Skocz do zawartości
Nerwica.com

Przyjaciółka z depresją proszę o pomoc


asiulaczek77

Rekomendowane odpowiedzi

Znam moją przyjaciółkę od prawie roku. Poznałam ją gdy zamieszkałyśmy razem w internacie. Ma 24 lata czyli jest od mnie starsza o 4 lata. Ma depresje i w dodatku od gimnazjum jest nieszczęśliwie zakochana w chłopaku który chyba nawet nie zna jej imienia. Jak był rok szkolny to jakoś to było. Bardzo się stresowała i niesamowicie denerwowało ją to że nie akceptuje jej kilka osób w naszej klasie. W ogolę dość często powtarza mi że jestem jedyna osoba o której może powiedzieć bratnia dusza.

Ale wracając to teraz kiedy są wakacje to jest naprawdę źle, wciąż mówi że jest paskudna, zła, że nikt nigdy jej nie pokocha, że nie znajdzie żadnych przyjaciół itd. Ja bym jej bardzo chciała pomóc no ale moje możliwości są też raczej ograniczone bo od pewnego czasu cierpię na agorafobie co utrudnia kontakty z ludźmi. Raz byłam u niej w mieszkaniu bo podwiózł mnie tata ale to tylko raz, co to jest raz ?

W dodatku bardzo ostatnio schudła ostatnio, kiedyś cierpiała na anoreksje. Moje próby pomocy jej ograniczają się głównie do tego że codzienni pisze jej smsy o jakiś bzdurach żeby trochę ją odciągnąć od tych durnych myśli. Na moje wiadomości odpisuje raz na czas czyli raczej dość rzadko co mnie czasem niesamowicie denerwuje. Czasem się po prostu boje że starania o tą przyjaźń wypływają jedynie z mojej strony, że jej nie zależy. Dzwonić nie dzwonie bo nienawidzi rozmawiać przez telefon. Jak mam jej pomóc? Jak z nią rozmawiać ? Jakie smsy do niej pisać ? Jak ją pocieszyć? Co odpowiadać kiedy mówi że jest najgorszym człowiekiem na świecie? Proszę o pomoc. Jeszcze jedno, chodzi do psychoterapeuty ale powtarza że jej głównym problemem jest brak przyjaciół w jej mieście. W ogóle co ze mnie za przyjaciółka jak nawet nie mogę do niej od tak wpaść czy gdzieś z nią wyjść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napiszę coś od siebie.

Mamy tutaj odwrotny przypadek niż zazwyczaj. To druga osoba jest zaniepokojona kimś, kto potrzebuje pomocy.

 

Widzę po mojej mamie, sama ma czasem większy problem ode mnie jak się mi przypatrzy. Jak pomóc komuś, żeby umiał pomóc? Myślę, że psychoedukacja to dobry pomysł, dowiedzieć się jakie są przypadki z jakiejś mądrej książki, wtedy łatwiej zrozumieć świat chorego. Na tym głównie skupia się nauka na studiach psychologicznych i psychopatologie to z pewnością ważny przedmiot. Sam dałem mamie kilka tytułów do przeczytania, ale niestety nie ma czasu.

 

Druga ważna sprawa to poważne podejście, nie można wątpić w czyjeś problemy, moi bliscy częściowo bagatelizują moje zmartwienia, traktują to jako przejściową chandrę, wady charakteru z mojej strony. Takiemu myśleniu powiedzmy stanowcze NIE! Jeśli ktoś w ciągu tygodnia zmienił się z przebojowe typa w znudzonego ponuraka to coś jest rzeczy.

 

Myślę, że jedną z podstawowych rzeczy, które można zrobić to po prostu uwierzyć koleżance że coś jest z nią nie tak. I zdecydowanie nie mówić "Weź się w garść", bo to jak powodzianowi spytać "jak się panu powodzi?" Tylko go to zdenerwuje dodatkowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monk.2000 zgadzam się!

słowa "weź się w garść", "ochłoń", "uspokój się", "nie przesadzaj" tu nic nie pomogą, a mogą pogorszyć sprawę... sama takie słowa od czasu do czasu słyszę i jeszcze bardziej popadam w deprechę. ;) co mi pomaga... rozmowa taka szczera, wsparcie. pokaż jej, że Ci na niej zależy, powiedz jej o tym, jak mówi, że nie ma przyjaciół, to powiedz "masz mnie".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wierzę jej, wierzę że ma depresje. Ale powiedzcie mi co kiedy piękna dziewczyna bo taką właśnie jest moja przyjaciółka mówi że jest brzydka, że mały biust, duży tyłek itd. Ja wiem że to w zupełności pojawia się prawie w zyciu każdej kobiety na jednym z jego etapów ale co robić. Zaprzeczać ? Bo jak narazie nie zauważyłam w tym kapletnie sensu bo nawet mnie nie słuch gdy to robię. Kiedy ostatnio u niej byłam mówiła mi dużo o tym że nie może się do niczego zebrać. Że wszystko widzi w ciemnych barwach. Nawet powiedziała mi że myśli nad rzuceniem szkoły. Może to durne ale powiedziałam jej coś w deseń tego rzeby spróbowała myśleć troche pozytyniej na temat tego czego nie może. Że ja jestem pewna że jej się uda. No i jeszcze jedno kiedy pisze do niej smsy prawie codziennie czy sensownym jest pytanie co u ciebie czy jak się czujesz, no i o czym pisać. DZIĘKUJĘ ZA ODPOWIEDZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie ma depresje w depresji wszystko jest bez sensu i cięzko jest się zebrać do czegokolwiek, raczej słowa weź sie w garść nie pomoga jak człowiek nie widzi w niczym sensu i cały świat przelatuje obok, najważniejsze jest wsparcie w takiej sytuacji by człowiek wiedział,ze go ktoś rozumie i ,że jest obok, to ważne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jestem troche nachalna ale chciałabym uzyskac odpowiedz na moje pytania. Mianowicie:

 

1) Kiedy pisze smsy czy nie jest bezsensownym pisanie jak się czujesz lub jak się masz.

2) Kiedy pisze te smsy codziennie jaka ma byc ich treść, o czym pisać. Powiedzcie mi jakich wiadomości oczekuje osoba chora na depresje (wiem że słowa weź sie w garść itp.nie pomoga )

3) Kiedy mówi że jej życie nie ma sensu i że jest paskudna jak jej na to odpowiadać bo przecież nie mogę tego przemilczeć

 

BARDZO DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE ODPOWIEDZI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1) Kiedy pytasz jak się czujesz, to tak jakbyś pamiętała o tym, że właśnie z samopoczuciem ma problem twoja przyjaciółka, mnie pomaga gdy ktoś zadaje mi tego typu pytania. Jak się koleżanka wygada to jej stan stanie sie mniej wewnętrzny a bardziej obiektywny przez co będzie to dla niej mniej bolesne. Znika wtedy zagubienie w sytuacji.

Mnie np. zrobiło się bardzo miło kiedyś, jak spałem na lekcji a nauczycielka zamiast wstawić mi uwagę czy udzielić nagany, zamartwiła się mną i zapytała czy nie mam doboru witamin jakiegoś, zastanowiła ją przyczyna dlaczego unikam uczestnictwa w zajęciach.

 

2) To czego oczekuje ona od ciebie zależy jakim jest przypadkiem, nie każda depresja jest taka sama, może być inne jej podłoże. Ja np. cieszę się jak ktoś porozmawia ze mną na tematy światopoglądowe bo w tych jestem częściowo zagubiony. Lubię też rozmowy, kiedy ktoś mi daje jakąś radę, np. gdzie iść na studia, jak ugotować obiad, co ze sobą zrobić. W depresji są upośledzone funkcje odpowiedzialne za podejmowanie decyzji i występuje zagubienie.

 

3) Ja nie mam zwyczaju mówić o sobie, że jestem paskudny, tłumię to jako podświadome myśli. Tu myślę że warto pomóc zwiększyć poczucie wartości, np. pomagając koleżance odnieść w czymś powodzenie. Można też skierować do psychologa, a ten wytłumaczy że nie powinno się patrzeć na samoocenę przez pryzmat samopoczucia. Powiedz jej co się tobie w niej podoba, jakie widzisz w niej pozytywy. Przerabiałem tego typu ćwiczenia na terapii grupowej i doświadczenia mam jak najbardziej pozytywne. Człowiek w depresji ma zaburzony autoportret, dlatego warto go jakoś odbudować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jestem troche nachalna ale chciałabym uzyskac odpowiedz na moje pytania. Mianowicie:

 

1) Kiedy pisze smsy czy nie jest bezsensownym pisanie jak się czujesz lub jak się masz.

2) Kiedy pisze te smsy codziennie jaka ma byc ich treść, o czym pisać. Powiedzcie mi jakich wiadomości oczekuje osoba chora na depresje (wiem że słowa weź sie w garść itp.nie pomoga )

3) Kiedy mówi że jej życie nie ma sensu i że jest paskudna jak jej na to odpowiadać bo przecież nie mogę tego przemilczeć

 

BARDZO DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE ODPOWIEDZI

 

1. Jak się czujesz, na zasadzie "how are you?" może być niestosowne,

ale "Czy mogę dla Ciebie coś zrobć, byś poczuła się lepiej?" jest dopuszczalne.

2. kiedy piszesz smsy codziennie to ...

nawet "kocham cie" pisane codziennie jest odbierane jako rutynowa uprzejmość a nie wyraz empatii.

 

3. Owszem,słowa "jestem brzydka" i "wszystko jest do dupy" możesz przemilczeć. Podobno kobiety czasem narzekają nie po to,

by znaleźć realne rozwiązanie dla problemu, ale po to, by to z siebie wyrzucić.

Chcą być wysłuchane a nie być obiektem dobrych rad.

Przytul ją bez słów, jeśli nie wiesz , co powiedzieć i jeśli płacze pozwól jej się wypłakać.

 

4. Ode mnie - jeśli psiapsiółka umie korzystać z internetu poleć jej TO forum.

-pozdrawiam nomorewords43

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam następną sprawę mianowicie moja przyjaciółka milczała do mnie cały tydzień. Zazwyczaj tak do 3 czy 2 dni się odzywa a jak tak długo milczy to jest coś nie tak. Napisałam do niej dwa smsy z pyaniami czy coś się stało bo sięstrasznie o nią martwie potem 2 razy do niej zadzwoniłam. Kilka dni temu chyba w środe cos koło tego zadzwoniłam kolejny raz znowu nie odpowiedziała aż w końcu napisała mi jednego sms, :

 

"Nic się nie dzieje, poprostu mam dość wszyskich ludzi.. Tego ze muszę codziennie udowadniaćże jestem wartościowa. Zrobiłam sobie wakacje od ludzi.Nikt to mnie zna mnie nie akceptuje/"

 

Co ja zrobie niesamowicie mnie jej sms zdenerwował, wiem że nie powinnam tak reagować ale ja jestem tylko człowiekiem no i napisałam "

 

'coż przepraszam że zagłuszylam twoja cisze. Nic nie będzie ci pisać bo zresztą teraz i tak do niczego cię nie przekonam. Jeśli jeszcze kiedyś uznasz że mnie potrzebujesz a zresztą cześć "

 

Odpisała mi nad wyraz szybko jak na nią. Jej "przyjaciółka"a bardziej psuja każdego z aspektów jej życia robiła sobie jaja z bardzo ważnych dla mojej przyjaciółki rzeczy.

 

Napisałam jej co wiedziałam że nie może jej pozwalać na to żeby tak mówiła

 

no a ona odpisała mi że nie może bo ona jest jej jedyną tego typu znajomą w mieście w którym mieszka bo ja mieszkam na wsi .

 

Notoja jej odpisałam że to wiem ale że ona nie może pozwalać na to żeby tak ją ta jej koleżanka traktowała i napisałam że wiem że totrudne ale może najwyższy czas powiedziec jej pas.

 

Iod tamtej pory milczy to już dwa dni co jej teraz napisać pomóżcie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×