Skocz do zawartości
Nerwica.com

slavix

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez slavix

  1. slavix

    jesten dnem

    Ej! a czy zasadzil wam kiedys ktos pozadnego kopa w d...? czy wasze uzalanie sie nad soba wynika tylko z tego ze przyjnujecie obelgi od kogos a nie umiecie mu pozadnie odpyszczyc? kurde ludzie jestescie zdrowi macie rece,fridge rozumu ruszcie tylki I pokazcie tym ktorzy was ponizaja ze tez cos potraficie. Sposob na stracenca,zalamac rece I powiedziec ze sie nie da albo po co probowac cos zrobic chocby ze swoim zyciem skoro I tak mi nie wyjdzie,masakra. Ja osobiscie wtedy w takich momentach sobie myslalem np o dzieciach z Afryki ze nie maja co jesc,o ofiarach wojen,bez nog,rak. Co taki czlowiek czuje, jak on dopiero musi cierpiec I czuc sie nie potrzebny? a wy jeden z drugim jak macie cialo w calosci to wziac sie za siebie I z*****ć,bo zyjemy tak jak nam sie podoba a nie tak zeby komus sie podobalo.
  2. Powiem Ci tak,nie lam sie,podnies glowe do gory I probuj,bylem w podobnej sytuacji i powoli staje na nogi,wyjechalem bez jezyka do UK bez znajomosci,nie mam tu nikogo procz kota ktorego zgarnolem z ulicy,znalazlem prace,wynajolem pokoj I ide do przodu,w dzisiejszych czasach mimo iz masz konkretny zawod o prace w polsce jest trudno,tutaj studenci czy ludzie juz z mgr sprzataja stoliki. Nie masz co sie lamac,sprobuj,uda sie:) to jakich miales kolegow,znajomych ciebie juz nie dotyczy, na pewno jestes w stanie poznac wiele ciekawszych osob i pamietaj nie poddawaj sie:) powodzenia
  3. slavix

    cos jest ze mna nie tak!!!

    witam,mam pewien problem,otoz nie rozumiem w sobie tego I od kilku lat mam z tym problem,ze jak ktos mi cos mowi,mam tu na mysli np moja dziewczyne,i ja to zrozumieem to I tak pi pewnym czasie wracam do tego tematu I szukam sobie potwierdzen,zapewnien ze ona mowi prawde,rozumiem w danym momencie co ona mi mowi I ja mowie, ok wierze Ci,ale po pewnym czasie wraca do mnie ten temat ktory poruszalem z nia I dalej ja mecze czy to prawda,a czy moze inaczej bylo.Nie chce juz tak,bo to tylko sprawia jej bol I rozdrapuje stare rany,co mam zrobic? czy ktos rozumie o co mi tutaj chodzi?przedstawienie tematu moze malo zrozumiale ale jesli ktos ma podobny problem czyli ze doskonale wie co chce powiedziec a jak przychodzi co do czego to nie wie co mial mowic I mowi cos calkiem innego,dobra bo ruszylem juz kolejny moj problem. jak ktos to zrozumial to prosze niech cos napisze:) pozdrawiam.
×