzisiaj trafilem na to forum i chyba mam depreche.... patrze na ludzi na ulicy z marginesu spolecznego jak przez pancerna szybe i wmawiam ciagle sobie ze dla mnie juz za pozno... nie spalem pol nocy ciagle sie zastanawiam co ze soba zrobic.... nagle chyba zapragnalem zyc jak czlowiek a nie cien i zdalem sobie sprawe ze to chyba nie osiagalne.... na szkole trzeba miec pieniadze i to wcale nie male a pracy nie ma... czy to w ogole ma sens?

 

wybaczcie za brak ladu i skladu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci tak,nie lam sie,podnies glowe do gory I probuj,bylem w podobnej sytuacji i powoli staje na nogi,wyjechalem bez jezyka do UK bez znajomosci,nie mam tu nikogo procz kota ktorego zgarnolem z ulicy,znalazlem prace,wynajolem pokoj I ide do przodu,w dzisiejszych czasach mimo iz masz konkretny zawod o prace w polsce jest trudno,tutaj studenci czy ludzie juz z mgr sprzataja stoliki. Nie masz co sie lamac,sprobuj,uda sie:) to jakich miales kolegow,znajomych ciebie juz nie dotyczy, na pewno jestes w stanie poznac wiele ciekawszych osob i pamietaj nie poddawaj sie:) powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×